Biało-rudy "pers". Mystery Man [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 02, 2005 16:47

Nezia pisze:ale będzie jeszcze najpiekniejszy :ok:

W to nie watpię, bo to już widać :) :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30856
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro lis 02, 2005 16:56

MysteryMan jest wspaniały.

W łazience ma transporterek, w którym jeszcze się chowa, ale jak ktoś wchodzi, to MM od razu idzie się pomiziać. Ciężko z kibelka skorzystać :wink: :lol: Cudownie mruczy i widać, że jest szczęśliwy, kiedy człowiek się nim zajmuje.

Moja mama widziała go już dawno, pewnie zaraz po wyrzuceniu. Mówi, że miał piękny puchaty ogon, że takiego ogona to nawet u persów jeszcze nie widziała :) Niestety, wtedy kot był tak przerażony, ze nie dał do siebie podejść, a co dopiero złapać. Szkoda, że musiał się doprowadzić do takiego stanu zanim znowu zaufał ludziom :(

Na zdjęciach tego nie widać, ale MM ma piękne i czyste, złote oczy. Ma też nosek :wink: Ogólnie jest w dobrej kondycji jak na taką poniewierkę. Waży 2,20 kg :( , ale szybko wypieknieje, zobaczycie, że już jutro będzie o niebo śliczniejszy :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 02, 2005 17:25

Jana, to jest cudny bikolorek starego typu.. :love:
Jeśli mogę Ci poradzić, to jeśli ma mocno skołtunione futo, to ostrzyż go.. Bo nie wiadomo, jaką ma skórę pod tymi kołtunami.. Jak się da to ogon potraktuj łagodniej, bo strasznie długo odrasta.. może po ostrzyżeniu da się wykąpać, w końcu to persik, a one raczej są do tego przyzwyczajone.. kup szampon dla persów i może jakąś odżywkę ułatwiającą rozczesywanie.. Przyda się do ogona..
A najlepiej, jak się zarejestrujesz na persji http://forum-persja.prv.pl/ i napiszesz do Witches albo jkw.. One Ci poradzą..

Głaski dla kicia..

Na nim dokładnie widać, a raczej na jego futrze, dlaczego zawsze ruszają mnie persy w schroniskach i porzucone..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro lis 02, 2005 17:31

aams - ogon już wystrzyżony i trochę kołtunów z ciała już poszło, bo trzeba było się dostać frontlinem do skóry.

Ja niestety nie będę mu kupować szamponów i takich, bo mnie tak naprawdę nie stać nawet na płacenie za wizyty w lecznicy i badania :( Mam nadzieję, że nic złego w krwi nie wyjdzie...

Jest cudowny, ale nie może u mnie zostać, teoretycznie ja nie mam dla niego miejsca nawet jako dom tymczasowy :roll:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 02, 2005 18:18

Faktycznie wygląda bardziej na straszliwie brudnego niż chorego.
Strzyżenie całkowite i kąpiuła by sie bardzo przydała.. jak już będzie przyzwoicie wyglądać, na pewno znajdzie się dom :)
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro lis 02, 2005 20:50

Niestety, nie mamy dobrych wiadomości.

Badania krwi nie wyszły dobrze. Kot ma anemię i podwyższone mocznik i kreatyninę, nie jakoś strasznie, ale jednak. Konieczne są kroplówki, podskórne na szczęście, a potem znowu badania krwi.

Ponadto kot rzęzi i ma mocno zapchany nos, problemy z połykaniem. Na to mamy immodulen i antybiotyk.

Przed chwilą wyszłam z łazienki, gdzie godzinę kombinowałam jak mu wyciąć kołtuny. Skończyło się na obcięciu jednego przy czym poraniłam kota - nie dam sobie rady po prostu. Nożyczkami nie ma mowy, maszynką może, ale ja mam tylko strzyżarkę, która sobie z tym filcem nie poradzi. Konieczny jest chyba zabieg profesjonalny...

Mystery Man siedzi na kocyku w łazience, jedzenie mu nie idzie przez zapchany nos i bolące gardło, łazienka też mu się nie podoba i przy każdym otwarciu drzwi próbuje pójść do naszych kotów.

Potrzebuję pomocy, bardzo potrzebuję. Nie poradzę sobie z ratowaniem tego kota, nie dam rady finansowo i technicznie. Bardzo mi głupio o to prosić, ale czy ktoś mógłby nas wesprzeć?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 02, 2005 20:53

Ja moge.
Nr konta poprosze.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro lis 02, 2005 21:53

Jana, tak skołtuniona była Bonitka z bydgoskiego schroniska, która teraz mieszka u babci TZta. Kołtuny sprawiały jej ból przez co była agresywna. Pojechaliśmy do weta, żeby podał koteczce głupiego jasia, po przyjeździe do domu goliliśmy biedulke na dwie maszynki - takie do włosów, trzeba było ciąć przy samej skórze, więc trochę kotke pokaleczyliśmy niestety, dobrze że była nieświadoma :roll: Zajęło nam to około godziny - baliśmy się, że kotka zdąży się wbudzić, ale się udało.
Myślę, że nie masz co próbować nożyczkami :( A wet pewnie nie ogoli, bo to niezła zabawa. Jeżeli kot jest cierpliwy to może się Wam uda bez narkozy.. najlepiej maszynką.
Finansowo nie pomogę, mam w domu swój koci szpitalik :? :(
Życzę biedakowi domku z prawdziwego zdarzenia.. no i zdrówka :ok:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro lis 02, 2005 22:10

Mi się też wydaje, że w lecznicy powinni dać coś na wyciszenie, potem ogolić. Na "trzeźwo" ciężko sobie poradzić.

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Śro lis 02, 2005 22:20

Hmmmm, pasowałby kolorystycznie do mojej Rudaski........ :)

malagos

Avatar użytkownika
 
Posty: 1590
Od: Pon wrz 05, 2005 20:54
Lokalizacja: okolice Makowa Maz.

Post » Śro lis 02, 2005 22:27

podwyższona kreatynina to chore nerki
narkoza więc niewskazana, jak mi się zdaje
wg mnie żeby się pozbyć tego mocznika i kreatyniny najlepiej byłoby jednak podawać kroplówkę dożylną przez wenflon, a i apetyt się od razu poprawi - no i karmę nerkową i dietę nerkową bezwzględnie, drogie to strasznie
ja własnie to przerabiam z Bonim

ja bym go po prostu powycinała co jakiś czas nożyczkami i lekko rozczesywała , tak robiłam Białej jak się zdredowała ze stresu
bo nie wiadomo czy kot nie umrze na serce przy goleniu maszynką - i to nie jest żart - a przy chorych nerkach i serce chyba wysiada
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lis 02, 2005 22:27

Beliowen pisze:Ja moge.
Nr konta poprosze.

Ja też poproszę, Jana.
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 02, 2005 22:36

Właśnie wróciłam z łazienki, gdzie siedziałam na kocyku z MM, głaskałam go a on pięknie mruczał. I zrobił wielkie sioo w kuwecie. Tylko z jedzeniem kiepsko, no i te kołtuny... ale damy radę.

Jutro poproszę koleżankę, żeby nas zawiozła do lecznicy. Jeszcze raz obgadam wszystko z wetką, zrobimy kroplówkę, może dożylną. Podobno normy są podwyższone, ale nie tragicznie. Niestety, nie zapisałam wyników.

Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy zadeklarowali pomoc w ratowaniu Mystery Mana. Jest bardzo biedny i kochany, zasługuje na to. Sprawdzę numer konta i porozsyłam pw. Na forum planeta persja też odezwały się życzliwe osoby. Oczywiście wszystkie rachunki z lecznicy pozbieram i rozliczę się.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro lis 02, 2005 22:37

Ja golę w lecznicy i nigdy nie mają nic przeciwko.Ja gdy przywiozłam Persicę też była mocno zkołtuniona i tylko golenie pomogło .Zastrzyk i kota spoko leży.Moja kota długo miała strasznie futro zaniedbane przez co trzeba było golenie powtarzać gdyż futro miało tendencje do powstawania kołtunów a mało tego kota szału dostawała przy czesaniu .O mało przy czesaniu oka bym się pozbyła takiego mi szlaga pazurami przeleciała.Teraz po witaminach i lepszej karmie futerko jest lepszej kondycji .Futerko odrasta ok.6miesięcy do normalnej długości ale po 2 już kot wygląda przyzwoicie .A na dodatek takie futerko lepiej się pielęgnuje a i kota lepiej się czuje.Moja wtedy myje się i nie wymiotuje kłakami.A przy długim nie lubi się myć i charczy ,wymioty itd.
[img]http://upload.miau.pl/3/41371m.jpg[/img/]

Ewasara

 
Posty: 593
Od: Pt maja 27, 2005 20:32
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój.

Post » Śro lis 02, 2005 22:40

podaj przynajmniej ten mocznik i kreatyninę jak bedziesz miała
jeśli kreatynina jest za wysoka to dlatego kot może nie chcieć jeść
albo z innego powodu
karma dla nerkowców (ja daję Hillsa) jest strasznie apetyczna
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 195 gości