Diva szuka dla siebie rodziny i Domku

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 15, 2005 0:10 Diva szuka dla siebie rodziny i Domku

Witam,

Od niedawna wiem o istnieniu tej stronki, dopiero teraz zdecydowalam sie napisac na forum. Prawde powiedziawszy to opiero po przeczytaniu topicu o Antku. Jedna z osob wypowiedziala sie ze nigdy by nie oddala swojej kotki... i ze nie rozumie tlumaczen takich jak np. alergia.

Ja musze oddac MOJA kotke. Powod jest prosty: alergia siostry z ktora mieszkam. Marzena puchnie po stycznosci z sierscia kota, niebezpieczne bo nie moze oddychac. Konieczny jest w tedy zastrzyk. I kotek musi opuscic Dom. I wiedzialam o tym zanim kicia sie zjawila u nas.....

Kotke znalazlysmy z siostra na dzialce pod warszawa jakies 3 miesiace temu. Byla pogryziona. Zaglodzona. Chora (jak sie okazalo m.in. obustronne zapalenie oskrzeli, obustronny obrzek pluc, przewlekle zapalenie gornych drog oddechowych). I w zaawansowanej ciazy. Nie bede opowiedala jak ciezko bylo przelamac nieufnosc kotki. Ani ile trwalo leczenie. P 2 razy dziennie jezdilismy do weterynarza, a niekiedy i o 3 w nocy gdy kotka sie dusila. Podejzenie cukrzycy, HIV, FIV, i astmy. Wyniki negatywne. W czasie ciazy dostawala tlen. Szukalismy kogos kto by sie nia zaoiekowal ale... kto sie zajmie lepiej kocica od nas? I kto wogole chce? Podzielilismy mieszkanie, odkurzalismy je kilka razy dziennie, sortowalismy rzeczy na te ktore mialy strycznasc z jej futrem...

Kotka urodzila mlode 2 tyg po terminie. Przenosila ciaze gdyz i ja i weterynarz balismy sie podac jej narkoze w takim stanie. W koncu trzeba bylo, kociaki nagle przestaly sie ruszac... (USG bylo codziennie).
Cesarskie ciecie stalo sie niezbedne, zabieg wykonywalo 4 weterynarzy chcac zapewnic kotce jak najwieksze bezpieczenstwo. I mimo komplikacji udalo sie! Urodzilo sie 7 zdrowych kociat, kotka przezyla zabieg, przy okazji zostala tez wysterylizowana, i szybko zaczela wracac do zdrowia.

Cala rodzinka wyjechala z nami na wakacje na Mazury gdyz nie mielismy z kim jej zostawic. Diva tryskala radoscia w koncu mogac wychodzic na dwor. Codziennie przynosila nam "podarunki". W ciagu 12 dni... 15 myszy, 4 nornice, 1 zaba i 1 ptaszek. I to pomimo dzwoneczka!

Kociaki znalazly dla siebie domki, tylko Diva wciaz przebywa u nas... Tuli sie do mnie, szuka wsparcia, milosci... czulosci... I to jest MOJA kotka. Tyle ze musze znalezc jej kogos kogo bedzie mogla pokochac. U mnie w mieszkaniu pozostac nie moze z powodu siostry, nie bylaby tam tez szczesliwa nie mogac wychodzic na zewnatrz. A poniewaz jest czlonkiem rodziny a nie zabawka to o jej szczescie chodzi. Wiec czekamy... Tyle ze pewnie ona nieco bardziej niecierpliwie niz ja.... :(


Kontakt: Monika, e-mail: deirdre@poczta.fm, tel. 601 405 412

Deirdreann

 
Posty: 75
Od: Śro wrz 14, 2005 22:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 15, 2005 10:47

Z tego wszystkiego zapomnialam dodac charakterystyki kici. To bura, pregowana koteczka. Ma okolo 1,5 roku choc tak naprawde trudno to okreslic poniewaz jest bardzo drobna. Wazy zaledwie 3 kg. Ma snieznobialy kolnierzyk i baletki ;)
Ma nieco trojkatny pyszczek i wielgachne zielone oczy...
Jest bardzo spokojna i niezwykle cierpliwa. Grzecznie wchodzi do nosidelka. Reaguje na swoje imie. Korzysta z kuwetki.
Teraz tuli sie do kazdego czlowieka, bardzo tez polubila dzieci (moj chrzesniak za nia przepada ;))
Nie toleruje innych zwierzat... zapewnie efekt zycia jakie wiodla. Tak wiec domek w ktorym juz jest kot lub pies odpada...

Deirdreann

 
Posty: 75
Od: Śro wrz 14, 2005 22:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 10, 2005 18:36

Podnosze :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon paź 10, 2005 19:14

:(

Nicolus

 
Posty: 252
Od: Wto wrz 20, 2005 23:59
Lokalizacja: Warszawa (Praga Pd)

Post » Pon paź 10, 2005 19:19

dobrze ze ja wzielyscie...
kto da domek slicznej burasi??

Deirdreann masz jakies zdjecia kici??
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Pon lis 14, 2005 11:32

Czy kotka nadal szuka?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości