KTO PRZYGARNIE?!-Kitka zostaje z nami :)-RUJKA :(

[kota7]

A jak sobie przypomnę Kitkę taką małą zabiedzoną i ledwo żywą...

A tu proszę, jaka dorodna i śliczna panica

[Lunetka]

Ależ śliczna ta Kitka

Uwielbiam takie koteczki.
Moja Fredka wygląda jak jej siostrzyczka rodzona...

[dakota]

Oj, Filemonku...rzeczywiście jesteś jeszcze najpiękniejszy... Śliczna panna Ci rośnie

[kameo]

Piszą o nas

[Kicorek]

Gratuluję

[skupa]

Filemonie, gratuluje siostrzyczki.
Uwazaj na nia, bo juz polowa forum zakochala sie w niej.
A Ty tez jestes facet nieczego sobie i mysle, ze oboje podkochujecie sie w sobie.
Zycze Wam samych najpiekniejszych wspolnych chwil.

[kameo]

Dawno nic nie pisałem.
U nas sie wydarzyło (tak, tak u nas ):
Kitka caly czas jest głównym lizusem w domu - ja nie miękne, o nie!
Ona ciągle wisi na Pańci, nawet do reszty domowników sie mizia ale najbardziej do Pańci. Łazi za nią krok w krok, na jej widok kładzie sie gdziekolwiek i wystawia brzuch do miziania (normalnie jak nie prawdziwy kot z charrraktrem ).
Ale to już sie raczej nie zmieni, także juz to przyjąlem do wiadomości i musze się z tym pogodzić.
Byliśmy na Pokazie Kotów Rasowych w Toruniu i taaaki byłem szczęsliwy . Podobno Pańcia ma wiecej zdjęc w swoim aparecie ale ona jest "techniczna" i pewnie jeszcze potrwa zanim zobaczycie reszte fotek Na szczęście Pańci zostalo nieco oleju w głowie i nie bedzie nas wiecej upubliczniać. Nie bylo fajnie, siedzialem z Kitką caly czas w budce i pomimo, ze było nam gorąco to nie wyłazilismy z niej z własnej woli nawet na krok. Zdobyłem 3 miejsce w wyborach kota publiczności (a ten KOT był moim największym konkurentem i gdyby nie on to bym wygrał). Ale pomimo podłechtania nas tą nagrodą już nigdy więcej nigdzie nie jedziemy

Ogólnie z Kitką dogadujemy sie rewelacyjnie.
Śpimy razem, myjemy sobie futerka ( nawet nie przypuszczałem, że taka Kitka jest w domu potrzebna chociażby po to żeby myć mi miejsca trudno dostępne )


Z nowości - to MAMY W DOMU RUJKĘ
Nie wiem skąd przyszła ale opętała Kitkę. Ta cała RUJKA, to jakas zaraza kocich dziewczyn jest.
Od wczoraj Kitka łazi za mną z dziwna miną Grucha mi do ucha sprośne rzeczy i przybiera niedwuznaczne pozycje
Kurcze, troche się boje tej choroby, bo cos czuje, że ona na mnie przechodzi. Wczoraj wieczorem juz zacząlem sie jakocś dziwnie czuć. Mialem jakieś dziwne objawy i na dodatek na kazdym kroku mam Kitke ...pod sobą
Jak tak dalej pójdzie, to zaraże sie od niej jak nic
Na szczeście z tego co wiem jest na to jakies lekarstwo, nazywa się jakoś tak dziwacznie...o, już wiem - sterylka.
Mam nadzieje, że szybko jej to dadzą bo ja oszaleje. Dzisiaj rano sie nawet się zapomniałem i ze strachu przed napastującą mnie Kitką przyszedlem do łóżka Pańci i z rozpędu nawet dałem się pomiziać

Nie, tak dalej nie moze byc, bo ja przez ta cała RUJKĘ zrobię się miziasty i co?

Troche mi żal Kitki, bo zachowuje sie jak ostatnia idiotka a to kotu naprawde nie przystoi . Zawsze wiedzialem, że ona ma problem z zachowywaniem sie jak prawdziwy kot ale od wczoraj to, normalnie...żenada

Trzymajcie kciuki za to lekarstwo na RUJKĘ - żeby zadziałało

[amelka]

Filemonku kochany pisz więcej bo masz prawdziwy talent, a rujki się nie bój, pańcia pewnie wypędzi na zawsze

[dakota]

Filemon, Ty się chłopaku nie martw nic. Ta sterylka jest czarodziejska - zamienia rujkę we wielki bebzon i potem Ci będzie tylko Kitka tłok przy misce robić.
Duża Ci chyba kupiła coś za to, że się innym dużym podobałeś? Jeśli nie, to się nie daj wyrolować, albo zabawki albo luxżarełko, za darmo nie będziesz pokazywał.

Pozdrawiamy Cie cieplutko
kumple z osiedla
Tyfciu i Tolas

[Fraszka]

Gratulacje dla Filemonka i kciukasy za sterylke Kitki od Sary, Inki i Filipa.

[zuza]

Trzymam kciuki mocno!

[kameo]

Bardzo dziekuje za gratulacje i kciuki
Musze się wyżalić
Kitka oszalała! Normalnie zaczynam sie jej bać . Całą noc przesiedzialem na parapecie, bo ona mnie napastuje seksualnie a na parapet nie włazi bo jest: a) za mała lub b)mało sprytna
Moi ludzie nie mogli spać w nocy, sąsiedzi chyba też ( no im to akurat sie nalezy, za budzenie nas wszystkich codziennie o 5 rano )
Pańcia zaczyna sie wahać, czy przed podaniem leku na RUJKĘ, czyli tej całej sterylki, która ma byc w czwartek, jednak nie podać małej tabletki na wyciszenie...
Może podpowiedzcie mojej Pańci, bo ja widze jaka ona jest zasmucona tym zachowaniem Kitki. Mała niewiele je, chodzi i grucha do wszystkiego, nawet do butów sie mizia (własciwie to mogliby jej w końcu zmienic to głupie imię Kitka na Gruchę-z dwojga złego Grucha brzmi lepiej i jest w tej chwili najbardziej adekwatne )
No dobra, juz przestaje sie nabijac. Krótko mówiąc, mamy w domu RUJKĘ i związany z nią problem
HELP

[dakota]

Twoja Pańcia to mało odporna jest... Nasza mówi, że tydzień powinna wytrzymać jak nic, inaczej jest mięczak.
Znaleźliśmy w szufladzie kaftanik pooperacyjny... Nasza mówi, że XS znaczy bardzo mały, ale eskę się w niego upchnie...
Na rujkę nic nie znaleźliśmy...
Trzymaj się
Tyfciu i Tolek

[kameo]

Kaftanik? No to pieknie, nie dość, ze goopia to jeszcze ubrana
No nic, jakos to przezyje. Wszystko zniose, byleby wyleczyli ją z tej RUJKI. Jak długo można siedziec na parapecie, nie?! Kaftanik przyjmiemy chętnie, rozmiar na pewno dobry, bo Grucha ( ) za duża nie jest - mieści sie na stojąco pode mną...brrr, wracam na parapet

[kota7]

Filemon, trzeba było na wystawy nie jeździć i nie pokazywać młodej, żeś taki przystojniak, to może by się tak nie wdzięczyła. A tak co, wyszło szydło z worka i teraz młoda się zabulbuliła w Tobie
Ja tam cicho siedzę, chociaż ze mnie taki przystojniak, że oj! Jakby baby się zwiedziały, sznureczkiem by ciągnęły tu