Wiadomosc od Ewki, ktora wiozla Malgosie :
"Ta pani po kotkę wydzwaniała kilka razy, jak byłyśmy w drodze do Mielca to już pytała kiedy ją zobaczy.
Myślę, że trafiła do cudownej kobiety. Ta pani już ma dwa koty i małą rudą suczkę, która kocha koty, od razu przywitała się z kotką. Uprzedziłysmy ją , że kicia może nie trafiac do kuwety, ale powiedziała, ze ona już o tym wie i nie ma problemu. Powiedziała, że będzie u niej miała dobrze, już jak odchodziła to mówiła do kici że idą do domku, że teraz kicia będzie miała kochający domek. Obiecała dbac o nią bardzo.
Co do umowy adopcyjnej, powiedziałyśmy żeby wypełniła reszte danych (pesel,nr dowodu, podpis) i odesłała do schroniska."
KasiaPe musi teraz zmienic tytul topiku na bardzo szczesliwy. Bo Malgosia juz jest szczesliwa.
