Niespodzianki, Leyla nie żyje :( z Louisem ok:)))

» Pt lis 18, 2005 1:19

Leyla Ty się nie wygłupiaj.

» Pt lis 18, 2005 9:00

I co tam z malutką?

» Pt lis 18, 2005 21:15

W sumie jest nieźle, ale chyba łapią kk, więc jutro jedziemy do Ewy.

Brzuchy mają jakby wcale jeszcze odrobaczane nie były, a nie 10 razy :roll:

» Pt lis 18, 2005 22:15

No cóż, jak nie urok...
:roll:

Ale za to ciocia Saskia nie ma czasu na nudę :wink:

» Sob lis 19, 2005 14:56

Ciocia Saskia, to nawet jesc nie ma czasu :roll:

Maluchy już po wizycie u Ewy- jest ok, ale obydwa mają krzywicę

ALe ogólnie jest dobrze

Wlaśnie pałaszują zawrotne ilości Animondy :lol:

» Sob lis 19, 2005 14:58

Chciałabym bardzo podziękować Magicmadzie i Bechet za pomoc finansową. Dzięki Wam maluchy właśnie pożerają swoje ulubione jedzonko. Serdecznie dziękujemy

» Sob lis 19, 2005 15:18

niech jedza na zdrowie, w przyszlym miesiacu, albo pod koniec tez sie postaram je dokarmic, mizianki dla Maluszkow

» Sob lis 19, 2005 17:48

magicmada pisze:niech jedza na zdrowie, w przyszlym miesiacu, albo pod koniec tez sie postaram je dokarmic, mizianki dla Maluszkow

Ja też. I mam nadzieję, że nie będzie to taka symboliczna kwota :oops:

» Sob lis 19, 2005 17:54

ojej tyle tu mnie nie było a tu proszę, wieści dobre

Saskia, bardzo sie cieszę

» Sob lis 19, 2005 21:27

Niespodziewajki rosną jak na drożdżach Saskia wstaw zdjęcia.

» Nie lis 20, 2005 10:18

Ciągle zapominam przywieźć do rodziców aparat :oops:

Niespodzianki są przeurocze :1luvu:

Uwielbiają się tulić do ludzi, a leyla najchętniej występuje jako szalik :lol:

No i całuje z języczkiem :oops:

i mruczy na sam widok człowieka

No i żarte sa bardzo :roll:

Wczoraj zjadły 3 tacki Animondy, pierś z kurczaka i pół serca wołowego, zresztą przewidzianego dla psów

I teraz chodzą takie masłe kluski :twisted:

Myślę, ze już czas szukać im domów

» Nie lis 20, 2005 11:16

Saskia, załatw aparat!
Ja chcę zobaczyś namiętny szalik!!!
Pokaż Kluski!!!!!

» Nie lis 20, 2005 12:08

Ja tez, ja tez...chcialabym zobaczyc zdjecia kluseczek...
I trzymam kciuki :ok:

:ok::ok::ok: za najlepsze domki na swiecie...

» Nie lis 20, 2005 13:32

też jestem za zdjęciami kluseczek

Saskia, no enie daj sie prosic no :wink:

» Pon lis 21, 2005 21:35

Louis & Leyla rozrabiają na całego :roll:

Louis ma naturę bardziej filozoficzną, lubi pomyśleć, poprzeciągać się, poczekać...
Leyla to żywe sreberko. Wszędziwe jej pełno, ale najbardziej lubi wspinać się po nogach na kolana człowieka, a potem hop na ramiona i wtulać się i całować i wmruczać

Tak czułego kota jeszcze nie widziałam

Bardzo bym chciała żeby maluchy znalazły domek razem-świetrnie się uzupełniają, każde inne :lol:

I naprawdę się kochają- rozczulające jest jak myją sobie nawzajem oczka, uszy...

Kochane szkraby

Niespodzianki, Leyla nie żyje :( z Louisem ok:)))

Kto przegląda forum