Misza najpierw sie uspokoil, a teraz sciga Kamyka. Mlody dostaje lapa, ale broni sie dzielnie. Kamyk pozwiedzal by sobie mieszkanie, ale Misza go sciga. Czy powinnam teraz zamknac Misze i niech ten sobie zwiedza, czy poczekac az sie lepiej beda dogadywac? Na razie Kamyka wynosze np. do sypialni i sobie razem lezymy, nawet zainteresowal sie mysza. A za pare chwil przychodzi Misza, kladzie sie na lozku w pewnej odleglosci i patrzy. Potem robi wyskok w kierunku mlodego, ale bez lap. Obwachuja sie i jest ok. Ale jak mlody sam wraca do lazienki, to ten go sciga i wyskakuje juz z lapami. Prychaja na siebie i Kamyk siedzi na swoim poslanku w lazience, a Misza sobie gdzies idzie. Lazienka nie jest zamknieta, drzwi sa uchylone. Kamyk moze wyjsc, a Misza moze wejsc. Macie jakies rady na integracje doskonala

?
Kamyk bez problemu zalatwia sie do kuwety i je. Co prawda jak przy nim jestem, ale je. Chociaz to sie udaje.
Najgorsze jest to ze we wtorek beda musialy zostac kilka godzin same, co powinnam zrobic? Z gory dziekuje za porady
z_agatka