Luiza - pamiętacie księżniczkę? To już 6 lat we własnym domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 06, 2005 21:05

Luizo jak Ty wypiękniałaś i utyłaś... :D
A posłanko sprawdza się?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 06, 2005 21:14

zosia&ziemowit pisze:Luizo jak Ty wypiękniałaś i utyłaś... :D
A posłanko sprawdza się?


ciociu, posłanko to ja mam teraz takie, wygodniejsze :wink:
Obrazek
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 06, 2005 21:21

Doskonale Cię rozumiem Luiziu... :P

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 07, 2005 8:20

Luiza, uciekinierko, dopięłaś swego :lol:

Gratuluję 8)
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 07, 2005 15:48

A ja dzisiaj widziałam Luizę :P

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 07, 2005 17:09

dzisiaj wyjełam Luizie szwy, strasznie interesowały ją niteczki wystające z brzuszka, miała już sporą opuchliznę, która u Ewy okazała się być przepukliną :( Źle ją w schronisku zszyli,szwy puściły i powłoki brzuszne się rozeszły :( Trzeba będzie operować :( Przez to wszystko księżniczka dostała temperatury 40stopni.
Oczka, nosek i ogólny stan oceniony na super,brzuszek będziemy operować po 20 października, strasznie mi przykro, ze znów trzeba będzie podawać jej narkozę :(
Kupiliśmy Luzie witaminki na poprawę sierści, strasznie wypada, codziennie wyczesuję sporą garsć sierści.
Martwimy się tą przepukliną :(
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 07, 2005 17:28

Trzymaj się, Luizko!

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47150
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt paź 07, 2005 18:15

no nieeee!!! :evil: . Znów??? Biedne maleństwo, tyle już wycierpiała :(. Mam nadzieję, że obędzie się bez jakichś problemów, bo ona przecież dopiero odzyskała siły :(. Trzymam kciuki :ok:
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 07, 2005 19:06

:( Luiza trzymaj się :ok:
Obrazek

lilith_aga

 
Posty: 1101
Od: Sob kwi 23, 2005 16:23
Lokalizacja: Kielce

Post » Pt paź 07, 2005 20:30

Luizko, trzymamy za ciebie kciuki i łapki, i tym razem będzie dobrze, napewno :) szkoda, że jeden kot musi aż tyle wycierpieć :(
ObrazekObrazek
"wiem niewiele, lecz powiem co wiem...choć nie będzie to pewnie myśl złota...
najpiękniejszą muzyką przed snem, jest mruczenie szczęśliwego kota"

Ada.

 
Posty: 285
Od: Czw sie 11, 2005 19:19
Lokalizacja: woj.śląskie

Post » Pt paź 07, 2005 21:12

Biedactwo malutkie!
Ale wszystko będzie dobrze, teraz już nie może być inaczej.
:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt paź 07, 2005 21:21

Biedna Luiza :cry:
Mocno trzymam kciuki :ok: :ok: :ok:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt paź 07, 2005 21:43

Luizo, maleńka, będzie dobrze, musi być :ok:
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 07, 2005 22:25

anna57 pisze:Luizo, maleńka, będzie dobrze, musi być :ok:

Pewnie,że będzie dobrze.
Ewcia przypuszcza,iż może to być również uczulenie na nici, i organizm je odrzucił.
Tak było w przypadku Figusi Kasika.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 08, 2005 8:58

I u mojej Klementynki - nici rozpuszczalne nie wchłonęły się, trzeba było cerować brzuszek

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 335 gości