Furia,Krecik,Filip,Amiga,Tunka. Nie z tego świata...

» Wto lis 08, 2005 8:30

Rozmawiałam wczoraj wieczorem przez telefon z wetem Babci - on ją badał w ciągu dnia, chciałam zapytać o jego wrażenia.

Był przerażony zmianą, jaka zaszła między piątkiem a poniedziałkiem. I powiedział, że jeśli w środę nie będzie widocznej poprawy w wynikach, to nie ma sensu męczyć kota

Spróbuję dziś do niej pojechać...

» Wto lis 08, 2005 8:34

Atko, koniecznie do niej pojedź.

Biedna Esme

.

» Wto lis 08, 2005 12:58

Atka

jedz porozmawiaj z Esme
bo moze jej bedzie lepiej
w domu

tule mocno

» Wto lis 08, 2005 16:27

Gen pisze:Atka

jedz porozmawiaj z Esme
bo moze jej bedzie lepiej
w domu

tule mocno

Gen, jeśli ona ma mieć jakąkolwiek szansę, to do jutra nie wolno jej wyjąć spod kroplówki...

» Wto lis 08, 2005 17:06

Atka, nie wiem co napisać..... tylko mogę nadal kciuki trzymać :ok:

» Wto lis 08, 2005 17:20

Atka pisze:
Gen pisze:Atka

jedz porozmawiaj z Esme
bo moze jej bedzie lepiej
w domu

tule mocno

Gen, jeśli ona ma mieć jakąkolwiek szansę, to do jutra nie wolno jej wyjąć spod kroplówki...

Atka, oby jak najszybciej bylo jutro...
mysle o Was

» Wto lis 08, 2005 17:38

myślimy o Was dziewczyny
bardzo, bardzo ciepło...

» Wto lis 08, 2005 18:35

Trzymam kciuki z całej siły

» Wto lis 08, 2005 18:45

Jutro do niej jadę rano, około 9-10 i zobaczymy...

» Wto lis 08, 2005 20:29

Atka, wspolczuje bardzo

Mysle o was cieplo, trzymajcie sie...

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Wto lis 08, 2005 22:42

przytulam
nie zazdroszcze
jestes jej bardzo potrzebna

» Czw lis 10, 2005 12:12

I jak dzisiaj?

» Czw lis 10, 2005 12:15

Kciuki trzymam!

» Czw lis 10, 2005 12:38

Byłam u Esme wczoraj po południu i dziś rano.

Wczoraj wyglądała odrobinę lepiej, ale tak sobie. Wet wcześniej telefonicznie poradził mi, żeby jej kupić "coś dobrego" i dać odrobineczkę, żeby zjadła cokolwiek z własnej woli, a nie tylko dokarmiana. Więc pojechałam uzbrojona w pierś z kurczaka.
Esme zjadła tyle, co na czubku małego palca, zrobiła sioo i poszła spać.

Za to dziś rano, jak przyszłam, stała u niej miseczka z jedzonkiem. Zaczęłam ją karmić z ręki tym jedzonkiem, jadła, aż w pewnym momencie wstała i zaczęła jeść z miseczki. Zjadła na raz pół porcji, co jest sporym sukcesem przy jej ostatnim nicniejedzeniu.
Potem się trochę pomiziałyśmy, a potem ona znów poszła spać. Bardzo kategorycznie mi pokazuje, kiedy wizyta się kończy :twisted:

Wizualnie dziś zrobiła mi sporą nadzieję. Na wczorajszym badaniu mocznik był 311 (to o 100 jednostek mniej niż w poniedziałek). Kolejne w sobotę rano...

» Czw lis 10, 2005 14:48

Atko, ja wierzę, że będzie lepiej.
Kciuki trzymam nadal.

Furia,Krecik,Filip,Amiga,Tunka. Nie z tego świata...

Kto przegląda forum