Staś MT (W-wa)- pojechał już do siebie.

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Śro gru 07, 2005 23:12

Muczacza lubi nawet musztarde, pociesz sie :twisted:

i trzymam za domek dla Stasia :ok:

a ogloszenia jakies gdzies poszly? :wink:

» Czw gru 08, 2005 7:37

Mysza pisze:
tajdzi pisze:Ja też...

a wiadomo już coś?

nikt się nie odezwał
Staś dziś zwalił kwiatka, stłukł doniczkę, rozwlókł ziemię po pokoju
Bo przecież stojąc na doniczce się więcej widzi niż na samym parapecie

I stwierdzam, że staś jest wszystkożerny Tzn do jedzenia nadaje się wszystko co je człowiek, niekoniecznie wszystko co on ma w misce
Tylko chrzan mu nie smakował

Jest bratem duchowym mojego Devona, który najchetniej jadłby bigos i pączki (jak to jem, to najbardziej sie awanturuje...), ale generalnie wszystko, co da sie wyżebrać/ukraśc z mojego talerza nadaje sie do spożycia.
Stasiu, nie rozrabiaj, ja cię prosze....

» Czw gru 08, 2005 9:33

dziś rano ja pogoniłam Stasiowi kota :roll:

kolejny kwiatek uczył się latać :roll:

niech on już skończy przechodzić tą fazę ogrodnika :wink:

» Czw gru 08, 2005 10:04

Mysza pisze:dziś rano ja pogoniłam Stasiowi kota
kolejny kwiatek uczył się latać

niech on już skończy przechodzić tą fazę ogrodnika

Eeee, czy kwiatek przeżył lot?

» Czw gru 08, 2005 10:31

stracił 1/3 liści ale przeżył :lol:

doniczka tym razem była plastikowa :twisted:

żeby on tak bazylię raczył tarmosić, a nie mniej delikatne kwiatki :roll:

Kurde, Migdał ma następcę :twisted:

» Czw gru 08, 2005 11:00

Mysza pisze:stracił 1/3 liści ale przeżył doniczka tym razem była plastikowa

żeby on tak bazylię raczył tarmosić, a nie mniej delikatne kwiatki
Kurde, Migdał ma następcę

He, co za radość tarmosić coś, na czym dwunogowi średnio zależy... :twisted:

Cieszę się, że kwiatek przeżył

Stasiu, ja cie upominam po raz kolejny - chłopie nie nadużywaj ludzkiej cierpliwości...
Jowita niezalogowana