Historia kotów wrony

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 06, 2005 20:23

eve69 pisze:
TZ kordon pisze:Myślę, że takie coś może wynikac z niewiedzy po prostu.... Bo nie widze innego wytłumaczenia :(

kordonia


Mysle, ze tak
Zwlaszcza ze pojechala po maluchy
to najwazniejsze


tez tak uwazam...
dostala za swoje i zrozumiala ze zrobila zle... jedzie po kociaki... jesli sama nie wezmie ich do weta to trzeba jej bedzie powiedziec jak juz je przywiezie... ale mam nadzieje ze sama na to wpadnie...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie lis 06, 2005 20:23

Serce dziewczyna ma, przecież po nie pojechała!!! Jestem tylko ciekawa kto jej tak doradził... Wygląda na to że musial być dla niej sporym autorytetem!!!
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 06, 2005 20:24

Napisz nam koniecznie jak je przywieziesz. I zostań na forum, przeczytaj kocie ABC od deski do deski... Zwłaszcza poczytaj o sterylizacji.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie lis 06, 2005 20:24

Amy pisze:Serce dziewczyna ma, przecież po nie pojechała!!! Jestem tylko ciekawa kto jej tak doradził... Wygląda na to że musial być dla niej sporym autorytetem!!!


az sie boje myslec ze to wet.. 8O 8O albo jakis posiadacz kota...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie lis 06, 2005 20:26

niech ich dziewczyna już nigdzie nie wozi bo maluchy na zawał padną. weta koniecznie do domu, przy okazji matkę obejrzy. i jak będzies dzwonić do weta to powiedz o co chodzi w skróce żeby się przygotował. znajdzie sie jakies całodobowe pogotowie w jej okolicy jak podasz skąd jesteś.
Ostatnio edytowano Nie lis 06, 2005 20:27 przez fruuu, łącznie edytowano 1 raz

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 06, 2005 20:26

Wet? Oj takiego weta to normalnie..... :x
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 06, 2005 20:26

wiecie ze duzo ludzi nie ma pojecia co sie dzieje w schroniskach?
naprawde czasem jako jedyne rozwiazanie widza oddanie i nie wiedza zeje morduja.
zdarzlo misie tez ze sie kloca ze plotki farmazony opowiadam ze kocieta w schroniskach umieraja w ciagu - MAX 2 tyg.

TU TRZEBA USWIADAMIAC LUDZI TYLKO JESZCZE NIE WIEM JAK...

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Nie lis 06, 2005 20:27

fruuu pisze:niech ich dziewczyna już nigdzie nie wozi bo maluchy na zawał padną. weta koniecznie do domu, znajdzie sie jakies całodobowe pogotowie w jej okolicy jak poda skąd jest.


Już dwa razy pytałam - bez odpowedzi.... :?
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 06, 2005 20:29

Amy zakładam optymistycznie ze po przeczytaniu opinii na swoj temat poleciała w szkoku do schroniska i nie miała czasu odpowiadac. moze jak wroci to odpowie :)

fruuu

 
Posty: 5623
Od: Wto wrz 13, 2005 11:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 06, 2005 20:30

Amy pisze:
fruuu pisze:niech ich dziewczyna już nigdzie nie wozi bo maluchy na zawał padną. weta koniecznie do domu, znajdzie sie jakies całodobowe pogotowie w jej okolicy jak poda skąd jest.


Już dwa razy pytałam - bez odpowedzi.... :?


jeszcze powie mam nadzieje...
jak wroci z kociakami... w sumie lepiej ze od razu po nie pojechala a nie odpowiadala jeszcze na miloin pytan... chocby najwazniejszych... kluczowe bylo zabranie maluchow stamtad co mam nadzieje zaraz sie stanie
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie lis 06, 2005 20:41

Eh...
Nie ma sensu krzyczec... to tylko niewiedza.. na dodatek nacisk ze strony rodziny..

Ja zaczelam odstawiac kociaki od mamy jak mialy 5 tygodni a skonczylam jak mialy... 14...

Prosze tylko uwazaj... Jezeli kotka ma bardzo podraznione sutki to moze sykac na maluchy... Lepiej dopilnuj by one cos zjadly. W wieku miesiaca przyjmuja juz na pewno mokry pokarm wiec nakarm je a nie tylko licz na kotke...

Mam nadzieje ze niczymsie nie zarazily....
czy wczesniej je odrobaczylas? Bo na szczepienie na pewno za mlode...

Deirdreann

 
Posty: 75
Od: Śro wrz 14, 2005 22:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 06, 2005 21:10

A ja się po prostu popłakałam jak bóbr. Będę śledzić ten wątek z wielką nadzieją, że koteczki wróciły do mamy i sytuacja w miarę się znormalizuje. Biedactwa i biedna kotka. Myślę, że wszystko stało się z niewiedzy, ciąża, kociaki, schronisko- bywa i tak przy pierwszym kotku. Ktoś źle poradził, ktoś uwierzył i myślał, że tak można, a nawet trzeba.
A z drugiej strony, to czy ktoś w tym tak zwanym schronisku nie usiłował "darczyńcom" wytłumaczyć niestosowności decyzji?
Takie maleństwa.....I dlaczego cisza? Co z nimi?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19134
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie lis 06, 2005 21:24

czitka pisze:A z drugiej strony, to czy ktoś w tym tak zwanym schronisku nie usiłował "darczyńcom" wytłumaczyć niestosowności decyzji?
Takie maleństwa.....I dlaczego cisza? Co z nimi?


w schronisku pewnie maja juz dosc tlumaczenia po raz setny skoro i tak nic to nigdy nie dalo...

a cisza?? bo Wrona wlasnie jedzie po male do schroniska...
Nie robię już drapaków.
Sprzedaję chusty do noszenia dzieci

covu

 
Posty: 18247
Od: Nie sty 09, 2005 9:56
Lokalizacja: Józefosław (gdzieś między Warszawą a Piasecznem)

Post » Nie lis 06, 2005 21:31

Jezusiczku, ja jestem tepa i z kotami nie mialam nigdy do czynienia, ale od kiedy mam w ogrodowej altance Staruszke z malym, w dodatku w ciazy - wymyslilam sobie, ze po porodzie uspie slepy miot, a ze Staruszka do weta na wysuszenie pokarmu. Ale zanim to zrobilam, napisalam posta na forum i jutro moja Staruszka bedzie miala najprawdopodobniej kastracje z aborcja, z czego sie ciesze.
Forum to wielka skarbnica wiedzy, ludzi o czulych sercach i przedewszystkim bezinteresownych.
Jesli czegos nie wiesz, pytaj - zawsze Ci pomoga, tak jak mnie pomogli.


POZDROWKA DLA DOBRYCH DUSZYCZEK!!!!!
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 06, 2005 21:34

Nie będę nic dopisywac bo wszystko zostalo napisane...czekam teraz na dalszy rozwój wydarzeń.
I na przyszłość :arrow: wykastrujcie kotke żeby taka sytuacja się nie powtórzyła :!:
Obrazek

lilith_aga

 
Posty: 1101
Od: Sob kwi 23, 2005 16:23
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 144 gości