Avu, naprawdę myślę, że koty by się dogadały. Moze wartobyłoby wcześniej wykastrować też Aslanka, chociaż on jest tak przyjaźnie nastawiony, że pewnie możnaby to zrobić za jakieś dwa miesiące, jak podrośnie.
Mój Bursztyn też był rozpieszczonym jedynakiem, ale widziałam, ze staje się zaborczy, że mu sie nudzi i cały czas próbuje nas zaczepiać, ze jest niegrzeczny tylko po to, żebysmy zwrócili na niego uwagę. Przez pierwszy tydzień odkąd znalazła się u nas Tajga nie było łatwo. Bursztyn na nią syczał, nie chciał się z nia bawić lub robił to zbyt brutalnie. Teraz to najlepsi przyjaciele, któzy nie widzą świata poza sobą

Co wieczór nawzajem się myją, śpią wtulone w siebie.
Avu, jeśłi masz możłiwość, myślę, że warto spróbować, tym bardziej, ze przecież masz możłiwość oddać go z powrotem i nikt Ci tego nie będzie miał za złe- po prostu się nie udało.
Koty wbrew powszechnym opiniom sa bardzo towarzyskie
