Kto ma BARF-ujące koty?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 28, 2005 12:49

melmire pisze:W jakiej temperaturze podajecie BRAF-owe jedzonko? Bo rozmrazanie to na pewno w lodowce, ale koty raczej nie bardzo lubia chlodne, a z kolei "ocieplac" w temperaturze pokojowej moze byc niebezpiecznie :?


Ja ocieplam jedzenie z lodówki za pomocą szuszarki - wykładam papu na talerzyk i wieje na nie suszarka na najsłabszym stopniu dmuchawy. Szybko i myślę, że bezpiecznie :)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 28, 2005 13:00

Witam,
To i ja podzielę się z Wami swoimi bardzo skromnymi doświadczeniami z BARF'em.
O tej diecie powiedziała mi mama, właścicielka dalmatynki, która od szczenięcia miała różne kłopoty ze zdrowiem- a to z uszami, a to rosła zbyt szybko i miewała problemy ze stawami, po drodze jakieś alergiie i inne. Fura pieniędzy wydana na veta i żadnej trwałej poprawy. Szukała w necie informacji na temat homeopatii w leczeniu psów i wtedy natrafiła na strony poświęcone BARF'owi. Przestawiła sunię na tą dietę i proszę- wszystkie problemy ze zdrowiem zniknęły a pies jest wesoły i odnosi sukcesy na wystawach.
Mama nie zna dobrze angielskiego więc pośredniczyłam jej w tłumaczeniu angielskich stron- w ten sposób poznałam BARF i mnie zafascynował :)
Spróbowałam karmić moje koty w ten sposób, jednak nie wyszło to najlepiej. Abisynka jest "wszystkożerna" i pochłania każde jedzenie jak odkurzacz, ale persica jadła tylko dobre mięso i podroby, nie ruszyła niczego gdzie był choćby minimalny dodatek np. warzyw czy owocow, czy "gorszego" mięsa (szyjki, kuper etc.) o kościach nawet nie wspomnę. Wolała głodować niż zjeść coś takiego.
A biorąc pod uwagę fakt, że przygotowanie takiego jedzenia jest jednak czasochłonne i to, że jako hodowca nie powinnam chyba skazywać przyszłych właścicieli kociąt na konieczność kontynuowania moich pomysłów dietetycznych- skapitulowaliśmy.
Wziełam z tej diety to co najlepsze- surowe mięso i dodatki, ale wróciliśmy do suchej karmy. Teraz kotki mają dostęp do suchego non stop, a oprócz tego codziennie dostają surowe mięso wołowe, rybę lub podroby i okazjonalnie dodatki (zółtka jaj, śmietankę, ser).
Marzy mi się, że kiedyś zacznę barf'ować na dobre, ale chyba jeszcze nie teraz... :-)
pozdrawiam,
patssa

<a href="http://www.abyzone.finn.pl" target="_blank" title="The Aby Zone - Koty Abisyńskie"><img src="http://www.abyzone.finn.pl/uploads/banner.gif" border="0" width="400" height="80"></a>

Patssa

 
Posty: 10
Od: Wto wrz 06, 2005 15:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 28, 2005 16:18

No ja powoli zaczynam. Zobaczymy, co na to koty, ale ostatnio coś im mięsko zdecydowanie bardziej od suchego podchodzi. Powinno być dobrze, tym bardziej, że naturalnie - to mnie przekonuje.

Ziuta

 
Posty: 39
Od: Śro sie 31, 2005 9:39
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post » Śro wrz 28, 2005 16:38

margolcia pisze:Też podniosę, bo chcę wiedzieć jeszcze, jeszcze więcej :D
Bonkreto, a jak wychodzi BARF finansowo w porównaniu do karmienia gotowcami???


Kocię karmię pseudo BARF-em, ponieważ nie daję kosci, czasem tylko chrząstki, ale tych nie lubi. Wczoraj właśnie robiłam kolejną porcję. Tak to wychodzi finansowo:
0,5 kg mięsa wołowego /gulasz/ 8.17
0,5 kg mięsa indyczego /udziec ze skórą/ 5.48
0,8 kg serc indyczych 5.74
0,8 kg żołądków indyczych 4.80

razem 24.19

Do tego ok. pół paczki mrożonki "Sałatka jarzynowa" Hortexsu, ok szklanki płatkow ryżowych , kilka łyżek oleju z pestek winogron i zmielone siemię lniane. Myślę, że te dodatki ok. 6 zł nie więcej. Wyszło mi 35 dziennych porcji a więc niecała złotówka dziennie :D

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Czw lis 10, 2005 15:12

Witajcie,

ja od roku z kawalkiem karmie swoja suczke BARF'em oczywiscie jak odebralismy Moli z hodowli, gdzie byla karmiona jedzeniem gotowanym, zdecydowalismy sie na karme przemyslowa (eukanuba, royal)- bo zbilansowana (he he), bo latwa w uzyciu, zawsze dostepna, nie ma problemow na wakacjach..no ale nasza suczka "wycieła nam numer" zaczeła chorować..wiecej niz pol roku wloczylismy sie po lekarzach, stresowalismy, podawalismy lekarstwa- czesto tez sterydy...
Rok temu (Moli miała skonczony rok) trafilismy na lekarza, który w koncu postawił diagnozę (nie bede sie rozwodzic), morfologia na granicy anemi zmienilismy z dnia na dzien diete na barf i nagle nasza suczka zaczela byc szczesliwym psem, modzele zaczely zarastac, alergia sie ustabilizowała (nie podajemy wieprzowiny i nabialu, niektoprych warzyw). Moli dorosła do wzorca (byla mala i chuda suczka)...wyniki morfologi po pol roku rewelacyjne.

Od kilku tygodni mieszka z nami Dyzio (kot od Justynki) od pierwszego dnia jest karmiony wg barf..zauwazylam, ze nie je miesa ze skrzydel z indyków (odkladaja sie hormony- wiec zrezygnujemy, rownie dla Moli)
Rosnie wolno - ma ok 3 miesiecy wazy ok kg- wyglada na chudzielca- nawet sie troche martwie, ale jest wesolym kotkiem i bardzo aktywnym..
Nie umiem jeszcze barfowac po kociemu, ale jestem przekonana o slusznosci diety.

Ciesze sie bardzo, ze nie jestem na tym forum osamotniona :-)

Mam pytanie ile (ok) powinien zjadac kg kotek (teraz je do woli)?

ale z czasem bedziemy musieli "jakos" ilosci unormowac, chyba, ze nie bedzie zarłokiem :D
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw lis 10, 2005 15:17

Kochani, zwracam Wam uwagę na jedną rzecz - nie można karmić BARFem podając samo mięso, bez żadnych kości. W mięsie jest ogromna ilość forsforu, a znikoma wapnia, w kościach na odwrót. W jedzeniu musi być właściwa proporcja tych składników. Przedłużone podawanie pokarmu o zwiększonej zawartości fosforu w stosunku do wapnia może prowadzić, i często prowadzi do choroby nerek!

Jeśli nie chcecie/nie możecie podawać kości, niedobór wapnia można wyrównywać dodając do mięsa suplement wapniowy, np. w formie zmielonych na pył wyprażonych skorupek jaj. To naprawdę ważne!
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Sob lis 12, 2005 15:14

Witajcie!
Mam pytanie, jak nalezy prazyc skorupki jaj?
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lis 12, 2005 15:48

I jeszcze chcialam zapytac jakie proporcje nalezy stosowac, bo to chyba wazne?
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sty 03, 2006 12:37

Bonkreta czy mozesz mi pomoc ulozyc diete dla Dyzia.

Dyzio jest 4,5 miesiecznym kotem z cechami uogolnionego zaniku kostnego (zdjecie rtg) + deformacjia kregosłupa (przerosniety koci grzbiet) + deformacja miednicy.

wiecej info jak beda potrzebne
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37116

wyniki morfologiczne + profil kostny

leukocyty15,30 erytrocyty8,22 hemoglobina7,40 hematokryt0,35 mcv44,0
mchc20,6 plytki313 OBRAZ KRWINEK B kwasochlonne6 paleczkowate6
segmentowate53 limfocyty35
OBRAZ KRWINEK CZ bez zmian
Oznaczenia biochemiczne aspat18 aiat19 ap391 glukoza173 kreatynina1,3
mocznik65 bialko calkowite64 albumina34 wapn9,6 fosfor6,3


Dyzio był u nas (ok 2 miesiace) karmiony miesem indyczm, wolowym, cielecina duze kawalki, zeby gryzl + zmielone mieso z blankami i chrzastkami, zoltko, tunczyk (z puszki) innych ryb nie chcial, odrobina bialego sera-nie lubi, papki warzywne, pasztety z podrobow..

Karmie Moli -pies wg barf od 1,5 roku- wyniki ma rewelacyjne ..to tak na usprawiedliwienie..
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto lut 07, 2006 11:51

Ja bym tez chciala moje koty na to przestawic... chociaz nauczyc sie jak mieszac proporcje... ale jakos nigdzie nie widze jasnej instrukcji, chyba ze jestem slepa...

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 07, 2006 12:37

Świetny temat :!:
Czy jak dajecie surowego kurczaka i podroby -to koty wam nie wymiotują?
A może osoby , które stosują BRAF -stworzyły by taką kocią dietę ?
Poniedziałe, wtorek....cały tydzień . Co podawać każdego dnia i w jakich ilościach :?:
Ja zawsze twierdziłam , że chrupki to świństwo :wink: , z chęcią przeszłabym na tą "dietę" .

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 07, 2006 15:42

Stron z przepisami i informacjami o BARFie jest mnostwo, jesli kogos interesuja te po niemiecku to moge podac adresy :)

Ja, po zwiekszeniu kotom dziennej porcji miesa, zauwazylam, ze urobek w kuwecie jest o wiele "fajniejszy"
a Paskudy nie chodza glodne 2 godziny po posilku ;)

Niestety calkiem na BARF nie przejde, bo czasem musze wyjechac
a TZ jest z tych ktorzy nie lubia grzebania w miesie ;)
No i Paskudy sa tak rozpuszczone, ze 1. dnia miesko jest wciagane nosem,
2. dnia : zjadane z mniejszym entuzjazmem,
a 3. dnia rozgrzebywane :lol:
Musze im robic przerwy, tak zeby mieso sie nie nudzilo.
(jakims cudem tacki Animondy zawsze sa zjadane z apetytem) :twisted:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto lut 07, 2006 15:47

no ja swoje przestawiam.

juz tylko raz dziennie dostaja chrupki.


ale doznalam wczoraj porazki wychowawczej - zmieszalam po raz pierwszy miesko z odrobina miksowanych warzyw no i koty nie chcialy ruszyc :( smierdolila im chyba kapusta :(

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Wto lut 07, 2006 16:11

Moni citroni podaj adresy :)- bardzo proszę :)
P.S - ja też zupełnie nie zrezygnuję z chrupek , bo wyjeżdzam np. na wakacje . Nikt nie będzie robił specjalnych posiłków moim kotuchom .
Ale wolałabym , żeby jadły więcej mięsa , niż chrupek.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 07, 2006 17:22

Ja kiedys karmilam puszkami i suchym, potem przeszlam na wyzsze stadium wtajemniczenia i karmilam gotowanym domowym i takim lepszym suchym (ze wzgledow fin. nie stac mnie na najwyzsza polke), a teraz przeczytalam o diecie BARF, zechcialo mi sie jeszcze wyzszego stopnia wtajemniczenia i zamiast gotowac miecho z ryzem i mrozic kupilam troche piersi z kurczaka i wolowiny, pokroilam i zamrozilam i co wieczor rozmrazam. Od okolo tygodnia. Oprocz tego jedza suche. Tylko to jeszcze nie jest dokladnie "to". Wiec moze ktos jest tutaj taki obcykany w BARFie i poradzi?

Moze to moje zludzenie ale Hienie mniej jakby z ryjka jedzie... mozliwe? Moze tylko zludzenie... bo to tylko tydzien, no i zeby raz jej mylam.

Aha, dalam im ostatnio kosc z kurczaka, ciamkaly i ciamkaly, ale jak zaczely gryzc i wrebaly polowe sie przestraszylam i zabralam. Czy surowe kosci z kurczaka moge dawac moim kotom czy jak polkna to moze im sie cos stac?

Takie to wszystko skomplikowane.
Ostatnio edytowano Wto lut 07, 2006 17:43 przez Lena, łącznie edytowano 1 raz

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: annso, Google [Bot], kasiek1510, squid i 67 gości