Maciek umarł.........odszedł na zawsze

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 06, 2005 22:12

Witam,
dziękuję Adze za założenie wątku :wink: i wszystkim osobom za rady i wsparcie (szczególnie Beliowen za telefon z konkretną poradą).
Sytuacja wygląda następująco: kocur (Maciek) dostał dzisiaj ostatnią dawkę antybiotyku w zastrzyku.
Dostawał do tej pory: Baytril, Synulox, Dexaren (1 raz - wczoraj) oraz raz Immunovit. Dostał też przedwczoraj relanium, po którym dopadł go wilczy apetyt, ale wraz z działaniem leku apetyt minął :?

Niestety dzisiaj moja mama nie załatwiła recepty na Peritol, bo nie było wetki prowadzącej, a ta na dyżurze nie znała całej historii kota :(
Kot dzisiaj nadal nie je (dostaje strzykawką Convalescence) - choć wczoraj wieczorem już próbował jeść Convalescence z saszetki i wołowinę, ale tylko minimalne ilości. Miał po tym okropną biegunkę w nocy, więc dzisiaj dostał dodatkowo lek przeciwbiegunkowy. Pije niewielkie ilości mleka (choć wcześniej tego nie robił :roll: ), wody nie chce wcale.
Wetka sprawdziłam mu gardło i dziąsła - obawialiśmy się jakiejś grzybicy po tym antybiotyku, bo kot jedząc te minimalne ilości strasznie zgrzytał zębami - gardło jest jednak idealnie czyste.
Kot jest bardzo słaby - nie może nawet ustać w kuwecie, cały czas leży w dziwnych miejscach, nic go nie interesuje: ani zapach jedzenia, ani zabawianie go, ani dźwięki - zero reakcji.

Jutro kot dostanie Peritol i zobaczymy jaki będzie efekt. Na razie moja Mama (za licznymi radami z forum) wstrzyma się z kolejną wizytą u weta, żeby nie stresować niepotrzebnie kota (weci w Szczecinie i tak rozkładają bezradnie ręce i nie mogą się doszukać przyczyny takiego stanu kota).
Mam nadzieję, że Peritol zadziała, bo kot w ciągu 3 tygodni z 8 kilogramowego agresywnego kocura zamienił się w 6 kilogramowy bezwolny i słaby szkielet :(

Jeszcze raz dziękuję za rady i kciuki - na pewno będą jeszcze potrzebne!
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lis 06, 2005 22:16

:ok::ok::ok:
:ok::ok:
:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 06, 2005 22:30

Kciuki trzymam. Zebami zgrzytala koteczka Jany Mysza. Zypelnie nie pamietam co to bylo... :oops:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88205
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon lis 07, 2005 9:35

Zgrzytanie zębami to częsty objaw niedoborów jakichś... Zabijcie mnie, ale nie wiem jakich...

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Pon lis 07, 2005 10:22

Mi sie zgrzytanie podczas jedzenia kojarzy z silnym bolem towarzyszacym tej czynnosci...
Dodatkowo nawet przy silnej depresji - kot zywiony na sile, podtrzymywany kroplowkami - nie powinien byc tak slaby zeby nie moc ustac w kuwecie 8O
Ja nasza Skierke dwa tygodnie zywilam tylko karma przez strzykawke po tym jak sobie zjechala gardlo i zoladek lekiem - nie dosyc ze nawet nie schudla to ganiala caly czas jak zawsze.
Ja coraz bardziej mysle ze jest jakas fizyczna przyczyna tego wszystkiego :(
Skoro dostal silnej biegunki pojedzeniu - to jesli nie wynikla ona z gwaltownego przejedzenia sie o glodowce - to moze ma jakis problemz trzustka?
To mogloby nie wyjsc w standardowym badaniu krwi.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lis 07, 2005 10:44

Mircea, Blue ma racje.
Karmiony na sile, kot powinien przynajmniej miec sile sie poruszac.
Chociaz, dobrze, ze nie robi pod siebie, a jednak idzie do kuwety...

Skoro po diazepamie cos sie ruszylo, powinno sie ruszyc i po Peritolu - mam taka nadzieje przynajmniej.
Ja jeszcze pomysle, moze mi sie jakas teoria uformuje.

Aha - ten lek, ktory dostal wczoraj, to Dexaven?
Ile tego dostal - 4 mg, czy wiecej?
Ile czasu juz minelo?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon lis 07, 2005 15:21

Beliowen pisze:Mircea, Blue ma racje.
Karmiony na sile, kot powinien przynajmniej miec sile sie poruszac.
Chociaz, dobrze, ze nie robi pod siebie, a jednak idzie do kuwety...

Skoro po diazepamie cos sie ruszylo, powinno sie ruszyc i po Peritolu - mam taka nadzieje przynajmniej.
Ja jeszcze pomysle, moze mi sie jakas teoria uformuje.

Aha - ten lek, ktory dostal wczoraj, to Dexaven?
Ile tego dostal - 4 mg, czy wiecej?
Ile czasu juz minelo?


Lek prawdopodobnie nazywa sie Dexaven - zapis w książeczce zdrowia jest mało czytelny. Dostał go przedwczoraj rano - ok. godz. 11.
Przed chwilą dostał Peritol w syropie - poczekamy na efekty.
Poza tym kot nadal ma rozwolnienie (mimo podawanych leków).
Chodzi o własnych siłach - mało, bo z reguły leży. Myślę, że ta biegunka dodatkowo go osłabia.
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 07, 2005 15:37

mircea pisze:
Beliowen pisze:Mircea, Blue ma racje.
Karmiony na sile, kot powinien przynajmniej miec sile sie poruszac.
Chociaz, dobrze, ze nie robi pod siebie, a jednak idzie do kuwety...

Skoro po diazepamie cos sie ruszylo, powinno sie ruszyc i po Peritolu - mam taka nadzieje przynajmniej.
Ja jeszcze pomysle, moze mi sie jakas teoria uformuje.

Aha - ten lek, ktory dostal wczoraj, to Dexaven?
Ile tego dostal - 4 mg, czy wiecej?
Ile czasu juz minelo?


Lek prawdopodobnie nazywa sie Dexaven - zapis w książeczce zdrowia jest mało czytelny. Dostał go przedwczoraj rano - ok. godz. 11.
Przed chwilą dostał Peritol w syropie - poczekamy na efekty.
Poza tym kot nadal ma rozwolnienie (mimo podawanych leków).
Chodzi o własnych siłach - mało, bo z reguły leży. Myślę, że ta biegunka dodatkowo go osłabia.

Dexametazon, steroid o krotkim czasie dzialania, za to rewelacyjny przeciwzapalnie.
Efekty, gdyby chodzilo o jakis stan zapalny, bylyby juz widoczne...

Mircea, a przy antybiotykach podawany byl Lakcid, albo cos z tej bajki?
Moze ta biegunka jest poantybiotykowa?
Ale zanim cokolwiek - zrobcie posiew kalu, to nie jest drogie, niech sobie rosnie, a w miedzyczasie zobaczycie, jak po Peritolu.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon lis 07, 2005 15:40

:ok::ok::ok:

Bardzo mocno!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 08, 2005 14:17

Kot po Peritolu ślini się strasznie, ale apetytu nie ma. Za to z uporem maniaka pije mleko i może od tego ma tę biegunkę? :roll: Na wodę nie chce patrzeć, na jedzenie też nie. Mleka pije za to całkiem sporo.
Dostaje Enterogast na biegunkę, Peritol w syropie, Glukozę podawaną do pyska i Convalescence-papkę. Kuracja antybiotykiem została zakończona przedwczoraj. Kot od dwóch dni nie był u weta, ale jakoś jeszcze nie okazuje radości z tej zmiany. Jest słaby, ale porusza się o własnych siłach.

Dzisiaj moja mama wybierze się po Intestinal - przynajmniej dobrze i szybko się wchłania. Może to przełamie kocią niechęć do jedzenia?
Lakcidu nie dostawał, zacząć podawać?
Pomysł o posiewie kału - przekażę.
Od kilku dni mam już tylko telefoniczny kontakt z mamą, więc trudno mi relacjonować faktyczne zmiany u kota - moja mama w zależności od jego chwilowego zachowania bombarduje mnie informacjami, że kot już umiera, albo wręcz przeciwnie - ma się coraz lepiej :roll:
Póki co - większych zmian nie ma, oprócz tego, że samodzielnie pije.
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 08, 2005 14:59

Bardzo współczuję. Najgorsze są choróbska rzadkie, których nikt nie potrafi zdiagnozować. :(

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lis 08, 2005 15:03

mircea pisze:Lakcidu nie dostawał, zacząć podawać?
Pomysł o posiewie kału - przekażę.
Od kilku dni mam już tylko telefoniczny kontakt z mamą, więc trudno mi relacjonować faktyczne zmiany u kota - moja mama w zależności od jego chwilowego zachowania bombarduje mnie informacjami, że kot już umiera, albo wręcz przeciwnie - ma się coraz lepiej :roll:
Póki co - większych zmian nie ma, oprócz tego, że samodzielnie pije.

Podajcie lakcid, sprobujcie przestawic na mleko z obnizona zawartoscia laktozy (HA, HA Sensitive), bo bezlaktozowe sa na recepte.
Chyba, ze macie mozliwosc uzyskania recepty.

Jeszcze jedno mi przyszlo do glowy.
U ludzi, glownie dzieci, powiklaniem zakazen paciorkowcowych bywa zapalenie nerek.
Ja wiem, ze on ma biochemie w normie, wiem, ze nie wiadomo, czy to byl paciorkowiec (choc ze wzgledu na lokalizacje ropnia, jest to niewykluczone), ale - moze w tym kierunku tez poszukac?
Poczatek infekcji nie musi dac od razu podwyzszenia kreatyniny... a u niego chyba byla w gornej granicy normy, jesli dobrze pamietam nasza rozmowe...
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lis 08, 2005 15:12

Mam pytanie jaka kot ma temperaturę ?
"Nie szanujemy jakoś w ludziach miłości do zwierząt,pokpiwamy sobie z czyjegoś przywiązania do kotów.Czyż jednak nie jest tak,że najpierw przestajemy lubić zwierzęta, a potem-tracimy serce do ludzi?
Obrazek

zorro

 
Posty: 1536
Od: Sob gru 25, 2004 21:49
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto lis 08, 2005 15:51

Temperatura kota - w normie.
Wyniki badań kwi:
pierwsze zrobione jeszcze przed podaniem antybiotyku 28.10.: keratynina w górnej granicy normy, powtórzone badania 02.11.: wszystkie parametry w idealnej normie.

Wysłałam mamę do apteki po Lakcid i mleko bezlaktozowe.

Przed chwilą po podaniu Enterogastu kot zwymiotował (pól godziny wcześniej dostał Peritol) i teraz nie wiemy, czy ten Peritol zdążył się wchłonąć, czy podać go jeszcze raz?
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lis 08, 2005 15:58

Raczej nie zdazyl.
W jakiejkolwiek postaci podajecie.

Ale jesli kot wymiotuje, nie wiem, czy podawanie lekow dopyszcznie ma sens :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Nitka30 i 87 gości