Mysza pisze:Staś został dziś pochwalony przez panią doktor
Nareszcie przybrał tak konkretnie na wadze (ma 1,5kg), brzuszek ma okrąły, nie wygląda jak sznurówka, apetyt dopisuje, sierść się poprawiła.
Tylko nos nadal cały zapchany, nie chcą glutki wyjść na zewnątrz, trzeba będzie nad nimi popracować
Poza tym molestuje mi chłopaków, nic tylko zabawa mu w głowie i prześmiesznie wygląda jak staje na tylnych łapkach, wywija przednimi- patrz, patrz jaki groźny jestem. A Budrys tylko podnosi łapę, PAC pomiędzy uszami i Staś aż siadaAle że pan Stanisław jest nieustraszony to zaraz się rzuca "wrogowi" do gardła. Wszak ta zniewaga krwi wymaga
Następuje małe kotłowańsko i Budrys przygniatając małego włąsnym ciężarem wylizuje go po mordzie. Staś z miną- wujkuuu nieeee- wywija się i odchodzi ciężko obrażony. Obrazy starcza na 30 sekund i za chwilę biedny Budrys staje się obiektem polowania zasmarkańca. No i następuje konkurs kto komu bardziej pogoni kota
wesoło mam
maaalutki


