noc nie była najgorsza
Mała przespała do piątej rano, potem miała ochotę na głaski i zabawę, ale w jej kąciku. No to siedziałam z nią w tym kąciku...
Nie powiem, co mi zdrętwiało, ale warto było, bo Bubcia włączyła traktorek. Rano ładnie zjadła, potem znów ładnie zjadła, teraz śpi.
Mieszkanie zwiedza po troszku - kawałeczek i biegusiem do kącika, potem znów. Jak czuje się samotna to miauczy, jak ktoś przy niej jest, to bawi się albo je. Przylała zabawce - pajączkowi
Martwi mnie, że do tej pory nie było siq.
Chyba, że w jakimś zakamarku, ale nie namierzyłam...