Malaga w nowym, bardzo dobrym domku i Cherry też właśnie pojechała, co prawda nie tam gdzie były plany na oczątku, bo Pani zrezygnowała,ale też znalazła bardzo dobry domek

Zostala tylko Brandy. No i na dodatek się rozchorowała. Zachowywała się jak Tonik, ciekła jej piana z pyszczka, była odwodniona, zakatarzona- i to wszystko z dnia na dzien

byłam razem z Ann wczoraj u weta, nawodnili Brandy, dali antybiotyk, tolfedyne na spedzenie temperatury. Strasznie się o nią bałam, nawadniałam ją co dwie godz. w domu,w nocy postanowiła zjeść troszkę sparzonej rybki i dziś czuję się już dobrze, nie jest odwodniona, tylko została sama i nieustannie domaga się pieszczot ...