5 szkrabów wyrwanych spod igly-WSZYSTKIE MAJĄ DOMKI :-))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 22, 2005 16:48

gandalf zjadł łyżeczke bielucha i poszedł spać.. :roll:
ale zjadł.. :lol:

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Sob paź 22, 2005 23:13

sylvia1 pisze:gandalf zjadł łyżeczke bielucha i poszedł spać.. :roll:
ale zjadł.. :lol:


moga byc zmeczone podroza. Jesli do jutra nic sie nie zmieni, to do weta sie przejdz. Przy takich maluchach to moze wszystko sie wykluc, nawet glupie przeziebienie..... Jak to z malymi kociakami, odetchniesz po szczepieniu :wink:
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 23, 2005 7:18

sylvia1 pisze:gandalf zjadł łyżeczke bielucha i poszedł spać.. :roll:
ale zjadł.. :lol:


co to jest bielucha?
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie paź 23, 2005 10:32

Justyna powiedziała ze jeśli Gandalf nie będzie chciał jeść to mam dać mu troche serka Bieluch i zjadł a wieczorem to juz się rzucił na jedzenie- rano tez juz jadł- gerberka jadły o 8 a teraz zjadły sobie trochę namoczonej RC dla maluchów...
na razie tylko sioo było (kilka razy a kupe zrobiła tylko Lilli) jesli nic sie nie zmieni to jutro pójde do weta...

z drugiej storny jesli wczoraj prawie nic nie jadł to z czego kupa ma być? brzuchol miekki...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Nie paź 23, 2005 12:50

sylvia1 pisze:na razie tylko sioo było (kilka razy a kupe zrobiła tylko Lilli) jesli nic sie nie zmieni to jutro pójde do weta...


skoro zaczal jesc i brykac, nie ma innych niepokojacych objawow, to powinno byc dobrze. Kupki bywaja z opoznieniem :wink:

Slodkie sa :D Zazdroszcze 2 kochajacych sie kotow :D
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 23, 2005 14:41

była kupa... :lol:

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Nie paź 23, 2005 20:38

Z tego co wiem, to u Gandalfa i Lilli już wszystko ok :D

Tygrys, teraz Mruczek, zdążył już zawojować swoich nowych opiekunów :lol:
Dziś białasek pojechał do Gdańska a druga kserówka do Piaseczna. Na razie na widok dużej suni zrobił popisową szczotę z ogona ale sunia nastawiona jest pokojowo i już zdążyła wylizać malucha.
Jestem zmęczona ale szczęśliwa - wszystkie maluszki mają dobre domu. Będą kochane i rozpieszczane.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Nie paź 23, 2005 21:20

Białasek jest już w Gdańsku, w swoim nowym domu :D

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Nie paź 23, 2005 21:29

justyna_ebe pisze:Jestem zmęczona ale szczęśliwa - wszystkie maluszki mają dobre domu. Będą kochane i rozpieszczane.


Justynko, chcialam ci z calego serca podziekowac za twoj czas, zmeczenie, nieprzespane noce, za to, ze wychowalas maluchy na porzadne koty, za to, ze bez chwili wahania zdecydowalas sie wziac je ze schroniska.
Gdyby nie ty, maluchy w ciagu 10 minut stracilyby zycie, a ja musialabym zyc z tym ciezarem...
Dziekuje ci za wszystko, co dla nich i dla mnie zrobilas :D
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 24, 2005 7:55

Lilli, Gandalf, Mruczek, Dyzio i Tadzio dziękują za domki :D
Ostatni podróżnicy: Dyzio i Tadek też już są po śniadanku. Czekamy teraz na kupalki tych panów 8)

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Pon paź 24, 2005 7:57

:D :D :D

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 24, 2005 10:23 Dyziek

Ta ostatnia kserowka dostała sie nam.

teraz bedzie Dyzikiem albo Dyziem. Jest nieziemsko slodki (chociaz mial byc rudy z zielonymi oczami). Rewelacyjnie kulturalny ;-)) kuwetka w postaci blaszki do ciasta została w koncu (uff) "ochrzczona"

Pieknie przespal noc przy czujnej strazy MolI (2 letnia labradorka), zjadl pieknie sniadanko i dal brzuchalek do wylizania Moli.



Bardzo serdecznie dziekuje za Dyzika


Pozdrawiam
Marzena i Moli (jest bardzo nieszczesliwa jak Dyziek znika jej z oczu, przybiego ze skarga) i Dyzek (kotek doskonaly)

Obrazek
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon paź 24, 2005 11:00 przez maw, łącznie edytowano 1 raz
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon paź 24, 2005 10:38

Justynka ja ci przede wszystkim dziekuję za maluchy sa cudne poniewaz jest ich dwoje wiec nie tak łatwo zabiegać o ich względy... zawsze co bójka z bratem to bójka z bratem. :wink: Troszkę z rezerwa odnosiły sie do dzieci ale dosłownie z godziny na godzinę jest coraz lepiej. powolutku włąża na kolanka i włączają traktorki. A ich obserwacja jest lepsza niz program w tv. :lol: poza tym ładnie jedzą ładnie pija oraz siusiają i kupkaja tam gdize trzeba... :roll: sa cudne i nie zamieniłabym ich na żadnego rudzielca o którym kiedyś marzyłam... :roll:
jeszcze raz dziękuje...

sylvia1

 
Posty: 499
Od: Nie cze 05, 2005 18:31

Post » Pon paź 24, 2005 11:02

sylvia1 pisze: sa cudne i nie zamieniłabym ich na żadnego rudzielca o którym kiedyś marzyłam... :roll:
.


ja tez o takim marzylam i jeszcze zeby mial zielone oczy...hmm, zupelnie nie wiem skad mi sie to wielo...
Pozdrawiam
Marzena i Moli (labradorka) i Dionizy/Dyzio (cudny koteczek)

maw

 
Posty: 180
Od: Wto lip 26, 2005 14:19
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon paź 24, 2005 11:08

Cieszę się z Waszych wypowiedzi - trochę mnie irytuje ta moda na rude koty. Wszystkie koty są piękne, poza tym kot to nie ozdóbka czy mebelk wybnierane na wymiar i koolor, a żywy domownik fdo kochania. Warunkować uczucia kolorem włosów?

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: AneriKeram, Marmotka i 81 gości