Natko, ja mam dwa koty syjamskie, a gdybym mogła więcej, to pewnie w ciągu ostatnich dwóch miesięcy miałabym ich pięć conajmniej.

Jednego uratowano przed uśpieniem, a drugiego (właściwie drugą) wyrwano po dwóch dniach ze schroniska.
Śledź form, co pewien czas pojawiają się koty syjamskie, lub "syjamskie", bo bez rodowodu

które są ratowane z opresji lub wyciągane ze schroniska.