Dla eve69:
Jeśli potrafisz rozpoznać plazmocytarne zapalenie jamy ustnej robiąc tylko badanie krwi to moje gratulacje.
Dla Myszki.xww:
Te koty mają swoich lekarzy, którzy wielokrotnie zaglądali im w pyszczki, jeden z nich przechodził kilkumiesięczną kurację antybiotykową i sterydową. Czy wolisz taką odpowiedź:
Powinna pani przeprowadzać regularne utrzymywanie zębów w czystości, pilnować by kamień nazębny był usuwany jak tylko się pojawi. Kot powinien dostawać antybiotyki najlepiej stomorgyl i dostawać sterydy, proponuję tu encorton w dawce imunosupresyjnej. Dzięki takiemu leczeniu powinniśmy uzyskać efekt ograniczenia zapalenia przyzębia.
Dodatkowo należy wykonywać regularne badania krwi, monitorować funkcję wątroby i nerek.
Jednak z mojego doświadczenia wynika, że przy zapaleniu dziąseł nawet takie postępowanie nie przynosi zamierzonego rezultatu. Dość często przychodzą do mnie właściciele z kotami leczonymi w podobny sposób, w ich głosie przebija irytacja, po kolejnych trzech usunięciach kamienia, po stosowaniu antybiotyków i najczęściej sterydów, ich pociechy nadal mają dziąsła w fatalnym stanie. Czy uważasz, że powinienem im ponownie zacząć wciskać kit, proponować zdjęcie kamienia i stosowanie antybiotyków?
Koty to nie ludzie, nie szczotkują sobie zębów dwa razy dziennie, a rzadko kiedy właściciel może i chce to robić u swojego kota.
Natomiast usunięcie zębów w przeważającej części przypadków prowadzi do całkowitego wyleczenia. Są to moje doświadczenia kliniczne, i takie postępowanie w konkretnych przypadkach przyniosło rewelacyjne rezultaty.
Zarzucanie mi, że stawiam diagnozę przez internet to farsa, te koty mają swoich lekarzy, twierdzenie, że nie proponuję konsultacji to ironia.
Opinia lekarza prowadzącego jest zbieżna z moją, zajrzyj do postu Anny57.