» Śro paź 12, 2005 16:46
Obojętnie, jaka będzie decyzja EeBe i jej Rodziny, Pershing będzie przeze mnie pilotowany. Chcę go wziąć do siebie na czas szukania domu, ale mam problem: moje koty będą szczepione (po wielu perturbacjach) w poniedziałek i dopiero po jakimś czasie będę mogła w miarę spokojnie przyjąć do domu Pershinga.
Gdyby ktoś dał mu schronienie na ten czas, byłabym dozgonnie wdzięczna!
Bo pomimo wielkiej chęci nie zdecydowałam się wziąć go nawet do piwnicy, po prostu nie darowałabym sobie, gdybym przywlokła jakąś zarazę i zaszkodziłabym moim kotom.
Mimo całej sympatii dla Pershinga i strachu o niego nie jestem w stanie tego zrobić.
Dlatego jeżeli ktoś ma możliwość przechować małego, jeżeli nie dla EeBe, to dla mnie, proszę o sygnał.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)