O REACHu raz jeszcze - apel o rozsądek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 21, 2005 16:07

Chilli pisze:
Beliowen pisze:po dyskusji w tym watku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=34883
ja juz nie mam sily, przyznam sie.
szczytem manipulacji jest pisanie o wydarzeniach sprzed 10 lat w taki sposob, zeby sugerowac ze cos dzieje sie nadal.
ze juz o ilustrowaniu tekstu zdjeciami nie pochodzacymi z opisywanego miejsca nie wspomne.
rece opadaja.

Te watki jakos mnoza sie ostatnio... wlasnie zajrzalam na topik, o ktorym pisalas... dyskusje na takich topikach to jak grochem o sciane niestety


no tak, ale dlaczego zakladacie, ze w tym konkretnym laboratorium nie ma takich sytuacji....

"Na Uniwersytecie dokonuje się różnych doświadczeń. Najbardziej chyba cierpią koty, które z zamontowanymi cokołami na głowach muszą przez 2 lata przebywać w klatkach. Po zakończeniu badań są zabijane. Jedna osoba podczas robienia pracy dyplomowej "zużywa" ~ 20 kotów"

a myslicie, ze ta praca dyplomowa była az tak przełomowa i potrzebna...
Ostatnio edytowano Pon lis 21, 2005 16:10 przez maw, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon lis 21, 2005 16:10 Re: O REACHu raz jeszcze - apel o rozsądek

maw pisze:Chilli - jesli Ty pracujesz w laboratorium w którym są prowadzone doświadczenia na zwierzętach to właśnie TY masz bardzo dużyw wpływ na to jak te zwierzęta będą traktowane-wszystko to o czym pisałam w poprzednim wątku :?

Juz pisalam na Twoim watku.
Poza tym - mam wplyw jedynie na to co sama robie i nie widze wokol siebie sadystow.
maw pisze: Chilli - nie do konca wiem co chce przekazac _oprócz szczerego poparcia dla Galli a moze jej pogladów- nie do konca wiem..


Chce przekazac:
1. Naukowcy zwykle nie robia doswiadczen dla swojej chorej przyjemnosci, ale w jakims celu
2. wiekszosc doswiadczen w instytutach naukowych sa nieodzowne, te zbedne w wiekszosci nie przechodza przez sito kontroli
3. Zapoznawanie sie z projektami przeciwko ktorym sie protestuje byloby calkiem mile - ZANIM sie zacznie protestowac
4. Podobnie - zanim sie zacznie przykuwac do budynkow i rozpuszczac plotki o rzekomych masakrach gdziekolwiek - nalezy sprawdzic czy to aktualne i czy nasze informacje nie pochodza przypadkiem z Super Expresu

Dziekuje

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon lis 21, 2005 16:18 Re: O REACHu raz jeszcze - apel o rozsądek

Chilli pisze:Chce przekazac:
1. Naukowcy zwykle nie robia doswiadczen dla swojej chorej przyjemnosci, ale w jakims celu
2. wiekszosc doswiadczen w instytutach naukowych sa nieodzowne, te zbedne w wiekszosci nie przechodza przez sito kontroli
3. Zapoznawanie sie z projektami przeciwko ktorym sie protestuje byloby calkiem mile - ZANIM sie zacznie protestowac
4. Podobnie - zanim sie zacznie przykuwac do budynkow i rozpuszczac plotki o rzekomych masakrach gdziekolwiek - nalezy sprawdzic czy to aktualne i czy nasze informacje nie pochodza przypadkiem z Super Expresu

Dziekuje


mam nadzieje, ze w przypadku 1 tak jest
w przypadku 2 - dla mnie osobiscie niepokojace sa słowa "w wiekszości"-
3 i 4 oczywiscie popieram


Dziewczyny bardzo Was przepraszam, ale nie chce kontynuowac tej dyskusji bo ona do nieczego nie prowadzi. Oczywiscie przeczytam to co prześle mi Galla..

Ta dyskusja nie jest poparta ani moimi ani Waszymi merytorycznymi argumentami..wiekszosci jest emocjonalna..

Ja chce zmieniac swiat i staram sie zaczynac od siebie..a poza tym

znam pewna wspaniala dziewczyne z dogomanii, ktora ratuje najbardziej beznadziejne psie przypadki i ona zawsze mowi..niemozliwe nie istnieje


serdecznie Was pozdrawiam

p.s uzmysłowiłyści mi, ze musze poszukac alternatywy dla moich skórzanych butów..
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon lis 21, 2005 16:20

maw pisze:
no tak, ale dlaczego zakladacie, ze w tym konkretnym laboratorium nie ma takich sytuacji....

Bo, zeby mowic, ze cos ma miejsce nalezy to wiedziec, a nie zakladac
maw pisze:"Na Uniwersytecie dokonuje się różnych doświadczeń. Najbardziej chyba cierpią koty, które z zamontowanymi cokołami na głowach muszą przez 2 lata przebywać w klatkach. Po zakończeniu badań są zabijane. Jedna osoba podczas robienia pracy dyplomowej "zużywa" ~ 20 kotów"


Pytanie 1. co znaczy chyba w Twojej wypowiedzi? Wiesz, czy zgadujesz?
Pyt 2. zamontowana aparatura na glowie kota przez dwa lata to bzdura
3. Gdzie, przepraszam, maja siedziec te koty? W schroniskach o ile sie nie myle tez sa w klatkach?
4. Co zrobic z kotem po badaniach? Brac do domu?
5. Skad czerpiesz informacje? I na ile sa one dokladne, a na ile 'gluchym telefonem' plotek?

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon lis 21, 2005 16:22 Re: O REACHu raz jeszcze - apel o rozsądek

maw pisze:Galla czytałam, nie same apele oczywiscie..czy mozesz przesłać link do treści o które pytasz...jesli nie bedą te, które czytałam to uzupełnie luki w informacjach.


informacje o rozporządzeniu REACH można znaleźć na stronie www.chemikalia.mz.gov.pl

maw pisze: Nie jestem bojowniczka a jednak Wasz racjonalizm i rozsadne podejscie do testow troche mie mierzi..(chodzi o to co piszecie) mam wrazenie, ze Galla chcialaby, abysmy doceniali zdobycze cywilizacji i popychali to "koło" dalej nie patrzac na ofiary,


Maw - przeczytaj jeszcze raz, dokładnie to co pisałam. Bardzo Cię proszę. Nie pisałam o docenianiu zdobyczy cywilizacji i popychaniu tego koła bez patrzenia na ofiary. Pisałam konkretnie o zawartości rozporządzenia REACH odnośnie testów na kręgowcach. O minimalizowaniu badań, o dzieleniu się badaniami z innymi producentami, o wykonywaniu jenego badania na kilku producentów, o wykorzystywaniu już dostępnych badań i ich wyników, umieszczonych w specjalnie na ten cel stworzonych bazach danych. O tym pisałam. To, że mam racjonalne podejście do tego tematu powoduje, że mogę brać udział w merytorycznych dyskusjach na ten temat, bo oddzielam tu emocje od argumentów, natomiast wiedza z dziedziny badań w zakresie rozporządzenia REACH oraz durektywy o środkach ochrony roślin pozwala mi twierdzić, że sprawa nie wygląda tak, jak jest przez "zielonych" przedstawiana. Co do zdobycy cywilizacji chodziło mi o to, że musimy mieć świadomość tego, że ta cywilizacja kosztuje, zaś koszty wymieniłam w poprzednich postach. pisałam również i podkreślałam tu kilka razy to, że nie jestem zwolenniczką badań na kręgowcach i wolałabym, żeby mozna było prowadzić badania inaczej, ale mam świadomość, że przy obecnym stanie wiedzy inaczej się nie da.

maw pisze:co Galla nie chciałaś zostawić bez komentarza?


Bez komentarza nie chciałam zostawic stwierdzenia, które napisałaś w poprzednim wątku:

maw pisze:Zapoznalam sie i zgadzam sie, ze nie da sie zaprzestać testowania na zwierzetach z roznych wzgledow (rowniez tych o ktorych pisalas wczesniej), ale nie znaczy to, ze nie nalezy zminimalizowac badan albo wykorzystywac raz zrobione testy do innych prac itp..


Nie chciałam tego zostawić bez komentarza dlatego, że własnie rozporządzenie REACH wprowadza ograniczenia w badaniach na zwierzętach - takie, o jakich pisałaś (czyli wykorzystywanie już zrobionych badań itp). Natomiast z tego co napisałaś wynikało, że te ograniczenia wprowadzane nie są i że dopiero należy je wprowadzić. Powoduje to dezinformację osób, które nie znają treści dyskutowanego przez nas rozporządenia.[/quote]
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 21, 2005 16:22 Re: O REACHu raz jeszcze - apel o rozsądek

maw pisze:Ta dyskusja nie jest poparta ani moimi ani Waszymi merytorycznymi argumentami ..wiekszosci jest emocjonalna..


Ze jak?? 8O 8O :lol:

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

Post » Pon lis 21, 2005 16:25

Chilli - ja wkleiłam cytat z wypowiedzi do której odniosła sie odniosłaś

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=34883

i pytanie moje dotyczyła: dlaczego zakładasz ze tak nie jest...
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon lis 21, 2005 16:26 Re: O REACHu raz jeszcze - apel o rozsądek

Chilli pisze:
maw pisze:Ta dyskusja nie jest poparta ani moimi ani Waszymi merytorycznymi argumentami ..wiekszosci jest emocjonalna..


Ze jak?? 8O 8O :lol:


a gdzie tu sa argumenty? :lol:
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon lis 21, 2005 16:28 Re: O REACHu raz jeszcze - apel o rozsądek

Chilli pisze:
maw pisze:Ta dyskusja nie jest poparta ani moimi ani Waszymi merytorycznymi argumentami ..wiekszosci jest emocjonalna..


Ze jak?? 8O 8O :lol:


No właśnie - że jak?

Nie cytuję rozporządzenia, bo każdy może je przeczytać. Z tego samego względu nie będę odsyłać do konkretnych artykułow, bo jest tego za dużo. Czy sama moja znajomość rozporządzenia nie jest wystarczającym merytorycznym argumentem? Emocje mną kierują w jednym względzie - denerwują mnie protesty przeciwko czemuś, czego ludzie nie znają, albo znają wyrywkowo. Natomiast nie wydaje mi się, żebym jakoś specjalnie tu się rozemocjonowała. Staram się ludzi jedynie uświadamiać.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 21, 2005 16:33

Galla- czytałam - pczywiscie nie cale 91 stron dokladnie, ale wszystko to co dotyczy badan.

Przed chwila zrobiła to jeszcze raz i jestem przekonana, ze apel byl sluszny..

nie wiem czy wiesz, ale z udostepnianiem badan bywa różnie - wystarczą inne opisy, powinnas tez wiedzieć , ze na każdy projekt, badanie s a przeznaczone pieniądze i jesli komus zalezy na temacie to tez na tym, zeby uzyskac jak najwiekszy budzet...ale to tez wiesz- tak zakladam
Ostatnio edytowano Pon lis 21, 2005 16:53 przez maw, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon lis 21, 2005 16:37 Re: O REACHu raz jeszcze - apel o rozsądek

galla pisze:Staram się ludzi jedynie uświadamiać.


w tym, aby czytali przed "protestem" i to jest ok...

ja po całej tej dyskusji nie czuje sie uswiadomiona, a jedynie przekonana, ze wiekszośc z nas uważa, ze nie sa w stanie nic zrobić - bo sie nie da...
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon lis 21, 2005 16:44

ale widzisz, jak czytam takie deklaracje, protesty i wypowiedzi o tym programie jak tu, na forum, to chcę ludziom uświadamiać, że sprawa wygląda jednak nieco inaczej, niż jest przedstawiana. I to nie jest kwestia tego, że ja uważam, że nic się nie da zrobić, bo wiem, że się da, ale akurat te rzeczy, o których pisałaś, żeby zrobić - w tym rozporządzeniu już są. I te same rzeczy są robione w wielu innych dziedzinach, jak choćby w przypadku środków ochrony roślin (żeby nie było, że niemerytorycznie - dyrektywa dla środków ochrony roślin to dyrektywa 91/414/EEC, badania alternatywne - pojekt EUFRAM dotyczący probabilistycznej oceny ryzyka środowiskowego, jeszcze nie wdrożony - trwają prace, zalecenia dotyczące nie wymagania dodatkowych badań lub minimalizowania ich - wytyczne EFSA (European Food Safety Authority) dotyczące wymagań odnośnie dokumentacji na potrzeby włącznania substancji aktywnych do Załącznika I dyrektywy 91/414/EEC).
I to nie jest tak, że nie robię nic w tym zakresie, żeby zmieniać pewne wymagania. Robię, ale z silnym merytorycznym podparciem i świadomością konieczności pewnych badań.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 21, 2005 16:55

galla pisze:I to nie jest tak, że nie robię nic w tym zakresie, żeby zmieniać pewne wymagania. Robię, ale z silnym merytorycznym podparciem i świadomością konieczności pewnych badań.


bardzo to wazne :!:

ja w takim razie w znacznie mniejszym zakresie, bo moje dzilania sa malutkie..takie dookola mnie
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon lis 21, 2005 19:18

maw pisze:bardzo to wazne :!:

ja w takim razie w znacznie mniejszym zakresie, bo moje dzilania sa malutkie..takie dookola mnie


Przypuszczam, że moje działania znacznie odbiegają od wyobrażeń ekologów, zielonych i osób protestującym w formie takich apeli i protestów jak ten przeciwko REACH. Takie protesty powodują u mnie załamanie rąk, bo, tak jak pisałam, hasła w czasie ich trwania rzucane przeważnie nie mają kompletnie nic wspólnego z rzeczywistością. Sama napisałaś, że nie czytałaś całych 91 stron rozporządzenia. więc myślę, że można powiedzieć, że nie znasz treści tego rozporządzenia, bo skoncentrowanie się tylko i wyłącznie na rozdziałach o badaniach to za mało - uregulowania dotyczące badań przewijają się w całej treści rozporządzenia, również w rozdziałach pozornie niezwiązanych z tymi badaniami. A co z Załącznikami do rozporządzenia? Przecież rozporządzenie REACH to nie tylko 91 stron tekstu, to również kilkanaście załączników, z którymi też trzeba się zapoznać, zanim zacznie się przeciwko rozporządzeniu protestować i o zawartości rozporządzenia mówić. Niestey, Maw, przeczytanie wyjętych z treści informacji i podpieranie się internetowymi, gotowymi, apelami, to troszkę za mało jednak. Nie wiem, czy moje "uświadamianie" coś da, ale mam nadzieje, że zanim natępnym razem będziesz namawiać do jakichś protestów - najpierw zapoznasz się z przedmiotem protestu, zanim się pot tym podpiszesz.
A poza tym cała ta dyskusja świetnie pokazała, że tego typu uświadamianie jest absolutnie konieczne :D
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 21, 2005 19:35

maw pisze:
Chilli pisze:
Beliowen pisze:po dyskusji w tym watku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=34883
ja juz nie mam sily, przyznam sie.
szczytem manipulacji jest pisanie o wydarzeniach sprzed 10 lat w taki sposob, zeby sugerowac ze cos dzieje sie nadal.
ze juz o ilustrowaniu tekstu zdjeciami nie pochodzacymi z opisywanego miejsca nie wspomne.
rece opadaja.

Te watki jakos mnoza sie ostatnio... wlasnie zajrzalam na topik, o ktorym pisalas... dyskusje na takich topikach to jak grochem o sciane niestety


no tak, ale dlaczego zakladacie, ze w tym konkretnym laboratorium nie ma takich sytuacji....

"Na Uniwersytecie dokonuje się różnych doświadczeń. Najbardziej chyba cierpią koty, które z zamontowanymi cokołami na głowach muszą przez 2 lata przebywać w klatkach. Po zakończeniu badań są zabijane. Jedna osoba podczas robienia pracy dyplomowej "zużywa" ~ 20 kotów"

a myslicie, ze ta praca dyplomowa była az tak przełomowa i potrzebna...

Odpowiem Ci pytaniem - a dlaczego zakladasz, ze w tym konkretnym laboratorium sa takie sytuacje?
Na jakiej podstawie, bedac laikiem, chcesz oceniac przelomowosc i koniecznosc odkryc naukowcow?

Zauwazylas, ze zdjecia, ktore ilustrowaly tamten watek, pochodza z zupelnie innego serwera i nie zostaly do nich dolaczone komentarze?
A tymczasem pierwszy post sugerowal, jakoby wykonane zostaly w Zakladzie Fizjologii Zwierzat UL.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 146 gości