Niebanalna szylkretka-ma dom u Iśki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 12, 2005 11:37

..a nie :lol: bo mój Czupa lubi pod :oops: a szary jest.Czasem cały dom musimy przeszukać by go znaleźć.Natomias Dyzio zawsze na,i to na Czupie najlepiej :wink:

proska

 
Posty: 482
Od: Śro sie 18, 2004 17:11
Lokalizacja: jastrzębie zdrój

Post » Czw paź 13, 2005 13:15

Iśka, są postępy w zaprzyjaźnianiu się panienek? :D
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 13, 2005 14:26

Maleńkie postępy są. Cinia złagodniała i nawet prowokuje małą do zabawy, ale mała boi się jej i każde bliższe zetknięcie zakończone jest warczeniem małej.
W nocy około 3-ej, obudziły mnie dzikie wrzaski. Małe darło się i odganiało Cinię. Zamknęłam pokój, żeby malutka odetchnęła, ale nadal warczała z nerwów. Wróciłam, wywabiłam ją z ukrycia , pobawiłyśmy się i znowu zamknęłam pokój. Rano razem zjadły, mała znowu powarkiwała na dużą. Potem poszłam do pracy, córka udostępniła Kici całe mieszkanie, ale i tak pewnie ciągle spała na półce regału i warczała na kilometr kiedy zbliżała się Cinia.
Kiedy wróciłam do domu córki już nie było, drzwi do pokojów pootwierane i kociczki całe i żywe, a mała leżała nadal na pólce od regału. Wzięłam ją stamtąd i zaniosłam do innych pokojów cały czas czule do niej przemawiając, a ona nerwowo rozglądała się wokół, czy nie ma gdzieś Cini. Pobawiłyśmy się i poszłam dopieścić Cinię, która wreszcie zaczyna przypominać kota ucywilizowanego i zachowywać tak jak należy.

Nie wiem jak to się wszystko ułoży...
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Czw paź 13, 2005 19:00

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Obrazek
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Czw paź 13, 2005 19:20

Ułoży się, już jest całkiem nieźle... :ok: to serce na zdjęciu pomiędzy dziewczynkami dobrze wróży. :D
U mnie jest tak samo, ale ja nie mam żadnych wątpliwości, że ułozy się bardzo dobrze między futerkami. Filip na początku dawał szkołę Ince, a teraz Inka na niego momentami pofukuje i jesli leży na łóżku cała trójka, to Filip przylepiony do Sary, jak zwykle a Inka metr od nich. :D W moim tłumaczeniu, to nowa nabiera pewności siebie i daje rezydentom do zrozumienia, że ofiarą w stadzie to ona nie będzie. :wink: :lol:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw paź 13, 2005 19:32

Ułoży się, ułoży, już się układa :lol:
Kicia dużo przeszła ostatnio i może dlatego nie wie, czy może się spoufalać z Cinią. Szczerze mówiąc, to ja bardziej bałam się reakcji Cini a tu takie miłe rozczarowanie :lol:
Jak wrócę za tydzień to z pewnością przeczytam, że dziewczyny sie zakumplowały :ok:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Czw paź 13, 2005 20:26

To serce położyłam między nimi niejako zamiast siebie, bo zauważyłam, że jeśli ja je oddzielam to są spokojne. Chciałam zrobić zdjęcia musiałam je czymś odgrodzić. Akurat tę poduszkę miałam najbilżej.

Bardzo powoli to idzie, ale widać poprawę.

Zaraz po zrobieniu tych zdjęć prały się łapami, że ho ho. Ale trzeba też przyznać, że chwile spokoju są dłuższe.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt paź 14, 2005 10:34

Zostawiłam na noc wolną przestrzeń dla obu kotek.
Znowu około 3-ciej rozległ się dziki lament małej. Pobieżałam szybko na miejsce zdarzenia i zastałam małą warczącą, kupa w 3 częściach na stoliku z kwiatami i kotka nad kupami. Cini 2 metry dalej. Poduszka na kanapie zasikana.A kuweta pozostawiona w miejscu zdarzenia czysta.

Zaniosłam małą do izolatki razem z czystą kuwetą , kupy posprzątałam, poduszkę do prania, Cinię za drzwi izolatki.

Mała warczy gdy tylko Cinia się zbliża.Chowa się po kątach Co robić?
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Pt paź 14, 2005 23:17

Na noc zastosowałam izolację od Cini.
Kotłujemy się z małą na łożku i bawimy. To bardzo pogodna kotka, tylko obecność Cini ją płoszy niemiłosiernie. Było już siku do kuwety, nad ranem pewnie trafi do kuwety kaktus, możliwe że w 3 częściach. A wtedy wracam do małżeńskiego łóżka, na tradycyjne, poranne udeptywanie Cini.

Muszę wspomóc małą, podbudować ją psychicznie, bo jeszcze przez stresy zapomni jakim jest niesamowitym przytulakiem.

Każda z nich osobno jest jedyna w swoim rodzaju i kocham je mocno jak nie wiem co. Tym trudniej jest mi patrzeć jak się męczą nową sytuacją.

Cini patrzy na mnie takimi oczami jakby mi chciała powiedzieć" mało Ci było mnie, za cicho tu było i spokojnie?", a małe" zabierz tego potwora, to Ci pokażę jaka jestem kochana" A ja wiszę między młotem a kowadłem.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Sob paź 15, 2005 0:17

Kończę wypowiedzi w tym wątku. Jak będzie jak sobie wymarzyłam otworzę nowy wątek o moich kotkach.
Mimo trudności jakie napotkałam w związku z dokoceniem, polecam adoptowanie dorosłych kotów, ich wdzięczność i miłość jest nie do opisania ludzkim językiem.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Sob paź 15, 2005 9:39

Iśka pisze:Muszę wspomóc małą, podbudować ją psychicznie, bo jeszcze przez stresy zapomni jakim jest niesamowitym przytulakiem.
:ok: :ok: :ok:

I z tym optymistycznym akcentem czekamy na nowy wątek o panienkach z dobrego domu. :D
Tylko nie zapomnij Iśka wstawić tu link do nowego wątku, co bym nie przeoczyła. :wink:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 30, 2005 9:20

Długo nic nie pisałam i nie założyłam jeszcze osobnego wątku.

Muszę jednak powiedzieć, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Dziewczyny nie padają sobie w objęcia, ale sytuacja jest stabilna. Z dnia na dzień małymi krokami widać symptomy tolerancji.A jeśli ta zawitała to jeszcze trochę i przyzwyczają się do siebie.

Dzisiaj mija miesiąc jak są RAZEM. Jeszcze musi minąć jakiś czas, żeby było idealnie. Jestem zadowolona ze stanu rzeczy myślałam, że będzie większy kocioł. Najważniejsze, że Tycia ma dom, Cinia nie zmarniała z powodu przybycia na swoje terytorium nowej kotki. Reszta się ułoży.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

Post » Nie paź 30, 2005 10:00

I tak trzymać :lol: :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 30, 2005 13:22

Iśka, wielkie dzięki za wytrwałość. Kicia miała szczęście, że trafiła do Ciebie.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 30, 2005 13:44

mirka_t pisze:Iśka, wielkie dzięki za wytrwałość. Kicia miała szczęście, że trafiła do Ciebie.


Nie ma za co dziękować :D To Tyćka miała szczęście, że ją ze schroniska zabrałaś.
Obrazek
Cinia i Tycia

Iśka

 
Posty: 3950
Od: Pt cze 25, 2004 20:55

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, kamizares i 799 gości