Biedna i wciąż pomijana Zuza ostatnio dniami i nocami wygrzewa kuper na odkręconym na maxa kaloryferze

Grzeje sie pzrez godzine albo i dłużej a potem złazi, pędzi do łazienki i rozpłaszcza sie na chłodnych płytkach podłogowych

Po lekkim wystygnięciu cały proceder zaczyna się odnowa .... Przykręcenie kaloryfera spotyka się z obrazą, zgrozą, zdumieniem i ciężka rozpaczą

Powiedziałam jej, że jak się dalej będize tak piec na wolnym ogniu, to ją na pasztet przerobię
A Małemu coś ostatnio inwencja twórcza podupadła, bo oprócz:
- kradzieży prania,
- kradzieży polaru,
- bujania obrazków i zdjeć wiszących na ścianie,
- próby rozebrania drapaka na części pierwsze,
- rozpłatania swojej ulubionej myszki,
- próby zeżarcia sznurówki (w ostatniej chwili złapałam za koniec i wyciągnęłam mu z przełyku),
- natrętnego używania naszych szczoteczek do zębów,
- wywalenia komputera,
- zwalenia wieży,
- nauczenia się otwierania szafy i wynoszenia wszystkich butów pokolei,
- wbiajnia się do kosza na śmieci,
- nauczenia się wywalania żwiru z kuwety nawet jak klapka jest zamknięta,
- zrobienia kilku nowych dziur w firanie,
- prób ogołocenia bambusa z tych ostatnich kilku liści, które mu zostały,
- nauczenia się spać w takiej pozycji, żeby zając maksymalnie dużo miejsca na łóżku,
- nauczenia się zwalania książek z półek,
oraz nauczenia się jeżdżenia na bambusowych podkładkach pod talerze jak na deskach windeserwingowych
nie wymyślił nic nowego ......
Ale wiem nad czym pracuje

Próbuje rozgryźć nową szczotkę do kibla

Która została przykręcona do ściany

A wieczko posiada gumową uszczelkę, dzięki czemu nie tak łatwo ją wyjąć z pojemnika
Często można go teraz zobaczyć siedzącego w łazience z głeboko zamyśloną miną, wpatrującego sie w szczotkę jak sroka w gnat
Próbował już łąpą

Ale skubana ani drgnęła
