Problemowy syjam już w nowym domu!!! Problemów nie ma :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 18, 2005 9:08

Milus jest przekochany. Chodzi za czlowiekiem krok w krok. Jest bardzo gadatliwy miziasty.
Miluś szuka domu.
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Wto paź 18, 2005 10:17 re

moja znajoma by wzieła ale ma dwa koty :(
Obrazek

andrzej

 
Posty: 734
Od: Wto sie 17, 2004 11:51
Lokalizacja: gorzów wlkp

Post » Wto paź 18, 2005 10:26

w kontekscie powyzszego oraz wczesniejszych postow, bardzo wazne pytanie: ile jest zwierzakow i jakich w obecnym domu tymczasowym i jakie sa ich wzajemne z Milusiem relacje - prosze, prosimy o dokladna relacje!
Gość
 

Post » Wto paź 18, 2005 10:27

Anonymous pisze:w kontekscie powyzszego oraz wczesniejszych postow, bardzo wazne pytanie: ile jest zwierzakow i jakich w obecnym domu tymczasowym i jakie sa ich wzajemne z Milusiem relacje - prosze, prosimy o dokladne sprawozdanie!
Gość
 

Post » Wto paź 18, 2005 10:37

Anonymous pisze:w kontekscie powyzszego oraz wczesniejszych postow, bardzo wazne pytanie: ile jest zwierzakow i jakich w obecnym domu tymczasowym i jakie sa ich wzajemne z Milusiem relacje - prosze, prosimy o dokladna relacje!

Prosze na mnie nie krzyczeć Gościu :roll:

jest 1 kotka
On nienawidzi innych kotow. Nawet na malutką kotke, ktora była w transporterze warczał i reagowal bardzo nieprzyjaźnie.

Ale to nie chodzi o warczenie-tak reaguje wiekszość kotów na obce zwierzaki. On jest dominantem, nie odchodzacym od czlowieka, on nie lubi konkurencji. Rzuca się nawet na szpare w drzwiach, gdy za nimi stoi drugi kot.
Prosze mi wierzyć-tego kota nie wolno na sile integrowac z innym kotem bo albo on albo ten drugi źle skończy...
Poza tym Miluś jest ...Milusiem :love:


I bardzo prosze, zacznijcie sie ludzie logować :roll: :?
Obrazek
Obrazek

kameo

 
Posty: 3871
Od: Pt maja 30, 2003 14:22
Lokalizacja: Bydgoszcz/Zakole Dolnej Wisły

Post » Pt paź 21, 2005 21:18

no tak, stalo sie...
kocisko jest w drugim domu tymczasowym...

dla tych, ktorych interesuje los problemowego syjama na razie napisze tyle

podroz zniosl bardzo dobrze (choc w aucie smierdzialo benzyna), nie narzekal, troche zestresowany byl, bo lezal w postawie zamknietej - caly skulony i lypal oczkami
zagadywany czasem cichutko odpowiadal, ale brzmialo to raczej jak "odczep sie; troche sie boje, ale nie jestem ekstrawertykiem i nie zamierzam sie ze swymi myslami i uczuciami obnosic"

w domu wypakowal sie niepewnie z kontenera i rownie niepewnie, nie od razu cale, usilowal zwiedzic mieszkanie
na niskich lapach

w domu jest dodatkowy pies i kot i walki jak dotad nie bylo - zaledwie niewielka wymiana zdan... na odleglosc
Milus powrzaskuje prawie basem ;) :!:
ale na razie cicho i dosc niepewnie

wszystkie drzwi sa otwarte
wlasnie po raz drugi zrezygnowal ze zwiedzania pokoju gdzie spi pies i na parapecie czuwa kot, czuje respekt (ciekawe jak dlugo)

na razie skromnie lezy sobie na kanapie, nikomu sie nie narzuca, za nikim nie chodzi, rozeznaje sytuacje i mam nadzieje, ze to rozeznawanie - zgodnie z norma - potrwa dwa do trzech dni, tak wiec czwartego dnia bedzie mozna opowiadac wiecej

ochraniaczy na lydkach na razie jeszcze nie nosimy 8O

ale... nie chwal dnia przed zachodem slonca - tak mowia
za chwile beda tu dwa nastepne koty, jada do nas w gosci, ciekawe co bedzie.....

i prowadzimy szczegolowy pamietnik, godzina po godzinie ;)
Ostatnio edytowano Pt paź 21, 2005 22:20 przez frida, łącznie edytowano 1 raz

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Pt paź 21, 2005 21:34

Trzymam kciuki za bezkrwawą :wink: integrację Milusia ze wszystkimi cztero- i dwunoznymi. :ok: :ok: :ok:

frida pisze:... i prowadzimy szczegolowy pamietnik, godzina po godzinie :wink:

Mam nadzieję, że nam codziennie coś skapnie z tego pamietnika :wink:

Pozdrawiam cieplutko
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt paź 21, 2005 23:29

dobre pytanie....
bo od tego czy bedzie walka czy nie, zalezy jego przyszlosc! w przyszlym domu sa zwierzeta 8)

wiemy oczywiscie, ze moze do niej dojsc z inicjatywy drugiej strony, czyli tubylca (tubylec jest tu stosunkowo krotko i nie sadze by sie odwazyl zaczynac), ale pod obserwacja jest Milus i to jego reakcje oraz sklonnosci poddawac bedziemy analizie...

wazna informacja: dwa czarne przyjechaly i od tego czasu problemowy syjam co pala nienawiscia do innych kotow nie ruszyl sie nawet z kanapy
lypie za to okiem

na razie nie jest mu do smiechu :?

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Sob paź 22, 2005 9:03

Milusiu, trzymaj się dzielnie i nie daj się sprowokować. :wink: :ok:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 24, 2005 18:18

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

nowy nie jest killer w zadnym calu,
ale umie warczec i brzmi to groznie, bo ma niski glos :wink:

Milusinski nie daje sie sprowokowac choc sytuacji bylo kilka takich, ze czekalismy co bedzie
i nic nie bylo :lol:
zaraz pokaze to na zdjeciach 8)

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Pon paź 24, 2005 21:44

Pierwszego dnia czyli wieczorem po przyjezdzie kotki dzielnie się omijaly, troche na siebie powrzeszczaly
Drugiego dnia – czyli de facto pierwszego - maly czarny roczny kocurek doszedl do siebie po podrozy (on zawsze strasznie cierpi) i przypomnial wszystkim kto tu rzadzi
Nowemu - Milusiowi tez przypomnial - delikatnie, ale dobitnie, chodzil za nim i nie pozwolil poczuc się zbyt pewnie, prychal na niego i furczal. Docent Milus odwracal wzrok i unikal Wicka.

Gdy zas pierwszy raz stanal oko w oko z psem, wyskoczyl wysoko i pomachal lapa, był przerazony!
Potem reagowal już tylko tak
Obrazek
Obrazek
i tak
Obrazek
Przyznacie, ze kly ma wspaniale! (i na pewno wspaniale wchodza w lydke, brrr..)

a potem bylo tak :)
Obrazek
Obrazek

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Pon paź 24, 2005 22:03

Obrazek

Już słyszę, jak sobie powtarzają:
- pies: tu nie ma żadnego kota, tu nie ma...
- kot: tu nie ma żadnego psa, tu nie ma... :wink: :lol:
Spróbuj trochę z siebie dać tym, co mają gorszy świat...
Obrazek ->tu nasz wątek-> a tu album :)

Fraszka

 
Posty: 5746
Od: Wto lip 27, 2004 9:04
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 24, 2005 22:05

a jeszcze zrobili sobie zlot czarownic w kuchni ;)
syjamek się ruszyl, a reszta (minus jeden kot) poszla go ogladac jak jakies zamorskie dziwo, co widac na zdjeciach
Obrazek
Obrazek
Obrazek

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Pon paź 24, 2005 22:09

obcięlismy pazurki, zajrzelismy w ząbki, odrobaczylismy

na pare dni damy mu spokoj, odlozylismy szczepienie i czyszczenie uszu, które się przyda
czy ktos wie czy on był chocby przeciw wsciekliznie zaszczepiony?
kociak jest nieduzy, ok. 3,5 max 4 kg i może mieć ok. 3-4 lat
nie lubi(= nie zna?) szelek, "zle mu z oczu patrzylo", gdy mu je zakladalam :twisted:
Ostatnio edytowano Pon paź 24, 2005 22:23 przez frida, łącznie edytowano 1 raz

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

Post » Pon paź 24, 2005 22:22

a jeszcze dalszy ciag historyjki obrazkowej -
Milus sprobowal sie wyluzowac
Obrazek
Obrazek
i wtedy Wicek zapragnal zawrzec blizsza znajomosc
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Docent Milus wyraznie okazuje podporzadkowanie i uspokaja pewnego siebie, wcale nie wiekszego czarnego
zna sie na kociej etykiecie i nie jest konfliktowy :P

Obrazek
smialy
Obrazek
i znowu niepewny
sam ciagle jeszcze sie rozeznaje w sytuacji, mimike ma bardzo wyrazista

frida

 
Posty: 489
Od: Pt paź 01, 2004 0:17
Lokalizacja: dawniej chojnice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 248 gości