Kulasek Pershing-dzisiaj Wielka Wyprawa :))))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt paź 14, 2005 8:17

:D
S.Z.B.
 

Post » Pt paź 14, 2005 9:35

niech go ktos w koncu przygarnie tymczasowo ;(
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Pt paź 14, 2005 10:10

prosze nie zapominajcie o Nim, on tez jeszcze nie zaznal milosc i caly czas czeka w schronisku na domek tymczasowy

to ze ja chce go wziac jeszcze nie zaltwia sprawy, a maluszek opada :(

UP!
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Pt paź 14, 2005 10:19

EeBe, a Ty na pewno weźmiesz maluszka?
A jeśli znajdzie się Twoja kotka?

Pewnie większość domków, które mogłyby być tymczasowe zastanawia się nad tym, czy rzeczywiście będą tymczasowe, i czy nie będzie tak, że zostaną same z kociakiem, którego tzrzeba będzie wyadoptować.
No i co z jego ewentualnym leczeniem? Co z żywieniem przez ten czas?
Gość
 

Post » Pt paź 14, 2005 10:39

pewne jezeli Szini do tego czasu nie wroci a uwierz, na to sa tak nikle szanse ze prawie ich nie widac :(
ja nic nie poradze, ze nie moge wczesniej, choc naprawde bardzo bym chciala.

nie wiem co robic, ale na odleglosc i tak nic nie zdzialam. mam tylko nadzieje, ze znajdzie sie jakas dobra duszyczka na te ok 2 tygodnie :(
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Pt paź 14, 2005 10:43

moje pytanie dotyczyło raczej ewentualnego finansowania leczenia Pershinga (chyba, że o tym było wcześniej). Nie każdego stać na to, by do własnego napiętego budżetu dodawać wydatki na czyjegoś kota.

No i jeszcze jedna kwestia, gdyby jednak Szini się znalazła to co? Będziesz czynnie uczestniczyła w poszukiwaniu domu, czy powiesz, że duża odległość i niewiele możesz?
Gość
 

Post » Pt paź 14, 2005 11:01

nie rozumiem dlaczego reagujesz na mnie z jakas nie wiem, zloscia? przeciez nie chce zle

jak Szini sie znajdzie to na pewno bede probowala malemu znalezc domu i nie pozostane bierna, a niestety finansowac nie moge z prostego wzgledu --- ja nie pracuje i nie mam wlasnej kasy, jak kotek wyladuja juz u mnie to bedzie calkowicie finansowany.

przykro mi ze taka jest reakcja. ja nie wciskam Go na sile ludziom biednym, szukam tylko kogos kto moze sobie na to przez ok 2 max 3 tygodnie pozwolic :(

nie jestem potworem ktory traktuje kociaka jak zabawke, to ze jestem mlodsza czy nowa na tym forum, nie oznacza ze brak mi rozumu.
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Pt paź 14, 2005 11:15

po prostu pytałam, nie ze złością, choć może rzeczywiście tak to zabrzmiało.
Myślę, że ktoś, kto by się decydował dać Pershingowi dom na ten czas powinien zdawać sobie z tego sprawę, bo kociak na pewno będzie wymagał wizyt u weterynarza.
Gość
 

Post » Pt paź 14, 2005 11:18

ja wiem i uwoerz gdybym mogla to finansowalabym jego leczenie juz od teraz, ale ja nie zarabiam, bogaci nie jestesmy (zyjemy przecietnie, czyli normalnie jak wiekszosc rodzin), ale do tego mam brata na studiach a to dodatkowa kasa (czyt. sprzety agd i rtv na stancje, stancja i rachunki za nia) + ciezki rok zwiazany z wydatkami bo tu studniowka, powtorzenia do matury, materialy maturalne + dwa zwierzaki to naprawde troche wydatkow jest, z tego wzgledu po prostu nie mam mozliwosci, a o Persinga sie staram, rodzice tez sie ciesza, ale musze odczekac ten czas, bo to zaswiezo, a gdyby Szini teraz wrocila? jak wroci np za dwa miesiace, to jakos to bedzie i beda oba, ale teraz musze jeszcze zaczekac, po prostu musze.
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Pt paź 14, 2005 13:34

potrzebuje transportu do Lublina Pershinga

Biore Go! :D
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Pt paź 14, 2005 19:11

hopsa!
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie paź 16, 2005 10:37

wszystko sie pozmienialo i szukamy teraz domu na kilka dni w warszawie dla malego Pershinga...
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon paź 17, 2005 7:56

I znów się pozmieniało! :D
Najprawdopodobniej Pershing trafi do Warszawy w sobotę. A potem dzięki uprzejmości KasiD (chyba nie pomyliłam) do Lublina :D
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Pon paź 17, 2005 18:37

dziekuje wszystkim, w imieniu moim i Pershinga za zaangazowanie w Jego transport i w ogole za ocalenie Maluchowi zycia :D

szczegolne podziekowania dla
*koty7 za zainteresowanie, opieke i odkrycie Maluszka i pomoc na biezaco :aniolek:
*sydney za zaangazowanie i chec przewozu i rowniez pomocy mi na biezaco :aniolek:
*dla KasiiD za oferte transportu, dzieki ktoremu Kocurek znajdzie sie w lublinie skad bede mogla go osobiscie odebrac :aniolek:
*dla wilidii02, ktora pomimo wlasnej ilosci kociakow, zaoferowala swoj domek jako domek tymczasowy dla Maluszka. :aniolek:

juz Wam serdecznie dziekuje! :) chociazby za same checi i zaangazowanie ^^ :1luvu:
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Śro paź 19, 2005 12:32

Rozumiem, że udał się bezpośredni transport do Lublina??? No to super!!! Gdyby coś, to jestem do dyspozycji, zgodnie z moją poprzednią ofertą ;-)

Serdecznie pozdrawiam,

Lidia :-)

Araguś (dożątko), Fizia i Mała (koteczki :-)))
Gość
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości