Agatka dotarła szczęśliwie ze mną do mojego mieszkania. Wziąłem ją do swojego pokoju i tam wypuściłem z transportera. Wyszła takim troszkę niepewnym krokiem, rozejrzała się po pokoju i czmychnęła pod biurko gdzie ulokowała się za komputerem i udawała, że jej nie ma. Jednak jak przyniosłem miskę z mokrym jedzonkiem to wystawiła nos i wyszła zza komputera. Cała zawartość miski zniknęła

:D:D Na napicie się wody nie miała ochoty. Jak się najadła to czmychnęła znowu za komputer. Położyłem się więc na podłodze, tak żeby miała mnie na widoku. Po pewnym czasie zaczęła wylizywać swoje futerko i w końcu wygodnie się rozłożyła na kablach

W międzyczasie kilka razy wychodziłem z pokoju i jak wracałem to zwiedzała pokój. Jednak za każdym razem jak mnie zobaczyła to czmychała znowu za komputer. Po jakiejś pół godzinie wspólnego leżenia wyszła ze swojej kryjówki i zaczęła chodzić po pokoju. Obwąchała kuwetkę ale chyba coś jej nie pasowało z drzwiczkami bo spróbowała je pchnąć ale zrezygnowała. Zdjąłem więc te drzwiczki na razie póki się nie przyzwyczai do zamykanej kuwety (właśnie, eve, czy ona już kiedyś z zabudowanych kuwet korzystała?). Potem postanowiła zwiedzić moje łóżko i nieposkładaną pościel.

Pochodziła sobie troszkę po niej i zauważyła, że między ścianą a łóżkiem jest wolne, ciemne i ciche miejsce. Wskoczyła sobie tam i teraz udaje, że jej nie ma dając mi tym samym dostęp do komputera, którego nie włączałem, żeby się nie przestraszyła

Jak zaglądałem za łóżko przed chwilą to zobaczylem jak zwinęła się w kłębek i próbuje spać
Ja zaś w tej chwili chciałbym serdecznie podziękować wszystkim za życzenia dla nas, a także LimLim, eve69, piegusce (jak kogoś zapomniałem, to przepraszam i od razu dopisuję do listy

) za to, że to dzięki Wam Agatka z bazarku trafiła do mnie
A teraz włączam cichutką muzykę i idę położyć się też na to łóżko i pogadać do niej
