Piękny Figaro - kastrujemy...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 23, 2005 10:35

Kasiu D.
Jeśli bEdziesz wiozła pięknego Figaro do Wrocławia z Lublina To którędy będziesz jechać???
Bo jeśli Przez Kraków, Katowice lub Warszawę, to czy możliwe jest żebyś wzieła z Wrocławia (chyba już) mojego pięknego rudzielca Nelsona - byłoby bez pustych przebiegów :)
Bardzo intensywnie oczekuję na wieści :roll:

koteknaplotek

 
Posty: 408
Od: Czw lip 15, 2004 14:09

Post » Śro lis 23, 2005 22:23

kasiuD wyslalm Ci pw.
Jesli jeszcze nie spisz to odpisz. jesli juz Cie nie ma to zadzwon jutro, bo od rana jestem na zajeciach i od razu z uczelni wyjade, wiec nie bede miala dostapu do kompa

jogi

 
Posty: 177
Od: Sob mar 19, 2005 22:20
Lokalizacja: Stalowa Wola - Castle Donington

Post » Czw lis 24, 2005 21:04

Czekamy z niecierpiliwoscia na Figaro:) Żona postanowila ze jak juz Kotek jedzie do nas zrobi zakupy i udala sie do sklepu kupila kuwete, piasek, miski , jedzenie itd..... w zasadzie wszystko co mozna kupic takiemu kotkowi mamy nadzieje ze mu sie u nas spodoba:)

W ktorych godzinach mozna sie spodziewac Was:)
Ostatnio edytowano Czw lis 24, 2005 21:14 przez Agnieszka&Jacek, łącznie edytowano 1 raz

Agnieszka&Jacek

 
Posty: 52
Od: Śro lis 23, 2005 23:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lis 24, 2005 21:07

Macie pw.
Figaro pojedzie do Was w przyszłym tyg. dopiero.
:(
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie gru 04, 2005 12:01

Wiec Figaro jest juz w naszych raczkach praktycznie, teoretycznie jeszcze w Krakowie z moja żoną czekaja na pociąg:))))

Agnieszka&Jacek

 
Posty: 52
Od: Śro lis 23, 2005 23:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2005 12:43

aaale fajnie :) Piszcie jak sie ma maluch w nowym domku :)
Gość
 

Post » Nie gru 04, 2005 18:35

FIGARO juz w domqu ;) pierwsze jego kroki byly w kierunku kuwety , jest jeszcze piekniejszy niz na zdjeciach w chwili obecnej bawi sie z coreczka mala myszka:P zona w trakcie przewozu miala mala przygode :) chciala aby kotek wyprostowal nogi w przedziale i wypuscila go nastepnym krokiem bylo "akcja poszukiwania Figaro" w pociagu , zaszyl sie gleboko pod siedzeniem :)

Agnieszka&Jacek

 
Posty: 52
Od: Śro lis 23, 2005 23:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2005 20:22

Kochany figaro
Poprosimy więcej relacji
może i zdjęciowych relacji?:)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie gru 04, 2005 20:26

Uff...to kamień z serca, że wszystko sie dobrze skończyło.
Dzwoniłam ok. 14-tej do Krakowa i dowiedziałam sie, ze maluch już pojechał ale nie wiedziałam czy dojechał szczęśliwie do domu.
Piszcie o nim jak najwięcej. I dużo, dużo zdjęć poproszę!
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie gru 04, 2005 22:48

Jak prawdziwy facet upodobal sobie tylko moja zone gdzie ona tam i Figaro:) zdjecia beda jak tylko aparat dostaniemy w swoje rece.
On jest taki Dostojny:)

Btw
Kasiu kiedy musimy udac sie do weteryniarza i na co zwrocic uwage( ma lekki katarek ale taki malutki albo koty tak maja)

Jeszcze raz Dziekujemy ze trafil akurat do nas

Agnieszka&Jacek

 
Posty: 52
Od: Śro lis 23, 2005 23:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 05, 2005 11:29

Agnieszka&Jacek pisze:Kasiu kiedy musimy udac sie do weteryniarza i na co zwrocic uwage( ma lekki katarek ale taki malutki albo koty tak maja)

Jak wyglada ten lekki katarek? Czy cos cieknie z noska i oczu?
Jeśli nie, to wystarczy podawac mu rutinoscorbin. ew. dogrzać go dobrze bo możliwe, ze zmarzł w czasie podózy.
Do weta, jesli nic nie bedzie sie złego działo, pójdziecie go zaszczepić. Może za 2 tygodnie dopiero... jak juz się zaaklimatyzuje.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon gru 05, 2005 20:32

No wiec katarek widocznie byl tylko objawem zmarzniecia lecz mam male ale znaczace pytanie .Czy to normalne ze w pierwszym dniu Figaro wiedzial do czego sluzy kuweta a dzisiaj jak zostal sam chyba zapomnial bo wybral sobie nasze lozko jako toalete:) jak z tym walczyc itd lub moze pamieta jakis link dot takich spraw:) a moze mu przejdzie

Agnieszka&Jacek

 
Posty: 52
Od: Śro lis 23, 2005 23:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 05, 2005 21:04

To może z zemsty, ze został sam...
W domu miał kuwetke w toalecie ( wyjeta kratka w drzwiach) a w kuwecie benek compact zapachowy.
Moze nasypaliscie mu cos innego...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Pon gru 05, 2005 22:05

Kobieta w zoologicznym odradzala nam Benka itd ze to najgorsze a wcisnela nam Firmy Cats Best Eco Plus Żwirek dla kotow naturalnie zbrylajacy sie.
Ale mowie wczoraj niemial z tym problemu:)

Agnieszka&Jacek

 
Posty: 52
Od: Śro lis 23, 2005 23:01
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 05, 2005 22:56

Agnieszka&Jacek pisze:Kobieta w zoologicznym odradzala nam Benka itd ze to najgorsze a wcisnela nam Firmy Cats Best Eco Plus Żwirek dla kotow naturalnie zbrylajacy sie.

Gdyby nadal nie trafiał do kuwety to trzeba kupić Benka. Takiego w niebieskiej torbie.
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości