Karat i Iskierka w nowych domkach, prosze o zamkniecie wątku

[SylwiaK]

Moje prywatne zdanie jest takie, że moze dobrze byłoby jednak wyadoptować obydwa kociaki razem. Skoro sa tak do siebie przywiązane... Oczywiście, że W KOŃCU przyzwyczaiłyby się to tego, że nie ma przy nich brata/siostry ale... No, nie mówcie mi, ze nie ma nikogo, kto chciał i mógłby zaadoptować dwa koty!!!

[otka]

Karat i Iskierka - może niedługo przeprowadzka na drugą stronę Wisły?

[Gość]

Oczywiście pod warunkiem, że uda mi się dodzwonić [/code]

[MARTA_WYRZYKOWSK]

Cekam więc na telefon, bo niestety jest jedne w całym domu a dużo chetnych do korzystania,ale teraz maja zakaz, bo powiedziałam,że mają zakaz ,bo czekam na ważny telefon

[Beata]

trzymam za wspolny domek

[otka]

Z wielką przyjemnością oznajmiam, że Iskierka znalazła juz nowy domek a z Karacikiem jestem juz po slowie.
Karaciulku, umówilismy się z Twoim troskliwym domkiem tymczasowym w piątek wieczorkiem, ale po konsultacji z domownikami wyszlo , że domek bardzo Cię oczekuje juz jutro po pracy - więc jeszcze zadzwonimy jutro po południu i może się uda.

Pozdrawiam Martę, bardzo miłą i wartościową młoda osóbkę i jutro sie skontaktuję.

Dobranoc.

[Beata]

[drotka]

ps. cieszę się, choć po cichu myślalam, że pojadą do mojej koleżanki ale cóź.... w takich sytuacjach przydają się szybkie decyzje

[Gość]

W zeszły czwartek odeszła nasza 18-letnia kocica Misia. Toarzyszyła nam przez polowę naszego życia, a mojej córce prawie przez całe. Koteczek będzie mial u nas dobry dom i troskliwą opiekę. Juz nie możemy się doczekać. Rodzina zrobiła mi burę, że chce jechac po kocie dopiero w piątek. Więc spróbujemy jutro.

Pozdrawiam,

Dorota

[MARTA_WYRZYKOWSK]

No to teraz moja kolej Znalazły się dwa bardzo dobre domki no i niestety rodzeństwo musiało się rozstać Było mi szkoda,ale ... ważne ,że bedą miały dobry domek i nie będą już marzły pod warzywniakiem. Iskierka trafiła do młodej pary ludzi, uswiadomionych w sterylizacji, musiałm im opowiedzieć co prawda trochę rzeczy o kramach ,ale myslę,że zrozumięli Umowa obowiązkowo spisana, adres forum i animali standardowo podany Natomiast Karat jedzie do przemiłej Pani, która od tej pory mam nadzieje zostanie naszą czynną forumowiczką. Musze tu powiedzieć,że tak odpowiedzialnego i uświadomionego co do żywienia, chorób i wszelkich zagrożeń przyszłego właściciela to tylko ze świecą szukać. Ale teraz moge powiedzieć,że Karat znalazł forumowy domek

[Gość]

Prędko z tego forum mnie nie wygonicie mimo, że jestem zupelnie NOWA.
Wątek o Karaciuku założeę jutro wieczorkiem. Relacja zdjęciowa BANKOWA.
Teraz to już na Bank DOBRANOC.

[Beata]

W zeszły czwartek odeszła nasza 18-letnia kocica Misia. Toarzyszyła nam przez polowę naszego życia, a mojej córce prawie przez całe. Koteczek będzie mial u nas dobry dom i troskliwą opiekę. Juz nie możemy się doczekać. Rodzina zrobiła mi burę, że chce jechac po kocie dopiero w piątek. Więc spróbujemy jutro.

Pozdrawiam,

Dorota

Dorota, moze inna kicia zlamie Wam serce? tutaj takich niestety nie brakuje

[Gość]

Mam za sobą 1,5 letnia walkę z mocznicą u naszej Misi, niestety przegraną, przewlekłe leczenie ( 3,5 roku) rudej biedy z pseudohodowli.
Na koncie przygarnięcie psiej burki wsiowej w stanie nie nadającym sie do "użytku" ( ta walka wygrana ). Najwyzsza pora na usmiech losu w postaci Karacika. Wszystkie akcesoria w postaci misek, poslanka, kontenerka transportowego mamy przygotowane, cala rodzina uczestniczyla w przygotowaniach, jutro tylko zakup jakiś drobiazgów do zabawy ( większość uległa destrukcji przez dwie psice) oraz jedzonka i w drogę.
Teraz juz naprawdę DOBRANOC bo jeszcze z rana trzeba do roboty ...
niestety
PA.

[otka]

Karacik jest juz czlonkiem naszej rodziny w skladzie : Ja - Dorota, TZ Andrzej i potomstwo Zuzanna oraz dwie psice Toninka i Fuksia.

Marta chyba nakarmiła kocurka na zapas bo Karacik to głównie brzuszek, a potem cała reszta.

Mamy już za soba zwiedzanie przestrzeni pod Kanapą, za biurkiem oraz przymiarkę do kociego posłanka oraz do kiuwety.

Zapomniałam zapytać do jakiego wypełnienia kiuwety był przyzwyczajony, bo nasz zwirek chyba nie bardzo mu pasuje .

Mamy już za sobą pierwdze miezianka i uwaga ... mruczanko!!!!

Bardzo, bardzo dziękujemy Marto - próbowałam się dodzwonić przed 22 żeby zdać króciutką relację z pierwszych chwil w nowym domku ale trafienie na wolną linię jest chyba niemożliwe.

Jutro postaram sie o relację zdjęciową.

[MARTA_WYRZYKOWSK]

To ja dziekują bardzo w imieniu swoim i Karata za taki fantastyczny domek No i zapomniałam powiedzieć: na początku był żwirek drewniany, a od dwóch dni normalny beteonitowy,ale z drobnych ziarenek. Ciesze się bardzo,że mojemu maluchowi się poszczęściło i dożyję zapewne sędziwych lat u tak wspaniałej rodziny.


Ps. została u mnie czapka