
małe, zaropiałe, zakichane brudne i zmierzwione stworzonko.
Zapłaciwszy schronisku co łaska zabrałam ją do domu.
Mała ma oczywiście koci katar, świerzba i to tyle z chorób. Bo ma też duży apetyt i wspaniały charater. Spi ze mną w łóżku, łazi krok w krok i barankuje w kostki, koty mają jej dość, tak się o nie ociera.
Sama słodycz.
Waży tylko 550g, kruszynka malusia. Zeby jej nie zdeptać nosiłam ją wczoraj pod bluzą jak kangurzyca







Po wyleczeniu Nel będzie szukała domu.