Saskia, czy jednak Pani miała juz kiedyś malucha, jest świadoma tego, jak bardzo maluch absorbuje i co taka iskierka może w mieszkaniu nawyczyniać - drapanie ostrymi pazurkami, wspinanie się po firankach, chowanie się w niedostępne zakamarki... czy starsza Pani to zniesie?
Jeśli tak, to piękne maluchy są w Borach Tucholskich, moze jeszcze nie wszystkie zajete: http://forum.miau.pl/1-vt33798.html?pos ... sc&start=0