Rudy Emilek już w nowym domu.

» Wto gru 06, 2005 13:21

A czego się boisz?

» Wto gru 06, 2005 13:26

antenka pisze:a ja boję sie przygarnąć dorosłego kiciucha

http://forum.miau.pl/dlaczego-warto-ado ... 32444.html

Nie ma się czego bać, poczytaj

» Wto gru 06, 2005 13:38

Emilek jest spokojnym przytulaskiem, kuwetkowym, nie ma się czego bać, dziś po południu przedstawię go moim kotom, dowiem się coś wiecej o charakterku Emilka i napiszę

» Wto gru 06, 2005 13:39

» Wto gru 06, 2005 13:51

Anonymous pisze:Emilek jest spokojnym przytulaskiem, kuwetkowym, nie ma się czego bać, dziś po południu przedstawię go moim kotom, dowiem się coś wiecej o charakterku Emilka i napiszę

A ciekawe kto to napisał :lol:

» Wto gru 06, 2005 13:53

No przecież się ujawniłam :oops:

ciągle zapominam o logowaniu :oops:

» Wto gru 06, 2005 16:00

Ach Emilek jest piękny, chciałabym móc go wziąć, ruda piękność, tak jak miało być, ale kotek, no cóz, może?

Ale żeby zachować sie jakos odpowiedzialnie, więcej informacj o Emilku jest niestety niezbędne, szczegulnie ważna byłaby reakcja na pieski bo w domu jest 14 letni staruszek z którym mogliby sobie do gustu nie przypaść. No i wogóle mnóstwo mozliwych przeszkód :cry:

Czekam na więcej informacj o Pięknym Emilku.

» Wto gru 06, 2005 20:33

Emilek na pewno z psem się dogada- potrwa to pewnie góra dwa tygodnie.

Myślę, że jeśłi tylko m asz warunki, nie ma co się zastanawiać.
Ja też mam dwa koty i trzy psy

» Śro gru 07, 2005 9:00

Emilek wczoraj został wypyuszczony z kuchni, obszedł jeden pokój ciągle posykując, moje "stadko" gapiuło się na noego wybałuszonymi oczami, Maleńka Kamilka podeszła za blisko, dosłała lekko po głowie, wścibski i bezczelny Kilmek został obsyczany za zbyt bliskie podchodzenie do pana Emila, Szarotak opuściła swój ulubiony parapet i z oparcia kanapy obserwowała nowego, Krecia zrobiła żyrafią szyję i jeszcze większe oczy niż zwykle, Czakri poprzyglądała się i wróciła do swoich spraw.
Tylko Pusiunia udawała, że jej kolejny kot w domu nic nie obchodzi - ostentacyjne rozwalona na biurku synulowała drzemkę - tylko oczy jej chodziły za Emilkiem

A Emil spędził trochę czasu za kanapą, jeszcze raz dokładnie obszedł pokój, wszedł na drabinkę zapomnianą przy drzwiach balkonowych i popatrzył z góry na całe towarzystwo, potem odsłonił łapką firankę i powyglądał przez okno.
W końcu uznał, że dość wrażeń na pierwszy raz, wskoczył na parapet i godnie pozował do zdjęć.
Noc spędził zamknięty w pokoju, trochę dobijał się do drzwi. Rano z pokoju wyszedł, bez awantur i syków minął towarzystwo, i został dla bezpiezeństwa zamkniety w kuchni - nie podobala się, ale trudno, nie będę po pracy cerować kotów, Pusiunia jest nieprzewidywalna.
Emil robi wrażenie uprzejmego i miłego faceta z charakterem, jest wystraszony, ale nie agresywny, i bardzo przytulasty.