mircea pisze:Sympatycznie nie zawsze równa się obiektywnie
To moze powiem, ze kot juz sie znalazl, wiec watek tym razem jest zamkniety. Kwestia informacji co do plodnosci kota tylko dla sympatycznych i pozytywnych osob....
Dla mnie sympatycznie oznacza zrozumienie moich intencji - obiektywne zrozumienie moich intencji.
Z tego co widze zabraklo na tym forum pewnej dozy racjonalizmu i checi porozumienia.
Wspieram zwierzeta czy to dzialanoscia a w duzej mierze z wyniku braku czasu finansowo odmawiajac sobie codzienych przyjemnosci i dalej tak robic bede z dala od forum albo w niewiedzy forum korzystajac z inforamcji jakie ono daje. I wiem, ze to macie w nosie, bo to nie chodzi o mnie tylko o Wasze wystepy na tym forum a nie zwierzeta czy prawdziwie im pomagajacych. Zawsze prowokator sie znajdzie aby zniszczy najlepsza intencje... jak i to bylo tutaj.
Jest wiele zwierzat ktore potrzbuja naszego wsparcia, ale przede wszystkim potrzebuje wolnosci, bo taka ma nature. Kot zyjacy w czterech scianach to kaleka, ktorej zycie jest sztuczie podtrzymywane. Nie ma zadnej roli poza tym, ze jest przytulanka swojego opiekuna.
Popieram ta role pod warunkiem, ze nie ma zadej innej szansy na zycie .... tak jak moje koty, ktore bez tych czterech scian by zginely.
Najlepszym tego dowodem sa koty dzikie przenoszone do schronisk. Nawet same schroniska zalecaja dokarmianie a nie zniewalanie takich zwierzat. Kocham zwierzeta i chce im pomagac ale w zgodzie z ich natura. Nie zrozumialyscie tego co pisalam z czystego braku dobrych chceci (informacje z glownych stron schronisk min schronisko na Paluchu w Wawie).
Kwestia sterylizacji kotki zostala wyjasniona na poczatku watku i szukalismy alternatywy. Osoby, ktore mialy potrzebe wyzycia sie natomiast kontynuowaly ta sprawe bezsensownie, tworzac ten watem moim watkiem.
To ze watek stal sie moim watkiem jest Wasza opinia i to za Wasza sprawa sie stalo... ja sie bronilam mimo, ze nie zamierzem na forum pozostawac dluzej. Bronilam sie, bo taka mam nature aby odpierac ataki. Mam potrzebe wyjasnienia dla dobra sprawy i wyjasnienia problemu, ktory rozpoczelam. Gdyby to nie byl moj watek wycofalabym sie lub zwrocialabym sie na privie do autora z checia pomocy, gdybym taka udzilic mogla. Bo tak naprawde guzik mnie obchodzi Wasza negatywna opinia, bo wiem co robie i mam w okol siebie ludzi, ktorzy mnie wspieraja i mnie rozumieja.
Szanuje natomiast ludzi i kazda opinie, staram sie do niej ustosunkowac i to robilam odpisujac na posty mimo checi wycofania sie z tego watku.
W przeciwienstwie do Was staram sie zrozumiec kazdego i moze dlatego, ze tak uczciwie i osobiscie podchodze do spraw nie jestem psychicznie uwarunkowana do pisania na forum. Szkoda, bo zagladajac tu czesciej z przyjemnoscia moglabym pomoc.
W kwestii samochodow co niektorzy wykazuja sie niezrozumienim czytanego tekstu, brakiem pojecia o naturalnych potrzebach zwierzecia i podejsciem czysto "betoniarskim" jak to zdefinowala w jedym z watkow Anonim.
Jako pocztek akcji "nie przejezdzajmy zwierzat" niech kazdy moze przestanie jezdzic samochodem, autobusem czy pociagiem gdyz korzystajac z tych sodkow trasportow przyczyniamy sie do popytu na nie a zarazem smierci zwierzat. O IRONIO!!
LimLim teraz mozna zamknac watek.

