Taki maluch sie przyczepil na spacerze z psem. I przyszedl az pod dom. I wskoczyl na rece. I zaczal sie przytulac i mruczec

Troche z niego brudas, i nosek ma taki jakis.. Chudziutki tez jest.
Jutro ide z nim do veta, dzis juz za pozno. Niestety nie moge go zatrzymac (chociaz bardzo bym tego chciala

) bo moj pies marzy o tym by go zagryzc. Juz raz tak postapil z kocietami, wiec wiem ze jest do tego zdolny. A nie moge ich caly czas separowac, bo pracyje, w weekendy mam studia a mieszkam tylko z mama ktora nie za bardzo chce ich pilnowac.
Kotek jest naprawde kochany. Caly czas sie tuli. Nie wiem jeszcze czy potrafi korzytac z kuwetki..
Kto go przygarnie?