Na razie nie wiem ile Tadek waży. Jutro idziemy na ostatnie szczepienie to go od razu u weta zważę. Widać, że trochę mu ciałka przybyło. Jest co prawda cały czas dośc chudy, przynajmniej w porównaniu do Ryśki

, ale już mu wszędzie kosci nie strecza.
Ostatnio strasznie się rozbestwiły i demolują chałupę: zbiły wazon, nagminnie rozlewają wszystko co jest w kubku, jeśli gdzieś zostawię i ostatnio wysypały cały żwirek z torby. Małe potwory
Ciekawa jestem, czy wasze maluchy też "cyckają". Tadek jest strasznym cycuchem, tzn przychodzi do mnie wtula się w moją szyję i cycka mój sweter. Najbardziej lubi golfy, bo uwielbia się kłaść na moją szyję.
Wasze też tak robia?