Jak z brzydkich kaczątek wyrastają łabędzie

[agnes_czy]

Cuuuuuuuuudna
Kolejny srebrny łabądek
A może by tak Lady Luiza dołączyła?

[zuza]

Ja mam nadzieję, że Gajunia z tego wątku:
http://forum.miau.pl/1-vt32943.html?start=0
wyrośnie na takiego pięknego łabędzia, bo na razie wygląda jak mały zakatarzony szkielecik .

Bardzo się przydadzą kciuki

Mocno, mocno trzymam.

[Magija]

Luiza
tak było


tak jest


http://img227.imageshack.us/my.php?imag ... 5759yv.jpg

[zuza]

I przyznam sie, ze dla mnie ten watek jest z tych, co to wyciskaja lzy

[moś]

Masz racje Zuza ale są to łzy pozytywnie wzruszające wzruszanego coś niejasno to okreslilam

[Fleur]

cudowne:)

[agnes_czy]

Masz racje Zuza ale są to łzy pozytywnie wzruszające wzruszanego coś niejasno to okreslilam

Jasno jasno
I trafnie
Po tylu smutnych, przykrych, tragicznych historiach dobrze jest zajrzeć do łabądków, żeby się trochę pozytywnie naładować.

Słodka kocinka, mizianki od cioci agnes

[Bella]

Maluszek zabramy przez lidiye z piwnicy


Loki jako "panienek z okienka"

[etinelle]

Chyba nadszedł czas, żeby przedstawić naszego łabędzia.

Tosia przyszła do nas z kocim katarem. Wyglądała jak kupka nieszczęść. Chudziutka, niewidząca z zatkanym noskiem... Pierwsze co zrobiła, kiedy poczuła coś miękkiego pod nóżkami, przewróciła się zasypiając. Było jej wszystko jedno. Wyglądała wtedy tak:


A potem było już tylko lepiej katarek ustąpił, nauczyła się panienka załątwiać do kuwety i co najważniejsze, podbiła nasze serducha No i wypiękniała, co możecie sami ocenić



A mój największy sukces? Uratowałam wspaniałego kociaka nie mając zielonego pojęcia jak się to robi Z dużą WASZĄ pomocą
Dziękujemy i pozdrawiamy

[villia]

dla wszystkich labodziatek

My zdjec w czasie grzybicy nie robilismy,wiec sie nie pochwalimy

[Kicorek]

To teraz kolej na Lunę, która w sobotę pojechała do swojego domu (przy okazji podniosę ten piękny wątek)

Tak wyglądała Luneczka w dniu wzięcia jej ze schroniska, 16 października:



A tak wyglądała 4 listopada rano, po niecałych trzech tygodniach:



Jak niewiele było potrzeba - kropelki, trochę tabletek.... i zamieniła się w księżniczkę

[Olinka]

To teraz kolej na Lunę, która w sobotę pojechała do swojego domu (przy okazji podniosę ten piękny wątek)

Tak wyglądała Luneczka w dniu wzięcia jej ze schroniska, 16 października:



A tak wyglądała 4 listopada rano, po niecałych trzech tygodniach:



Jak niewiele było potrzeba - kropelki, trochę tabletek.... i zamieniła się w księżniczkę

No normalnie .
WOW!!!

[Klaudia]

dobra, dobra.. widać, że podmieniona
zjawiskowo śliczna

[lilith_aga]

To teraz kolej na Lunę, która w sobotę pojechała do swojego domu (przy okazji podniosę ten piękny wątek)

Tak wyglądała Luneczka w dniu wzięcia jej ze schroniska, 16 października:



A tak wyglądała 4 listopada rano, po niecałych trzech tygodniach:



Jak niewiele było potrzeba - kropelki, trochę tabletek.... i zamieniła się w księżniczkę

Matko Te oczka urzekają Piękna jest

[Tika]

Nareszcie znalazłam ten wątek!

Oto Gaja jak ją znaleźliśmy na środku szosy umierającą z głodu.
Miała 5 miesięcy i ważyła 800 gram - same kosteczki obciągnięte skórą:



A to Gaja po leczeniu:




A tu Gajunia już u swojej nowej mamy:


A oto wątek Gajuni:
http://forum.miau.pl/1-vt32943.html?start=0