Potrzebna kotka skuteczna w lapaniu myszy....

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 09, 2005 13:23

tomoe pisze:To żadna praktyka tylko głupawy wsiowy przesąd.


Moge tylko wierzyc w to co on mowi lub Wy piszecie, bo myszy nie posiadam a nawet gdyby to chyba kot dostawalby bure za ich meczenie :)

Co do sterylizacji to ja mam takie zdanie, ze zmenia ona troche "ruchliwosc" kota. TO zaobserwowalam u mojej kotki. Chlopaki po kastracji nabraly bruszkow, ale poza tym to jedyna zmiana jest brak smrodko spod ogona. Sa jednak ludzie, ktorzy uwazaja, ze odbieramy zwierzetom prawo do posiadania dzieci i sterylizujac je unieszczesliwiamy zwierzeta. Nie rozumieja jednak tego, ze zwierzaki nie maja tej sfery potrzeb i emocji co czlowiek i wraz ze sterylizacja czy kastracja traca potrzebe ... nie rozumieja, ze znacznie bardziej krzywdzace jest pozwalanie na rujke kotce w warunkach domowych co miesiac lub urojone ciaze suczki.... wtedy to naprawde te zwierzeta cierpia, bo nie moga spelnic swoich instyktow i potrzeb. Po sterylce sa wyluzowane... i moze z tego wyluzowania tez wieksza leniwosc.
Ostatnio edytowano Śro lis 09, 2005 13:28 przez Paszula, łącznie edytowano 1 raz

Paszula

 
Posty: 160
Od: Pt kwi 09, 2004 16:29

Post » Śro lis 09, 2005 13:24

Ja mam doswiadczenie z kotkami wiejskimi ,ktore sa wykastrowane. Myszy przy nich nie maja zadnych szans. Mam tez swojego kotka Kajkusia wykastrowanego i wychodzacego. On tez jest wrogiem myszy. Toz to przeciez instynkt kaze mu lowic. U nas prawie codzienne znajdujemy wokol domu zwloki kilku myszy. To nieprawda,ze wykastrowane sa mniej lowne.

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Śro lis 09, 2005 13:26

tomoe pisze:ps. w ostateczosc - wiem, wredna jestem - to jak od odróżni sterylizowaną od niesterylizowanej? Przecież jej rentgena nie zrobi.... :twisted:


Chyba moglabym wziac udzial w takim spisku..... w koncu jak ja sie staram od 8 miesiecy o dziecko to kotka tezmoze miec z tym problemy!! hi hi hi :twisted: :twisted:

Paszula

 
Posty: 160
Od: Pt kwi 09, 2004 16:29

Post » Śro lis 09, 2005 13:36

Paszula pisze:
tomoe pisze:ps. w ostateczosc - wiem, wredna jestem - to jak od odróżni sterylizowaną od niesterylizowanej? Przecież jej rentgena nie zrobi.... :twisted:


Chyba moglabym wziac udzial w takim spisku..... w koncu jak ja sie staram od 8 miesiecy o dziecko to kotka tezmoze miec z tym problemy!! hi hi hi :twisted: :twisted:



A jak ten pan poda kotce zastrzyki hormonalne????? :?
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Śro lis 09, 2005 13:56

kameo pisze:
Paszula pisze:
tomoe pisze:ps. w ostateczosc - wiem, wredna jestem - to jak od odróżni sterylizowaną od niesterylizowanej? Przecież jej rentgena nie zrobi.... :twisted:


Chyba moglabym wziac udzial w takim spisku..... w koncu jak ja sie staram od 8 miesiecy o dziecko to kotka tezmoze miec z tym problemy!! hi hi hi :twisted: :twisted:



A jak ten pan poda kotce zastrzyki hormonalne????? :?


Fakt. :(
Pogadam z nim dzisiaj jeszcze i dam jutro znac co i jak. Moze sie uda. Gdyby sie dalo znalezc kotke lub kota po sterylce ale faktycznei takiego co lapie myszy. Zobaczymy!

Paszula

 
Posty: 160
Od: Pt kwi 09, 2004 16:29

Post » Śro lis 09, 2005 14:17

Dopiero co watek znalazłam! Paszula, pracuj nad znajomym, uda się!!! :)
Nie uważam zeby wysterylizowane kotki były mniej łowne... :?
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 09, 2005 14:45

jak kotka/kotki nie będą w domu przekarmiać, to na okoliczne myszy blady strach padnie ;)

Ale wtedy trzeba pilnować odrobaczania
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro lis 09, 2005 14:47

Szelmaa pisze:jak kotka/kotki nie będą w domu przekarmiać, to na okoliczne myszy blady strach padnie ;)

Ale wtedy trzeba pilnować odrobaczania



najedzony kot tez łowi myszy...po prostu ich nie zjada
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Śro lis 09, 2005 14:52

kameo pisze:
Szelmaa pisze:jak kotka/kotki nie będą w domu przekarmiać, to na okoliczne myszy blady strach padnie ;)

Ale wtedy trzeba pilnować odrobaczania



najedzony kot tez łowi myszy...po prostu ich nie zjada


tym bardziej :twisted:
chyba, że z przejedzenia nie będzie się mógł ruszać ;)


mój kot np. woli jeść foliowe torebki :twisted:
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro lis 09, 2005 15:02

A ja znam kota, który jako maluch trafił do domu, został w odpowiednim czasie wykastrowany i tak sobie żył w niewiedzy przez 3 lata. Pewnego dnia zwiał przez okno (1 piętro). Kot był intensywnie poszukiwany i po 3 mesiącach odnalazł się jako rezydent krzków przy pewnym przedszkolu. Naoczny świadek widzial jak kot złowił wielką mysz i ją zjadł.
To jest dowód na to że nawet dorosły kastrat jak musi
to potrafi złowić mysz.
Albert, Fisia Haczyk, Tadeuszek

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Śro lis 09, 2005 15:14

Dać kotkę po sterylce i udawać, że nie była sterylizowana.
Nie sądzę, aby pan się połapał o co chodzi, a łowność kotki, jak wiadomo, po sterylce się nie zmienia.
Nie będzie kłopotu ani z indoktrynacją, ani z kociakami.

Małe kłamstwo w słusznej sprawie chyba nie zaszkodzi :oops:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lis 09, 2005 15:15

Catrina pisze:To jest dowód na to że nawet dorosły kastrat jak musi
to potrafi złowić mysz.


A ja slyszalam, ze lepiej gdyby ich nie jadly tylko lapaly, gdyz mysz powoduje duze problemy zoladkowe u kota. Paradoks??!! Moze to mit, ale ja tam bym myszy tez jesc nie chciala :)

Paszula

 
Posty: 160
Od: Pt kwi 09, 2004 16:29

Post » Śro lis 09, 2005 15:16

mircea pisze:Dać kotkę po sterylce i udawać, że nie była sterylizowana.
Nie sądzę, aby pan się połapał o co chodzi, a łowność kotki, jak wiadomo, po sterylce się nie zmienia.
Nie będzie kłopotu ani z indoktrynacją, ani z kociakami.

Małe kłamstwo w słusznej sprawie chyba nie zaszkodzi :oops:


Zgadzam się, ale jeśli pan postanowi dawać jej zastrzyki?
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 09, 2005 15:17

Powiedz znajomemu, że teraz jest taka moda, że się koty kastruje. Że będzie się mógł chwalić, że jest trendy. Ja bym w tym kierunku urabiała faceta.

Jakby dać mu kocicę wykastrowaną, a on nie był tego świadomy, to po jego znajomych mogłaby pójść plotka, że nie wszystkie kocice są takie płodne i to by ludzi utwierdzało w przekonaniu, że nie trzeba kotów kastrować.

Jeżeli wziąłby wykastrowaną i ona rzeczywiście będzie łowna, to może i inni w jego środowisku przekonają się do kotów wykastrowanych pochodzących z azylu lub schroniska. Może nawet w przyszłości trafią na to forum w poszukiwaniu kolejnego kota.

Jaga_17

 
Posty: 428
Od: Czw wrz 22, 2005 17:45
Lokalizacja: W-wa/Praga/Ochota/Raszyn

Post » Śro lis 09, 2005 15:17

mircea pisze:Dać kotkę po sterylce i udawać, że nie była sterylizowana.
Nie sądzę, aby pan się połapał o co chodzi, a łowność kotki, jak wiadomo, po sterylce się nie zmienia.
Nie będzie kłopotu ani z indoktrynacją, ani z kociakami.

Małe kłamstwo w słusznej sprawie chyba nie zaszkodzi :oops:



Po raz trzeci w tym watku pytam: A co bedzie jesli ten pan poda kotce zastrzyk hormonalny???????
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości