Choć jestem astmatyczką, wierzyłam w to, że Sheilcien zostanie z nami do końca swych dni (przed znalezieniem Sheili straciłam 3 tyg.kociątko adoptowane ze schroniska, sądziłam, że Sheilka przyszła " w zamian" za Coffeego).Niestety, wizyta kontrolna u alergologa dała mi wyraźnie do myślenia.Odkąd mieszka z nami Sheila stan mojego zdrowia nie poprawił się ani trochę.Lekarz zwiększył mi dawkę leków...
Postanowiłam poszukać Sheili nowego domu. I nie mam zamiaru straszyć, że oddam Ją do schroniska czy zaniosę do uśpienia.Będzie ze mna tak długo, dopóki nie znajdę jej odpowiedzialnego i kochającego opiekuna. Podjęcie decyzji o jej oddaniu było dla mnie strasznie trudne.Przemyślałam tę sprawę i wiem, że to ostateczna decyzja.
Nie wyobrażam sobie życia z kotem pod jednym dachem i nie przytulania go, nie drapania, nie mziania. Zamknięcia mu dostepu do mojego pokoju i ograniczenie kontaktu do podawania jedzenia i wymiany żwirku w kuwecie...
Sheila to w 100% kuwetkowa koteczka. Wspaniale dogaduje się z dwoma dużymi sukami. Uwielbia drobiową wątróbkę i jest strasznym żarłokiem.
Sheila posiada książeczkę zdrowia, jest odrobaczona i odpchlona.Nie jest szczepiona, jest całkowicie "domową", niewychodzącą kotką, nie kontaktuje się z innymi kotami. W razie potrzeby pokryje koszty szczepienia.
Zobaczcie jak wygląda SHEILA:




Kotka mieszka w Świętochłowicach (woj.śląskie).
Kontakt: 501 006 177 lub michal_kucia@op.pl lub gg 6973252