HARLEY- uroczy "orient" juz w nowym domu!

[AniaGal]

Zygmunta nie chciałam oddać po tym jak go zobaczyłam bo ja go wzięłam od razu bez zastanawiania. Przez chwilke po śmierci Stefana miałam kryzys ale nie miało to nic wspólnego z zobaczeniem , na żywo.
Zygmunta kocham ponad życie i nie rozumiem kto może pisać takie bzdury i dlaczego?

[Gość]

To ja zakochałam się w Harleyu...przepraszam Annskr, mam nadzieje, ze mnie zrozumiesz. Harley jest zupełnie zdrowiutki i zna sie z psami i po prostu nie mogę go nie wziąć.
Czekam z utęsknieniem na przyjazd cudaczka, Zygmunt tez czeka...
p.s dla Kamilka szukam domku....

Kamilek też jest zdrowiutki, ma tylko końcówkę świerzbowca w uszkach , niestety wszystkie abo prawie wszystkie kociaki z działek, piwnc itp to mają
Kamilek wczoraj pojechal do nowego domku
A będę Ci bardzoe wdzięczna, Aniu, za pomoc w szukaniu domków dla Kreci, Czakri, Klimka i Kamilki - miałaś okazję je poznać osobiście

[Kasia D.]

Wczoraj wieczorem zawiozłam Harley`a do nowego domu.
Prosimy Anię Gal o relację

[kalewala]

Aniu, też czekam

[Ania Gal]

Już pisze .....
Nie mam chwilowo netu w domu...i dopiero dotarłam do pracy...
Harley boski.....
Wprawdzie większy od Zygmunta, a na pewno cięższy ale myslę, że są w podobnym wieku.
Zygmunt chodził najpierw za Harleyem i wąchał potem chciał go chyba poderwać bo gryzł go po karku i wchodził na niego od tyłu...
Ogólnie atmosfera jest dobra, nie ukrywał sie nigdzie od razu przystapił do zwiedzania. Troche ma disyc Zygmunta bo ten mu nie daje spokoju i Harley trochę na niego fuka i tak smiesznie wyje.
Boi się psów -na razie mam nadizeję , ze mu przejdzie. Martwie się tylko że trochę się przeziębił bo kicha okrutnie ale może to nic groźnego.
A kuwetka dziś rano była załatwiona dłłłługim siusiu...więc juz wie gdzie to sie robi.
Zdjęcia postaram się zrobic w2 weekend i jak się uda wstawić na forum (chociaz zdjęć nie umiem tylko linki).
Ogólnie myslę, że Chłopaki sie dogadają i przestana się wreszcie ganiać jak opętane. Pozdrawiam Cię bardzo Kasiu i dzięklujęi podziwiam to co robisz. Zwłaszcza przy takiej pogodzie jak wczoraj to naprawde trudna sprawa tak po Polsce jezdzic i jeszcze bez lewego lusterka.....to nie- bezpieczne...
Przenosimy się na koty tak myslę i reszta z życia
Chłopaków pewnie tam już....
Całkuję...

[Kasia D.]

Dla uścislenia: brakuje mi prawego lusterka. To akurat nie jest niebezpieczne. I tak w niego nigdy nie spoglądałam ( gdy jeszcze miałam)
A Harleya dogrzej bo pewnie zmarzł podczas podróży

[kalewala]

Kicha - pokaż go wetowi, lub chociaż dawaj wit.C lub rutinoscorbin - pół małej tabletki dziennie, najlepiej obu kociakom, żeby sie Zygmuś nie zaraził .
Jeśli ma wyrażne gile z noska, to może być zapalanie zatok - długa podróż i nowe miejsce wpływają na obnizenie odporności ..
A w ogóle to serdecznie gratuluję i życzę obu kotuchom zdrówka
I nieśmiało przypominam o obietnicy domków dla moich śliczontek

[Ania Gal]

Prawego od Twojej strony....ja mówię jak bym patrzyła z przodu....
Witaminę C dam i zobaczymy jak bedzie..
Pozdrawiam

[iskra666]

a jak sie ma kotek w nowym domku ?