domek dla Krzaka - Kraków

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 02, 2005 9:53

anafly pisze:Jedzenie to samo, ale zmieniłam mu lakcidofil na lakcid w ampułkach, dalej tez podaję smectę. Tylko, mam pytanie, bo nie wiem tak naprawde, ile tego mu dawać dziennie, w jakich proporcjach i przez ile mogę mu podawać te dwie rzeczy, no i kiedy dokładnie - przed, po czy w czasie posiłku -poradźcie! please


Glowna zasada - smecty nie podawaj z innymi preparatami. Tak wiec miedzy podaniem Lakcidu i smecty musi minac conajmniej pare godzin.
Na dwumiesieczniaka wystarczy pol ampulki lakcidu dziennie - moze byc z jedzeniem, moze byc miedzy posilkami - nie ma zadnej roznicy.
Smecte lepiej podawac na pusty zoladek lub niedlugo po posilku - rozrabiasz saszetke w pol szklanki przegotowanej, letniej wody i na takiego malucha podajesz z 4 razy dziennie powiedzmy 2 ml. Mozna wiecej - ale lepiej zaczac od takiej ilosci.
Jesli kociak poza biegunka czuje sie dobrze a sama biegunka nie jest grozna czyli jakas intensywna szczegolnie przy dobrym samopoczuciu kociaka - to potrzymaj go na tym co mu dajesz plus dieta - z jeszcze jeden dzien. Jesli nic sie nie poprawi - to zrob badanie kalu na pierwotniaki - bo u kociat glowna przyczyna takich rozwolnien jesli nie jest to jakas wirusowka (mysle ze to nie to) lub blad w diecie (przejdzie na diecie lekkostrawnej) - sa pierwotniaki.

Twoje koty sa zaszczepione na katar koci i panleukopenie - wiec tu raczej jestes bezpieczna - choc ostroznosci nigdy za wiele, ale mysle ze nie masz co panikowac :)
Tyle ze wyjasnilabym kwestie pierwotniakow - jesli to bedzie sie ciagnelo.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro lis 02, 2005 18:54

Dziękuje Ci Blue przeogromnie :love:

...
Tymczasem, jestem załamana, nikt Go nie chce:(
Kochani, może kogos zainteresuje mały Krzaczek:(
Nech mu ktoś da dobry domek...
Jest taki kochany...
:cry:
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Śro lis 02, 2005 22:05

na dobranoc hop hopu hopcia :)
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Czw lis 03, 2005 18:43

Proszę o podbijanie wątku - może komuś spodoba się ten cukiereczek :oops:

Ogłoszenia wiszą, zobaczymy co z tego wyniknie, ehh..
Koteczek ma coraz więcej werwy, więc zdecydowalam, że na dzień, kiedy nie ma mnie w domu, powariuje na dole w pokoju. apetyt ma wilczy. Poznał już nieco moje futrzaki, jak na poczatku darł sie na nie, tak teraz na zabawy mu sie bierze, ale moje nie sa przekonane :P
Postaram sie jeszcze dziś wrzucić pare zdjęć.
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Czw lis 03, 2005 20:07

http://upload.miau.pl/1/34301.tif

czyż nie przesłodki pyszczek? :1luvu:

musiałam tak zmniejszyć, bo za duże było.. a tak ładnie wygladał w szczegółach
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Czw lis 03, 2005 21:41

hopsam do góry..
To Kociarnia, więc pomagajcie - mały szuka domku :!:

Najgorsze jest to, ze ja go nie moge zatrzymać.. i co mam wtedy zrobić..
Wiem, jestem upierdliwa, ale Ten maluch MUSI znależć domek :roll:
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Pt lis 04, 2005 18:32

Uwaga Uwaga
Młody na salonach! 8O

Jest ok, Tosiek za nim lata z oczętami jak złotówki. Myślałam, że Gutek to najszybszy potworek świata - myliłam się, Krzak Torpeda - oto kim jest znajdka :D
Generalnie Gutek sie z nim bawi, Tosiiu mniej. Natomiast dziewczyny powariowały, fukają, prychają, podskakują, uciekają - co za baby. A mały nie wie o co chodzi, przychodzi, pac Majkę a Majka panika - mały wryty..
Hi, mam ubaw
Dziś podowieszałam ogłoszenia.

Proszę o kciuki
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Pt lis 04, 2005 22:10

z uporem maniaka -HOP
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Nie lis 06, 2005 18:20

Nie umiem pisać o Kotach tak ładnie i przejmująco jak inni, co nie znaczy, że nie zależało mi na tym Małym. Wczraj zapadła decyzja, że pozostanie u nas.
Mimo, ze prawie nikt nie pomagał mi nawet podnosić wątku, czuje sie zobligowana do jego zakończenia.
Wczoraj w godzinach późnych popołudniowych zadzwoniła do mnie dziewczyna, mówiąc że zginał jej kot dwa tygodnie temu i chce przyjść zobaczyć czy to ten, bo na zdjęciu wyglada jak jej. Przyszła z chłopakiem i siostrą. Młoda dziewuszka - licealistka. To był jej kot. wyszłam na to spotkanie razem z mężem, który tak Krzaka pokochał, ze z trudem mu było go oddawać. Dziewczynę przeraziliśmy, ale dobrze - widać było, ze sie przejeła. Krzak dostał wyprawke: lakcid, smecta, strzykawka, suche Royala, mokre animondy (za tydzień poinstruowałam), aniprazol na przyszłość, książeczkę zdrowia, świeżą pierś z kurczaka (nie zdążyłam ugotować), paczke ryżu, zabawke myszke z Whiskasa, żwirek i moje i męża gromke ostrzeżenie:) Ma kota wykastrować i ja to sprawdze, mieszka 500 m ode mnie. Dziś przed chwila do niej dzwoniłam - jest dobrze, ale powiedziałam jej, że wprosze się na wizytę.
Generalnie jestem spokojna, ale dziewczyna nie była świadoma niczego. Po wizycie, mój mąz powiedział, że takiej mnie jeszcze nie widział i po tym co jej powiedziałam musi być ok :D Mam nadzieję. Będę go odwiedzać.
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Śro lis 09, 2005 17:56

Witajcie ponownie,

Jednak nie chcę zakończyć wątku, a prosić moderatorów o przesunięcie wątku na Koty.
Krzaku bowiem domek ma i mam nadzieje będzie miał, ale rozmawiam z Moniką (to jego opiekunka) codziennie i mimo lakcidu i smecty kupa poprawiła sie minimalnie (tzn. jest srakowata, ale nie widać juz śluzu). Jutro potwierdze, bo idę do malucha.

Mam więc prośbę o rady, co robić dalej. Myślałam o wecie ale wchodzi w gre dopiero po długim weekendzie. Nie chce dziewczyny też przerazić na początek kosztami, wiec bym wszystko opłaciła (olaboga). A wiem, ze jest uzależniona w pełni od rodziców - dzis zapytałam czy zechce karme sucha bojutro bede w sklepie, musiała spytać mamę.
Ale jestem z niej dumna, Mały nadal jest w domku - do tej pory, jak im zginął ani raz nie znalazł sie na dworze. a to ma być kot wychodzący - w sercu mam nadzieje że jutro rodziców przekonam. I po rozmowach widać, że sie przejmuje..

Dlatego też, jeszcze raz - PROSZĘ o przeniesienie na KOTY i Wasze rady, co robić dalej z ta jego "niegęsta kupą"

P.S. Ten wątek założyłam jako gość i nie mogę zmienić tytułu - czy da się cos z tym zrobić?
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

Post » Śro lis 09, 2005 18:08

Słuchajcie, bo widzę, że modów chyba nie ma teraz a to dla mnie pilne - czy nie mogłabym założyć nowego wątku o Krzaku na Kotach z podaniem linku Tu? Czy to byłoby zaśmiecanie?
Obrazek

anafly

 
Posty: 258
Od: Śro lip 21, 2004 18:06

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości