Czarny, 4-mies. kocurek MA DOM :-))))

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 04, 2005 15:29 Czarny, 4-mies. kocurek MA DOM :-))))

Cudny czarny kocurek o imieniu Kamyk szuka domu. Kiciek ma dopiero 4 miesiace. Kamyk to baaardzo spokojny koteczek, moznaby rzec, ze wrecz flegmatyczny :D Ale zawsze ma cos do powiedzenia. Gadula z niego niesamowita. Bardzo lubi ludzkie kolanka i glaskanie.
Oczywiscie jest zdrowy, odrobaczony i kuwetkowy. Wiecej o koteczku mozna sie dowiedziec u jego tymczasowej opiekunki (tel. 0 603 767 499).

I jeszcze fotka:
Obrazek
Ostatnio edytowano Pon paź 10, 2005 9:33 przez agis, łącznie edytowano 1 raz
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 04, 2005 17:05

Najczarniejszy z czarnych... :love: :love: :love:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30851
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto paź 04, 2005 19:19

O mamo, jaki cudny!!! :love: :love: :love:
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Śro paź 05, 2005 9:23

Najczarniejszy Kamyku, up! :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30851
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro paź 05, 2005 9:25

:ok: za domek
kochamy carne koty :wink: :mrgreen:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Śro paź 05, 2005 13:31 moze ja?

Czesc jestem agata, pierwszy raz udzielam sie na tym forum. Dzwonilam juz do pani opiekujacej sie Kamykiem. Wstepnie umowilysmy sie na weekend. Mam juz jednego kota 1,5-rocznego Misze. Ale jestesmy chetni na dokocenie. Poniewaz nasz Misza to tez straszna gadula, wiec moze sie szybko zaprzyjaznia ;-).
Pozdrawiam
z_agatka

z_agatka

 
Posty: 49
Od: Pon paź 03, 2005 11:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2005 13:42

Gratulacje!!! Oby się udało, bo Kamyk jest śliczny. Też mam takiego w domu od niedawna i nie mogę się na niego napatrzeć :D
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

Post » Śro paź 05, 2005 13:45

Z_agatko :D :ok:
Strasznie sie ciesze. Kamyk jest na prawde kochany.
Mam nadzieje, ze to bedzie milosc od pierwszego spotkania :wink: :D i Kamyk znajdzie u Ciebie dom.
Kicia, Milki, Max i Ares (za TM)

agis

 
Posty: 968
Od: Pon gru 13, 2004 12:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 05, 2005 15:25

O, witaj z_agatko :D
Bardzo się cieszę i gratuluję :D :D :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30851
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw paź 06, 2005 8:24 na razie nie dziekuje ;-)

Na razie nie dziekuje, zeby nie zapeszyc. Ale juz sie nie moge doczekac, chociaz boje sie reakcji Miszy. Nasz Misza to rusek, wiec jest caly szaroniebieski, wiec razem z Kamykiem beda ladnie wygladaly ;-). Jeden caly czarny, drugi caly szary.
pozdrawiam
z_agatka

z_agatka

 
Posty: 49
Od: Pon paź 03, 2005 11:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2005 14:01

Także sie ciesze i trzymam kciuki za integrację :D
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt paź 07, 2005 7:28 to postanowione

w sobote o godz. 13 jestesmy umowieni na odbior kota :D. napisze jak przebiega integracja ;-)
pozdrawiam
z_agatka

z_agatka

 
Posty: 49
Od: Pon paź 03, 2005 11:19
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 07, 2005 13:41

Bedziemy czekać cierpliwie.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt paź 07, 2005 14:14

pisz, koniecznie! :D :D :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30851
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie paź 09, 2005 11:34 No i mamy dwa koty w domu ;-)

Od wczoraj. Na razie jest dosc ciezko. Najpierw Misza bez przerwy warczal na Kamyka, czasami tez prychal. A maly siedzial pod lawka w kuchni. Potem wyciagnelismy go, to siedzial na polce pod lawa w duzym pokoju. A Misza chodzil kolo niego i warczal. Ale Kamyk, generalnie przyzwyczajony jest do kotow, wiec nie zwracal na niego uwagi. Raczej byl przerazony nowym miejscem i nami. Posiedzial pod lawa z pol godziny, przynioslam mu bielucha i karmilam. Jadl chetnie, Misze tez musialam karmic w tym samym czasie. Ale jakos sie udalo. A potem Kamyk zajal lazienke. I tam sobie siedzial przez caly wieczor. Zanioslam mu tam poslanie i tam spokojnie spal. A Misza chodzil i warczal. Chociaz podchodzil coraz blizej Kamyka. O 20 Kamyk zrobil w koncu siku i to do kuwety :-). W nocy wstawalam i sprawdzalam co robia. Misza siedzial w drzwiach od lazienki, a maly na swoim tymczasowym poslanku. Wiec ja uspokojona poszlam spac. O 2 wstalam bo Kamyk plakal, poczul sie widac samotny. To go wzielam na troche, pochodzilam z nim po mieszkaniu, polozylam sie z nim do lozka. Maly sie troche uspokoil, polozyl sie i nawet umyl. Polezelismy tak troche, a Misza juz nie warczal tylko siedzial pod lozkiem. Potem wskoczyl na lozko, byl zdziwiony obecnoscia Kamyka i... uciekl. Odnioslam malego do lazienki i poszlam spac. O 4 rano obudzil mnie okropny wrzask. Myslalam ze koty sie zagryzaja. Zerwalam sie i polecialam do lazienki. I co sie okazalo... Kamyk chcial skorzystac z kuwety i zrobic zwyczajnie kupe, a Miszy sie to nie spodobalo i go pogonil. Ale zle trafil, bo Kamyk mial juz dosc, wkurzyl sie i zaatakowal Misze. (wczesniej nie wydal z siebie ani jednego dzwieku) Prychal i warczal na niego. A Misza przestraszony uciekl. Posprzatalismy po Kamyku. Posiedzielismy chwile z kotami i poszlismy spac. I byl juz spokoj. O 7 rano wstalam, wzielam Kamyka do nas do lozka, lezelismy sobie. Przyszedl Misza, polozyl sie w odleglosci 50 cm od Kamyka i spal. Potem troche go nawet zaczepial, ale juz bez warkotu i wrzasku. Za to mlody wydawal z siebie jakies smieszne dzwieki, ale nie byl to warkot. I mysle ze bedzie coraz lepiej. Chociaz Kamyk dalej siedzi w lazience, to Misza zaakceptowal to jego terytorium. Na zmiane korzystaja z kuwety ;-). Zanioslam malemu do lazienki serka i troche rozwodnionego mleka (bo wody nie umie pic). Misza oczywiscie musial sprawdzic co to jest i przez chwile nawet pili z jednej miski. Ale kocur nie pije mleka, wiec za chwile z obrzydzeniem patrzyl na mlodego co ten wyczynia i obwachiwal go. Teraz jeden spi na fotelu, a ja z mlodym troche zwiedzam mieszkanie. Ale on sie bardzo boi, i na kazde stukniecie na zewnatrz biegnie do lazienki. Mam nadzieje ze bedzie coraz lepiej, i w koncu jakos sie zaprzyjaznia. Potem zamieszcze kilka zdjec.
Pozdrawiam
z_agatka

z_agatka

 
Posty: 49
Od: Pon paź 03, 2005 11:19
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości