


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
nan pisze:Kurcze, dzis mam ochote kogos rozerwac na strzepy! mam w domu Luniaczka- szmatke, do tego Luniaczka kaszlacego i krztuszacego sie, obslinionego i skarzacego sie zalosnie.
A wszystko dlatego ze pewien pan technik mial wlasna koncepcje trzymania kota do pobrania krwi.
Na nic zdaly sie nasze tlumaczenia ze Lunusia same przytrzymamy, ze my wszak znamy go najlepiej, ze on sie denerwuje gdy mu 4 razy zyle bez efektu kuja.
Pan przydusil Lunka do stolu, zaciskajac mocno recznik na szyi...
nan pisze:No wlasnie nie wiem jak to jest z tym podawaniem danych publicznie do wiadomosci... Kiedys juz mialam klopoty ze niby cos nie tak napisalam na publicznym forum, wowczas wprawdzie nie mialam nic absolutnie zlego na mysli, ale i tak niemal grozono nam sadem :/
W kazdym razie 'pana technika" z Uczelni nie polecamy![]()
nan pisze:Ale chociaz to wiemy i cieszymy sie ze Lunek mimo wszystko jest z nami i cieszy sie zyciem- trudno jest po prostu byc. Nic wiecej ale tez przeciez- nic mniej. Byc.
Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan, Franciszek1954, puszatek i 32 gości