Z pamiętnika dużej krówki - Bomba ma domek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 10, 2005 6:36

i jak tam slicznotka?
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Pt lis 11, 2005 9:49

No wlasnie, co tam u :cowsleep: ? Pewnie odpoczywa na salonach:)
Ciesze sie, ze sa postepy i ze walki z intruzami mozna czasem zawiesc...
A jak zdrowko?
Mizianka...:)

aisak

 
Posty: 1805
Od: Sob paź 29, 2005 16:15
Lokalizacja: Monachium/Łódź

Post » Nie lis 13, 2005 16:29

I nic u Bombki nie slychac? :?
Jak przygotowania do operacji? :?:

aisak

 
Posty: 1805
Od: Sob paź 29, 2005 16:15
Lokalizacja: Monachium/Łódź

Post » Nie lis 13, 2005 16:58

Dopiero dzis przeczytalam calosc :) co slychac u slicznej krowki?
p.s. prosze wymiziac Bombe ode mnie :)
Obrazek
Paskal i Xenon

martus

 
Posty: 211
Od: Pt lut 04, 2005 19:42
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lis 14, 2005 11:57

Bombusia spędziła długi weekend na innych salonach. Mnie wyskoczył przymusowy wyjazd i Bombeczką zajeła się moja przyjaciółka. I tu ogromne podziękowania dla niej :1luvu:

Nasza kochana krówka moją przyjaciółkę pokochała odrazu ale jej kota Szakala absolutnie nie. Za bardzo jest natrętny i tylko mu psoty w głowie :twisted: .

Poza tym jadła co jej dali... czyli Renala i wołowinkę z lekarstwem. Załatwiała sie tylko do kuwetki. Barankowała i miziała się o gdy tylko Nowa Duża pojawiałą się w łazience :). Natomiast na salony zechciała wyjść dopiero po opierwszym dniu.

Dzisiaj po pracy zaraz po nią pojadę. Jutro rano operacja.
Bardzo prosimy o kciuki.

Bomba dziękuje za wszystkie mizianka i troskę :1luvu:

Keila

 
Posty: 106
Od: Wto sie 17, 2004 13:05
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 14, 2005 12:11

Z niepokojem czekamy na wyniki - al jak waga Bombeczki? Troszkę zeszczuplała?

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 14, 2005 12:12

Mocno trzymam kciuki za Bombę :ok:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto lis 15, 2005 9:59

i ja takze bardzo mocno trzymam kciuki za Bombke :ok::ok::ok: i dzisiaj bede ja mogla wreszcie samodzielnie pomiziac...choc po operacji... :)

aisak

 
Posty: 1805
Od: Sob paź 29, 2005 16:15
Lokalizacja: Monachium/Łódź

Post » Wto lis 15, 2005 10:30

Bomba pewnie teraz jest znieczulana. Dyżur chirurgiczny miał się zacząć o 10. Denerwuje się....


Wczoraj jak pojechałam po nią do mojej przyjaciólki to aż mi się miękko na sercu zrobiło. Tak mnie barankowała, miziała, polizała po czole, wpychała się na ręce..... naprawdę miałam wrażenie, że się cieszy na mój widok.
Jej relacje z Szakalem są lepsze niż z moimi kotami, może dlatego że jak ona go goni to on nie ucieka. Ciągle za nią chodził... poza tym 2 krówki razem wyglądały przecudnie

Ponieważ wczoraj nie zdążyłam odebrać moich kotków od "dziadków" to jak przywiozłam Bombe do domu pozwoliłam jej spać z nami w pokoju.
Właśnie dlatego jestem kompletnie niewyspana. Całą noc się miziała, wchodziła pod kołdrę, wychodził , kładła się pod ręką, przy głowie, znowy wchodziła pod kołderkę ... dosłownie nie wiedziałą co ze sobą ze szczęścia zrobić... ja dziś chodzę na rzęsach ale przynajmniej kot był szczęśliwy.

Niestety coraz bardziej zbliża sie dzień mojego wyjazdu i naprawdę boję się co będzie z nia dalej, czy uda mi się znaleźć jej domek :( . 2 tygodnie to mało czasu a jeszcze musi się wykurować po operacji. Do tego nie jest zdrowa, musi dostawać lekarstwa i odpowidnią karmę. No i krówki i buraski są tak mało popularne.. :( Mamy też nadzieję, że dziś jak będzie znieczulona to uda jej się pobrać więcej krwi na wszystkie badania może wtedy dowiemy się już wszystkiego o jej stanie zdrowia.

Tymczasem czekam na dzisiejsze wyniki po operacji.. to teraz najważniejsze.

p.s. Bomba już schudła ale powrót do dawnej figury zajmie jej jeszcze troszkę czasu.

Keila

 
Posty: 106
Od: Wto sie 17, 2004 13:05
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 15, 2005 10:34

Trzymam kciuki za powodzenie w operacji, dobre wyniki, sztbki powrót do zdrowia (i wagi) i za najlepszy domek

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 15, 2005 12:52

Trzymam kciuki za Bombeczkę! :ok: :ok: :ok:

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 15, 2005 15:10

Kciuki za Bombowa Przytulanke
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Wto lis 15, 2005 21:05

Wlasnie wrocilam od Bombki..:)
Jaka to biedna kitulka....
TZ Keili odebral ja po operacji i przywiozl z lecznicy...
Od razu, pomimo narkozy zaczela chodzic samodzielnie po mieszkanku, obijajac sie lekko, bo nosi kolnierz..
Kotulka przepiekna, miziasta pomimo glupiego Jasia
Moje pierwsze spostrzezenia byly takie, ze Bombka to juz nie ten sam gruby kotek, ktorego zdjecia mozna obejrzec na poczatku watku...
wisi jej sadelko, ale moim zdaniem jest to zupelnie inny kitulek..
Przepiekny kotek, sliczna :cowsleep: Miziala sie do Keili, wskakiwala na jej TZ ugniatajac jego plecki...
Zasluguje na najlepszy domek na swiecie... :)
Slodziutka Bombeczka... :1luvu:
Zdjecia powinny pojawic sie dzis wieczorkiem...

aisak

 
Posty: 1805
Od: Sob paź 29, 2005 16:15
Lokalizacja: Monachium/Łódź

Post » Śro lis 16, 2005 9:34

Czekamy na zdjęcia nieco mniejszej dziewczynki w abażurku :)

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 16, 2005 13:33

Przepraszam, że zdjęć nie wstawiłam wczoraj ale tak się przejełam Bombą że zupełnie zapomniałam.
Wieczorkiem postaram się wstawić.

Co do operacji to macica została wycięta. Na jednym jajniku była cysta, która uciskała gruczoł wydzielajacy hormony...podobno dlatego mogła zacząć tracić futerko na brzuszku. Na drugim był guz... :( wszystko zostało usunięte. Teraz musi byc juz tylko lepiej.

Dostaliśmy rozpiske żywieniową. Ma dostawać 40 gramów suchego nowego jedzenia (niestety nie pamiętam teraz nazwy) na dzień i to wszystko. Ewentualnie małą kulke wołowiny tak żeby podać lekarstwo. Bardzo ważne dla jej zdrowia żeby teraz ale również w przyszłości przestrzegać dawdek żywieniowych i oczywiście jedzonko musi być takie jakie zalecili weci.

To tak na szybko bo zaraz mnie z pracy wyleją...

Bardzo dziękujemy za kciuki

Keila

 
Posty: 106
Od: Wto sie 17, 2004 13:05
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 78 gości