Zadzwoniła dziś do mnie Pani, właścicielka szylkretowej persicy. Kotka powiła maluchy, których tata jest nieznany (nie komentujmy tego, bo wszyscy mamy na ten temat takie samo zdanie, a ja prowadzę z Panią rozmowy edukacyjne i umawiamy się na sterylkę ). Kotki sa odchuchane i wypieszczone. Pani mocno szukała im domków, dała mnóstwo ogłoszeń i przeraziła się, kiedy zadzwonił do niej Pan, bez ogródek mówiąc, że chce kupić maluchy na pokarm dla węży.
Poprosiłą mnie o pomoc, więc piszę tutaj. Maluchów do oddania jest trójka. Wszystkie dziewczynki, dwie srebrne i jedna jak określiła pani - pręgowana szara, czwarty chłopak zostaje u Pani. Nie mam zdjęć, maluchy są do obejrzenia w Łodzi. Jeśłi ktoś byłby chętny na pokochanie kociaka, to podam numer na PW. Pani zaznaczyła, że domek tylko niewychodzący. Maluchy maja teraz około 10 tygodni.
Gdybyście znali kogoś kto chciałby maluszka pół-persika, to proszę, dajcie znać.