Poldek z Jozefowa - to nie byla p. :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 06, 2005 16:33

Maryla dzieki. Może nie krojcie już Poldka jak wiedzie że to p. to nie ma sensu niech już ma spokój po śmierci :(
Obrazek

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Nie lis 06, 2005 16:46

Lilu pisze:Maryla dzieki. Może nie krojcie już Poldka jak wiedzie że to p. to nie ma sensu niech już ma spokój po śmierci :(

Lilu, ze wzgledu na to, ze mialo z nimi wiele osob do czynienia - wszystkie osoby pomagajace w transporcie np, itd - ja chce miec 100% pewnosci, ze to byla p.
dlatego sekcja sie odbedzie
to jest bardzo wazne
bede ja splacac chyba w ratach

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie lis 06, 2005 16:50

ech.... :cry: :cry: :cry: :cry:

Lilu, dwukrotne szczepienie na p. daje 100% To akurat jeden z elementów szczepionki, który jest najskuteczniejszy, dzięki temu, że wirus p. nie mutuje.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Nie lis 06, 2005 16:56

No to mutować może u Airinki :cry: ona to taki downik koci :cry:
Obrazek

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Nie lis 06, 2005 17:02

p. nie mutuje. Jest jeden wirus panlekopeni i szczepionka na nią jest bardzo skuteczna.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Nie lis 06, 2005 17:04

Lilu, ja mam 3 koty ktore lubia chorowac na najdziwniejsze rzeczy :wink:

ale mam nadzieje, ze skoro szczepione, to nic wielkiego im nie bedzie
obserwuj swoje uwaznie
mozesz dac cos na wzmocnienie wszystkim, Baypanum albo Lydium

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie lis 06, 2005 17:08

Obserwujemy je wczoraj Romina wymiotowała jedzeniem ale o pewnie dlatego że karma była nowa i dziwnie kolorowa :/.Ona jest wrażliwa na suche np po Hillsie zawsze zwymiotuje. Lilu ostatnio wszystko lizała :/ nawet ściany dostała witaminy i przestała lizać. Airin to tylko śpi boje sie o Beverly w poniedziałek jedzie do nowego domu :/ Pumba bez zmian ciągle by jadła ...
Obrazek

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

Post » Nie lis 06, 2005 17:14

Lilu pisze:Czy szczepienia przeciw p. w ogole cos daja :/ Lilu była szczepiona 4 razy Romina 3 inne koty po 2 oprócz Airin ona tylko 1 raz.Człowiek szczepi ale to chyba nic nie daje :roll: :roll: Z reszta ja to chyba juz w nic nie wierze w ta cala lampe tez musialabym widziec ze te wirusy zdychaja :roll: :roll:

Lilu, szczepienie przeciw panleukopenii jest jednym z najpewniejszych i dających najwyższą odporność szczepień. Wysoki, całkowicie zabezpieczający przed chorobą poziom przeciwciał utrzymuje się przez minium 6-7 lat po jednej dawce szczepionki, a najprawdopodobniej nawet przez cale zycie. Z wyjatkiem szczegolnych przypadkow kotow o obnizonej odpornosci dorosly zaszczepiony kot nie jest w niebezpieczenstwie.

W niezwykle malo prawdopodobnym przypadku zachorowania szanse wyzdrowienia sa bardzo duze, przeciwnie niz u nieszczepionych kociat, a przebieg choroby znacznie lagodniejszy.
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Nie lis 06, 2005 17:20

Co do skuteczności szczepień - absolutnie nie zgodzę się z teorią, że są skuteczne w 100%. Ale rzeczywiście szczepionki są niezłe i odpornośc utrzymuje się dość długo.

Więc o koty szczepione się zbytnio nie martwcie - nawet jeśli zachorują to pod opieką porządnego weta raczej nic im nie grozi.

Natomiast wszystkie nieszczepione maluchy, które miały kontakt bezpośredni lub przez opiekunów z tymi dwoma nieszczęśnikami są BARDZO zagrożone.

Ja osobiście podałabym im już teraz surowicę, zapobiegawczo (tak się robi np. u szczeniąt, których z jakichś powodów nie można szczepić). Ale jeśli macie opory - poczekajcie jeszcze trochę. Lecz w razie DOWOLNYCH niepokojących objawów - podajcie ją natychmiast, bez czekania na biegunkę lub wymioty. Tylko podskórnie, na miłość boską...

I - same zresztą wiecie - jesteście teraz zagrożeniem dla innych nieszczepionych kotów...

Polecam poczytać mój wątek - tam w jednym miejscu znajdziecie chyba wszystkie informacje o panleukopenii jakie do tej pory pojawiły się na forum.

I bardzo mi przykro:(
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 06, 2005 17:27

jopop, ja wiem

maluchy byly szczepione ale raz - na razie poczekamy, jak cos sie bedzie dzialo to natychmiast Caniserin
nowi opiekunowie sa poinformowani

wlasnie wymylam lazienke domestosem
podejrzane rzeczy ida do wyrzucenia, nie mam ich gdzie spalic
ale je dobrze zapakuje, zeby zadne koty sie do nich nie dobraly

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie lis 06, 2005 17:29

nawet jednokrotne szczepienie podnosi ich szanse. uszy do góry! ale czujnie:)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 06, 2005 17:32

Tez bylabym za podaniem surowicy bez czekania na objawy wszystkim nieszczepionym kotom, ktore mialy chocby posredni kontakt z maluchami z Jozefowa...
W panleukopenii, w postaci nadostrej, nie musi byz zadnych objawow :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Nie lis 06, 2005 17:48

bardzo mi przykro :(
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Nie lis 06, 2005 18:04

jopop - 100% umowne, czyli w sumie racja - nie 100%. Ale jak napisałaś - są bardzo skuteczne.

Beata - p. tłucze chlor. Nie mam pewności czy Domestos zadziała właściwie. Raczej Ace.

janykiel

Avatar użytkownika
 
Posty: 2457
Od: Wto lip 05, 2005 19:54
Lokalizacja: miejscowy od 2002: ex Gandalf Jarka, ex janykiel3, ex ascalithion:P, ex Jose AB

Post » Nie lis 06, 2005 18:06

Mama prała dwa razy pościel w której były małe dodawała proszek i domestos.Pralka była ustawiona na 90 stopni :roll:
Obrazek

Lilu

 
Posty: 4123
Od: Śro mar 03, 2004 16:41
Lokalizacja: Legionowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 215 gości