allegro - .......

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 15, 2005 13:56

Edzina pisze:Nazywasz miloscia skazywanie kotki na dwa mioty rocznie?
Czytaj dyskusje zanim odpowiesz. Pisalem wyraznie, ze 2gi miot to zasluga weterynarza, nie moja. I nie byl to weterynarz gdzies w stodole, tylko w znanej klinice, ktora chlubi sie nalezec do najlepszych...

Tajdzi: czy ja Ci zarzucam, ze wyrzucisz swoje koty na smietnik jak Ci zachoruja? Zastanow sie zanim cos napiszesz.

Naprawde wiem, ze swiat jest pelen bezdomnych kotow w beznadziejnym stanie. To jest oczywista patologia. Patologie nalezy zwalczac i z tym chyba wszyscy sie zgadzamy.

Problem w tym, ze zamiast z patologia walczycie ze zjawiskiem zdrowym tj. z hodowaniem kotow w domach pod kontrola czlowieka. Zastanowcie sie nad tym. Ja naprawde przestane rozmnazac koty natychmiast po tym jak zdarzy sie przypadek, ze ktoregos nie bede w stanie oddac komus rownie odpowiedzialnemu, kto je wysterylizuje lub zadba o kocieta tak samo jak ja o nie dbam.

Niech sie odezwie kto mieszka na wsi - ponawiam pytanie. Mam wrazenie ze zyjemy w innych swiatach. Mi by nie przyszlo do glowy rozmnazac kotow w miescie w blokowisku. A ludzie ze wsi nie wezma kota po przejsciach, bo nie trzymaja go w wiezieniu. Nie chca zeby 1szego dnia uciekl od swoich dobroczyncow, bal sie innych zwierzat, zginal tragicznie... Zupelnie inny swiat, zupelnie inne problemy. Zrozumcie ze ktos moze byc inny niz Wy bo zyje gdzie indziej.

I na pewno nigdy nie zrozumiem, dlaczego aukcja z moim kotem jest komus sola w oku. Przeciez to tez kociak szukajacy domu? Skoro juz sie urodzil, dlaczego ktos z Was chcialby zeby nie zostal adoptowany? W czym jest gorszy od tych, ktore Wy chcecie ludziom wcisnac?


pozdrowionka
Piotr

piesik

 
Posty: 88
Od: Pon lis 14, 2005 19:01
Lokalizacja: Plewiska / Poznań

Post » Wto lis 15, 2005 14:08

piesik pisze:Problem w tym, ze zamiast z patologia walczycie ze zjawiskiem zdrowym tj. z hodowaniem kotow w domach pod kontrola czlowieka. Zastanowcie sie nad tym. Ja naprawde przestane rozmnazac koty natychmiast po tym jak zdarzy sie przypadek, ze ktoregos nie bede w stanie oddac komus rownie odpowiedzialnemu, kto je wysterylizuje lub zadba o kocieta tak samo jak ja o nie dbam.
Niech sie odezwie kto mieszka na wsi - ponawiam pytanie. Mam wrazenie ze zyjemy w innych swiatach. Mi by nie przyszlo do glowy rozmnazac kotow w miescie w blokowisku. A ludzie ze wsi nie wezma kota po przejsciach, bo nie trzymaja go w wiezieniu. Nie chca zeby 1szego dnia uciekl od swoich dobroczyncow, bal sie innych zwierzat, zginal tragicznie... Zupelnie inny swiat, zupelnie inne problemy. Zrozumcie ze ktos moze byc inny niz Wy bo zyje gdzie indziej.

I na pewno nigdy nie zrozumiem, dlaczego aukcja z moim kotem jest komus sola w oku. Przeciez to tez kociak szukajacy domu? Skoro juz sie urodzil, dlaczego ktos z Was chcialby zeby nie zostal adoptowany? W czym jest gorszy od tych, ktore Wy chcecie ludziom wcisnac?


pozdrowionka
Piotr


Koty ROZMNAŻANE nie hodowane w domach zabierają domki tym już narodzonym, którym mógłbyś pomóc :idea:

Nigdy nie masz pewności w jakie ręcę trafi kociak, watpię żebyś tak weryfikował domki jak my je weryfikujemy(mogę sie mylić).
I dlaczego chcesz zaprzestać rozmnażania dopiero jak się sparzysz?? i skąd niby będziesz o tym wiedział??

Niby dlaczego ludzie na wsi nie będę chcieli kota "po przejściach?", ale mniejsza z tym, oni nie muszą brać kota z przejściami tylko z innym pochodzeniem, koty, które są ratowane z ulic wychowywane są w domach do czasu wyadoptowania.. zachowują się TAK SAMO JAK TWOJE, ich zachowanie niczym się nie różni, są wesołe, rozbrykane , słodkie itd itp..

Twój kot nie jest gorszy.. i szuka domu SKORO się już urodził... ,ale nie musiał, to Ty powołałeś go na ten świat.. domek, który zajmie mógł wziąć odchuchanego kotka np z forum z kociarni..
Ostatnio edytowano Wto lis 15, 2005 14:10 przez Klaudia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto lis 15, 2005 14:09

Bo tu się "wciska" kociaki za darmo, nikt nie robi z tego interesu, wręcz dokłada. I pojmij wreszcie, że chodzi o sterylizację kotów, aby ich nie przybywało obojętnie w mieście czy na wsi.
Koki
 

Post » Wto lis 15, 2005 14:12

To oczywiście do Piotra.
Koki
 

Post » Wto lis 15, 2005 14:19

A nad zmiana pogladow moge sie zaczac zastanawiac jak zamiast milionow zwierzat nadaremnie czekajacych na dom w schroniskach zaczna sie zapisy na nie :evil:

Ale te zwierzeta nie sa zapewne warte uwagi zwolennikow tolerancji i wolnego wyboru rozmnazaczy :evil:
zuza od Sabinek Obrazek i aksamitnoglosy...
Obrazek
Wychodzacy kot to Twoja decyzja, ale to on codziennie gra w rosyjska ruletke

Korwina

 
Posty: 564
Od: Czw maja 16, 2002 16:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 15, 2005 14:25

piesik pisze:Naprawde wiem, ze swiat jest pelen bezdomnych kotow w beznadziejnym stanie. To jest oczywista patologia. Patologie nalezy zwalczac i z tym chyba wszyscy sie zgadzamy.


Owszem, zgadzamy się. Ale poza tym, że przyznajesz, że tak jest - reszta Cię nie obchodzi. Nie obchodzą Cię koty i ich dobro, interesujesz się tylko swoim własnym podwórkiem.

piesik pisze:Problem w tym, ze zamiast z patologia walczycie ze zjawiskiem zdrowym tj. z hodowaniem kotow w domach pod kontrola czlowieka.


To "zdrowe" zjawisko powoduje, że patologii przybywa. Naprawdę nie widzisz związku? Twoja kotka ma opiekuna, kogoś, kto może o nią dbać i kontrolować jej rozmnażanie. Wolnożyjące kotki takich opiekunów nie mają. Nie ma kontroli nad ich rozrodem (albo jest ta kontrola bardzo mała).

piesik pisze:Ja naprawde przestane rozmnazac koty natychmiast po tym jak zdarzy sie przypadek, ze ktoregos nie bede w stanie oddac komus rownie odpowiedzialnemu, kto je wysterylizuje lub zadba o kocieta tak samo jak ja o nie dbam.


Kontrolujesz? Na bieżąco? Masz pewność, że wszystkie kociaki, które oddałeś, żyją i mają się dobrze? Być może ten przypadek,o którym piszesz, już się zdarzył, a Ty o tym nie wiesz...

piesik pisze:A ludzie ze wsi nie wezma kota po przejsciach, bo nie trzymaja go w wiezieniu. Nie chca zeby 1szego dnia uciekl od swoich dobroczyncow, bal sie innych zwierzat, zginal tragicznie... Zupelnie inny swiat, zupelnie inne problemy.


Mały kociak zgarnięty z ulicy, wyleczony, odchowany i oswojony niczym nie różni się od tego, który urodził się u Ciebie w domu. Niczym. Jest tak samo kochany, zdrowy, wesoły, śliczny etc. Nie masz pojęcia o czym piszesz. Ja mam koty po przejściach - pięć takich kotów. Nie są skrzywione psychicznie, strachliwe i co tam jeszcze można wymyślić. Nie uciekają ode mnie, wręcz nie mogę się od nich opędzić.

Zupełnie inny świat... No cóż. Zapewne wiesz jak to jest na wsi. Kotki rodzą, a jak kociąt jest za dużo, to się je utopi, zarąbie łopatę, do pieca wrzuci. Zupełnie inny świat.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Wto lis 15, 2005 14:26

piesik pisze:...

Tajdzi: czy ja Ci zarzucam, ze wyrzucisz swoje koty na smietnik jak Ci zachoruja? Zastanow sie zanim cos napiszesz.


Niech sie odezwie kto mieszka na wsi - ponawiam pytanie.

I na pewno nigdy nie zrozumiem, dlaczego aukcja z moim kotem jest komus sola w oku. Przeciez to tez kociak szukajacy domu? Skoro juz sie urodzil, dlaczego ktos z Was chcialby zeby nie zostal adoptowany? W czym jest gorszy od tych, ktore Wy chcecie ludziom wcisnac?


pozdrowionka
Piotr


ok, przesadziłam, przepraszam. Nie twierdzę, że wyrzucisz kotkę jak zachoruje.poniosło mnie.

Już się odezwała jedna osoba ze wsi. Ma wysterylizowane koty

Jest "solą w oku" o tyle, że ludzie to egoiści (większość)
Nie potrzebne im problemy, a jak już kot, to najlepiej rasowy, tanio (albo za darmo) do tego kociak i najlepiej taki, który nigdy nie zachoruje
Tutaj (na forum) znajdujemy oparcie w problemach, w których nikt inny nam nie pomoże. Staramy się dbać o te istoty, którym los nie dał pełnej miseczki i pana.
Bardzo często są to koty z takich własnie hodowli jak twoja - domowe koty rozmnożone (specjalnie albo niespecjalnie), które nie znalazły nowych domów z różnych powodów.
Chodzi przede wszystkim o to, że jak już wiesz, że setki takich kotów głodują - że są to takie same koty jak twój, tak samo buraski i nierasowe - czemu zabierasz im szansę na życie?
Każdy kto kupi od ciebie kota, nie weźmie od nas takiego odratowanego. A czym on się różni od twojego, skoro JUŻ się urodził?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lis 15, 2005 14:55

Ja mieszkam na wsi. I co? Dalej nie widze powodu, dla ktorego moja kotka mialaby rodzic. Wzielam kota po przejsciach. Wychodzi na dwor i nie ma z tym zadnego problemu. Myslisz, ze te rzesze kotow w schroniskach to wszystkie dzikie sa? Jasne, dobrze jest myslec tylko o sobie i nie widziec calej reszty. Nie mozesz zagwarantowac, ze potomkowie Twojej kotki nie skoncza jak tamte... Ale co Cie to obchodzi prawda? Liczy sie to, ze znalazles domy dla kociakow. Co Cie obchodza jakies bezdomne? Ale te bezdomne TEZ MIALY DOMOWYCH PRZODKOW. Zrozum to wreszcie.
Gość
 

Post » Wto lis 15, 2005 16:33

Jakoś trudno mi uwierzyć, że sympatyczny facet, który lubi swoje koty, poświęca im czas i uwagę może napisać, że setki umierających, schrowanych kociąt i ich smutnych, wychudzonych kocich mam to nie jego problem, nie jego wina więc ma to gdzieś i w ogóle nic a nic nie obchodzi go, że zabrał im kilkanaście szans na życie. Bliższy jest żartowania z tego problemu i dopatrywanie się interesowności w naszej przegranej przecież walce. Przegranej tysiącami bezimiennych śmierci. Tak po prostu nie mieści mi się to w głowie i jest mi przykro jak rzadko kiedy :cry: :cry: :cry:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto lis 15, 2005 18:02

Piotr, parę razy napisałeś, że czujesz tu zawiść z powodu konkurencji, jaką jesteś dla nas na Allegro. I to się zgadza, jesteś konkurencją! Ale nie dla nas, ale dla kociaków, które my z naprawdę dużym często poświęceniem staramy się ratować. Dom, który wziął od Ciebie kociaka mógłby wziąć go od kogoś z nas. Wtedy następna kocia bieda miałaby miejsce, żeby dojść do siebie u nas i szukać domu.
Problem w tym, że Ty rozmnażając swoją kotkę przyczyniasz się do zabrania bezdomnym kociakom szansy. Ja wiem, że nie robisz tego celowo. Nie robisz tego w złej wierze. Chcę wierzyć, że to tylko z tego powodu, że po prostu nie znasz problemów, z którymi tu walczymy. Wszyscy staramy się Ci pokazać, w jaki sposób odbierasz kociakom domy. Bardzo realnie i konkretnie odbierasz te domy. I staramy się Ciebie przekonać, żebyś tego nie robił.
Ja napiszę tak: Piotr, proszę Cię, żebyś nie odbierał takim bezdomnym kotom domów. Nie musisz rozmnażać swojej kotki, chcesz ją rozmnażać. Więc jeżeli nie musisz, to tego nie rób. Proszę Cię. Zastanów się nad tym chociaż.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Wto lis 15, 2005 18:30

kota7 pisze:Piotr, proszę Cię, żebyś nie odbierał takim bezdomnym kotom domów. Nie musisz rozmnażać swojej kotki, chcesz ją rozmnażać. Więc jeżeli nie musisz, to tego nie rób. Proszę Cię. Zastanów się nad tym chociaż.

OK, dzieki za wytlumaczenie (i wszystkie konstruktywne posty). Pisalem, ze zastanawiamy sie nad sterylizacja kotki. Nie jest to latwa decyzja, a to co wszyscy piszecie to pewien przyczynek do tych rozwazan.

Prosze Was ze swej strony (dla dobra kotow) o:
- rozwazenie Allegro jako srodka docierania do ludzi;
- podpatrzenie skutecznych aukcji (nie wiem czy moja bedzie skuteczna ale wysoka ogladalnosc o czyms swiadczy);
- zwrocenie uwagi na jakosc zdjec (jak ktos nie widzi dokladnie co ma dostac, to sie nie zainteresuje),
- przemyslenie czy sprzedaz za symboliczna kwote nie jest bezpieczniejsza dla kota niz oddanie go za darmo (dla wielu ludzi za darmo = smiec, a ktos kto zna koszty utrzymania kota wie ze cena zakupu to drobiazg);
- powstrzymanie sie z agresja na Forum, poniewaz to nie sluzy dobru kotow a wrecz przeciwnie, osoba krzyczaca traci wiarygodnosc.


Mysle, ze nie ma sensu wielokrotne wysuwanie tych samych argumentow, dlatego koncze sledzic ten watek, jak ktos chce pisac na priva - zapraszam.


pozdrowionka
Piotr[/list]

piesik

 
Posty: 88
Od: Pon lis 14, 2005 19:01
Lokalizacja: Plewiska / Poznań

Post » Wto lis 15, 2005 18:42

piesik pisze:Prosze Was ze swej strony (dla dobra kotow) o:
- rozwazenie Allegro jako srodka docierania do ludzi;
- podpatrzenie skutecznych aukcji (nie wiem czy moja bedzie skuteczna ale wysoka ogladalnosc o czyms swiadczy);
- zwrocenie uwagi na jakosc zdjec (jak ktos nie widzi dokladnie co ma dostac, to sie nie zainteresuje),
- przemyslenie czy sprzedaz za symboliczna kwote nie jest bezpieczniejsza dla kota niz oddanie go za darmo (dla wielu ludzi za darmo = smiec, a ktos kto zna koszty utrzymania kota wie ze cena zakupu to drobiazg);
- powstrzymanie sie z agresja na Forum, poniewaz to nie sluzy dobru kotow a wrecz przeciwnie, osoba krzyczaca traci wiarygodnosc.

Kiedy pojawiaja sie posty informacyjne i konstruktywne, nie czytasz ich.
Na krzyk natomiast reagujesz.
Pewnie dlatego wiekszosc dyskusji jest w tym stylu.
Nie zamierzam korespondowac z Toba na PW, bo nie widze powodu, dla ktorego nie mialabym pisac tu.
Na poprzedniej stronie napisalam Ci cos takiego:
Beliowen pisze:Nie Ty pierwszy wpadles na pomysl wykorzystania Allegro w adopcjach.
Mam w tym momencie trzy aukcje adopcyjne, ale miewalam i po kilkanascie na raz.
Ogloszenia zamieszczam rowniez w innych portalach aukcyjnych, na forach zwierzecych nie tylko kocich.
Tylko widzisz, jest pewna roznica miedzy Twoim a moim podejsciem.
Ja zastrzegam w opisie aukcji, ze:
1. kot nie bedzie wychodzacy,
2. kot jest lub ma byc wysterylizowany,
3. warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej, regulujacej poziom opieki nad kotem (rowniez weterynaryjnej), sterylizacje oraz zasade, ze w razie niepowodzenia adopcji kot wraca do poprzedniego opiekuna.
I wyobraz sobie, domy sie znajduja.
Choc gdyby nie podaz kociat z "domowych hodowli", pewnie znajdowalyby sie szybciej :?

I z doswiadczenia ostrzegam, ze administracja Allegro ma w tej chwili pod lupa aukcje z cena "Kup teraz" 1 zl.

Nie lubie cytowac samej siebie, ale czasami nie da sie inaczej.

Dodam, ze na aukcjach na Allegro wystawiane sa koty torunskiej Fundacji KOT, azylu "Cichy Kąt" z Tarnowskich Gor, stowarzyszenia "Pro Anima" z Trojmiasta, wystawiaja tez dziewczyny z Lodzi i Wroclawia.
Ogloszenia pojawiaja sie rowniez w wielu innych miejscach w sieci i poza nia - w lecznicach, sklepach z artykulami dla zwierzat, na slupach i tablicach ogloszeniowych.
Jak widzisz, istniejace od trzech lat forum radzi sobie, jak umie.
Pomoc w znalezieniu domow dla kotow i kociat z Kociarni jest mile widziana, ale akurat nie w kwestii aukcji.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lis 15, 2005 20:52

Rzuciłyście się na miłego człowieka jak sfora wilków, zupełnie Go nie znając! Bo popełnił "zbrodnię" wystawienia kociaka na allegro..Nie chodzi mi o meritum sprawy, tylko teksty, jakie wstawiacie: "zniszczyć", "opitolić", tylko dlatego, że ma inne zdanie, niż Wy. Ja już dawno przestałam tu pisać, ale czasem czytam. Dziś jednak szlag jasny mnie trafił! Jak ja nie cierpię fanatyzmu, a prezentujecie fanatyzm w najczystszej postaci. Cokolwiek napiszę, będzie zanegowane, bo macie monopol na rację. Być może, ne mam prawa się wypowiadać, bo mam tylko jednego kota (znajda z lasu) i tylko jednego psa (z przytuliska), choć mieszkam w dużym domu z ogrodem. Ze swej strony, nie uważam, że jest wyrazem miłości do zwierząt trzymanie paru, a czasem i parunastu zwierząt w kawalerce.
Kolejny zarzut: Wy wcale nie czytacie tego, co adwersarz pisze, po prostu wiecie swoje. I mimo wyjaśnień, w kółko powtarzacie te same zdania. To nie jest dyskusja tylko sąd, w dodatku stronniczy.
Na dogomanii jest zwyczajem, że wystawia się psy szukające domów na allegro, jako alternatywę forum, gdzie każdy już psa (psy) ma. I naprawdę wiele zwierzoli znalazło tą drogą dobre domy, co jest przez większość wystawiających sprawdzane.
A kwestia sterylizacji: potępianie w czambuł kogoś, kto "dopuścił się" rozmnożenia pięknej kotki, a drugi miot był przez niedopatrzenie weta, jest nieporozumieniem. Piotr kilukrotnie oznajmił, że miał i ma zamiar wysterylizować kotę, a Wy w kółko to samo. Czepicie się jak buldog słowa "hodowla", choć nie raz wyjaśniał, że nie o to chodziło. Czasem mam wrażenie, że takie posty sprawiają Wam przyjemność, można pokrzyczeć, mieć rację, adrenlina i 7 stron. EOT, przynajmniej dla mnie.

myszsza

 
Posty: 101
Od: Wto cze 14, 2005 13:31
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 15, 2005 21:01

myszsza pisze:Rzuciłyście się na miłego człowieka jak sfora wilków, zupełnie Go nie znając! Bo popełnił "zbrodnię" wystawienia kociaka na allegro..Nie chodzi mi o meritum sprawy, tylko teksty, jakie wstawiacie: "zniszczyć", "opitolić", tylko dlatego, że ma inne zdanie, niż Wy. Ja już dawno przestałam tu pisać, ale czasem czytam. Dziś jednak szlag jasny mnie trafił! Jak ja nie cierpię fanatyzmu, a prezentujecie fanatyzm w najczystszej postaci. Cokolwiek napiszę, będzie zanegowane, bo macie monopol na rację. Być może, ne mam prawa się wypowiadać, bo mam tylko jednego kota (znajda z lasu) i tylko jednego psa (z przytuliska), choć mieszkam w dużym domu z ogrodem. Ze swej strony, nie uważam, że jest wyrazem miłości do zwierząt trzymanie paru, a czasem i parunastu zwierząt w kawalerce.
Kolejny zarzut: Wy wcale nie czytacie tego, co adwersarz pisze, po prostu wiecie swoje. I mimo wyjaśnień, w kółko powtarzacie te same zdania. To nie jest dyskusja tylko sąd, w dodatku stronniczy.
Na dogomanii jest zwyczajem, że wystawia się psy szukające domów na allegro, jako alternatywę forum, gdzie każdy już psa (psy) ma. I naprawdę wiele zwierzoli znalazło tą drogą dobre domy, co jest przez większość wystawiających sprawdzane.
A kwestia sterylizacji: potępianie w czambuł kogoś, kto "dopuścił się" rozmnożenia pięknej kotki, a drugi miot był przez niedopatrzenie weta, jest nieporozumieniem. Piotr kilukrotnie oznajmił, że miał i ma zamiar wysterylizować kotę, a Wy w kółko to samo. Czepicie się jak buldog słowa "hodowla", choć nie raz wyjaśniał, że nie o to chodziło. Czasem mam wrażenie, że takie posty sprawiają Wam przyjemność, można pokrzyczeć, mieć rację, adrenlina i 7 stron. EOT, przynajmniej dla mnie.


Co za ulga, że nie ma ustawowego obowiązku czytania miau.pl :)

I chyba nazwę możnaby zmodyfikować na sfora.pl albo stadowilkow.pl albo krwiozercy.pl czy choćby beton.pl :D Wtedy te wszystkie niewinne istoty zaszczuwane tu regularnie nie byłyby tak zdziwione.

Wilczyca Chiara :twisted: :twisted: :twisted:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Wto lis 15, 2005 21:05

myszsza pisze:Rzuciłyście się na miłego człowieka jak sfora wilków, zupełnie Go nie znając! Bo popełnił "zbrodnię" wystawienia kociaka na allegro..Nie chodzi mi o meritum sprawy, tylko teksty, jakie wstawiacie: "zniszczyć", "opitolić", tylko dlatego, że ma inne zdanie, niż Wy. Ja już dawno przestałam tu pisać, ale czasem czytam. Dziś jednak szlag jasny mnie trafił! Jak ja nie cierpię fanatyzmu, a prezentujecie fanatyzm w najczystszej postaci. Cokolwiek napiszę, będzie zanegowane, bo macie monopol na rację. Być może, ne mam prawa się wypowiadać, bo mam tylko jednego kota (znajda z lasu) i tylko jednego psa (z przytuliska), choć mieszkam w dużym domu z ogrodem. Ze swej strony, nie uważam, że jest wyrazem miłości do zwierząt trzymanie paru, a czasem i parunastu zwierząt w kawalerce.
Kolejny zarzut: Wy wcale nie czytacie tego, co adwersarz pisze, po prostu wiecie swoje. I mimo wyjaśnień, w kółko powtarzacie te same zdania. To nie jest dyskusja tylko sąd, w dodatku stronniczy.
Na dogomanii jest zwyczajem, że wystawia się psy szukające domów na allegro, jako alternatywę forum, gdzie każdy już psa (psy) ma. I naprawdę wiele zwierzoli znalazło tą drogą dobre domy, co jest przez większość wystawiających sprawdzane.
A kwestia sterylizacji: potępianie w czambuł kogoś, kto "dopuścił się" rozmnożenia pięknej kotki, a drugi miot był przez niedopatrzenie weta, jest nieporozumieniem. Piotr kilukrotnie oznajmił, że miał i ma zamiar wysterylizować kotę, a Wy w kółko to samo. Czepicie się jak buldog słowa "hodowla", choć nie raz wyjaśniał, że nie o to chodziło. Czasem mam wrażenie, że takie posty sprawiają Wam przyjemność, można pokrzyczeć, mieć rację, adrenlina i 7 stron. EOT, przynajmniej dla mnie.


Myszsza wybacz, ale odnoszę wrażenie, że Twój post może tylko dolać oliwy do ognia. Znów rozgorzeje niczego nie wnosząca dyskusja. I bardzo proszę, nie uogólniaj, dobrze? Bo to właśnie jest źródłem nieporozumień i niemożności dogadania się.
Druga sprawa: nie doczytałaś widocznie, ale kilkakrotnie wspominano, że my z dobrodziejstw allegro korzystamy. I innych stron z ogłoszeniami, a poza tym rozklejamy ogłoszenia papierowe, gdzie się da. Więc zarzut niedokładnego czytania chyba wraca do Ciebie.
Nie wiem, skąd u Ciebie tyle agresji i nieżyczliwości. A właśnie to nam zarzucasz.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości