Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 27, 2005 21:48

Aams, ja stosowałam borasol przy zatkanych kanalikach łzowych u Lilo, (zgodniez porada weta). Przez dłuższy czas i żadnych negatywnych reakcji nie było.
Nie znaczy to jednak, że akurat u Nikusia nie mogą takie wystąpić. :? Jeśli więc uważasz, że jego oczka lepiej wyglądają do przemyciu czystą wodą, to odstaw borasol i przemywaj wodą.

Wawe

 
Posty: 9518
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro wrz 28, 2005 19:44

Wawe pisze:Aams, ja stosowałam borasol przy zatkanych kanalikach łzowych u Lilo, (zgodniez porada weta). Przez dłuższy czas i żadnych negatywnych reakcji nie było.
Nie znaczy to jednak, że akurat u Nikusia nie mogą takie wystąpić. :? Jeśli więc uważasz, że jego oczka lepiej wyglądają do przemyciu czystą wodą, to odstaw borasol i przemywaj wodą.


Dzięki Wawe.. :D Rzeczywiście, woda robi mu zdecydowanie lepiej.. Oczy już całkiem nie są podrażnione.. Znowu widać to letnie kazimierskie niebo.. :D Tylko te zacieki brązowe.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro wrz 28, 2005 22:42

Nikuś rozczula mnie cały czas i chyba jednak traktuję go troszkę inaczej niż resztę kociastych.. I na dodatek nie potrafię odmówić mu jedzonka.. Skutek tego jest taki, że Nikuś zrobił się cięższy od Misia.. :twisted: Nie wiem ile teraz waży, ale wyraźnie czuje się róźnicę przy podnoszeniu obu kiciów..

No i zaczynam mieć mały problem..
Jak Nikuś będzie dalej tak żarł, to w końcu nie da rady utrzymać się na łapkach.. Zbyt dużo będzie do dźwigania.. A uwierzcie mi, że potrafi zeżreć dosłownie wszystko, co napotka w miseczkach.. Wreszcie nic nie zostaje w miseczkach..

Raz tylko widziałam jak zagrzebywał chrupki.. To było na działce podczas ćwiczeń indywidualnych.. Ale chwilę przedtem dostał niezłą porcyjkę śmietanki do kawy.. :twisted: Zastanawiam się, czy powinnam zacząć nieco ograniczać mu jedzonko, albo przynajmniej przestawić go na jakąś karmę typu light.. :? Ale nie wiem, czy mogę, ze względu na jeszcze słabe łapeczki, dawać mu jakąś karmę dietetyczną, która być może będzie dla niego zbyt uboga w różne potrzebne mu składniki.. :?

Poradzicie coś? :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 29, 2005 7:15

Pytanie z poprzedniego postu pozostaje nadal aktualne.. :oops:

A przy okazji chciałam podzielić się najnowszymi wieściami o Nikusiu..
Oczka prawie dobre, zacieki jeszcze są i na razie ich nie ruszam.. Czekam aż oczka całkowicie wydobrzeją..

A teraz najważniejsze..
Do niedawna Nikuś jeśli chodził na czterech łapeczkach, to i tak startował od ciągnięcia tyłka po wykładzinie.. Udawało mu się wstawać, jak siedział na lewej stronie tyłeczka.. Z prawą stroną było zdecydowanie gorzej..

Od wczoraj Nikuś wstaje od razu na cztery łapeczki i bardzo ładnie chodzi.. Co prawda wolniutko i jeszcze zarzuca tyłeczkiem, ale wyraźnie widać, że łapki coraz silniejsze.. Coraz lepiej radzi sobie również z zeskakiwaniem z foteli czy tapczanu.. Prawie zawsze ląduje na wszystkie łapki.. :D I zaczyna nieśmiało ćwiczyć bieganie na wszystkich łapkach.. :D :D

Tym bardziej zależy mi na Waszych poradach dotyczących Nikusiowej diety.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 29, 2005 7:52

I jeszcze jedno dopiszę..

Nikuś chodzi już nawet po śliskiej podłodze!!!!!!!!!!!!! :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2: :dance: :dance2:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 29, 2005 7:55

:roll:
Ostatnio edytowano Nie wrz 23, 2007 11:41 przez IzaW, łącznie edytowano 1 raz

IzaW

 
Posty: 775
Od: Nie lip 24, 2005 18:29
Lokalizacja: Starachowice

Post » Czw wrz 29, 2005 10:18

IzaW pisze:Tak trzymaj Nikuś.
Bardzo się cieszę i gratuluje.


Dzięki.. Przekażę Nikusiowi.. :D :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 29, 2005 10:24

:roll:
Ostatnio edytowano Nie wrz 23, 2007 11:39 przez IzaW, łącznie edytowano 1 raz

IzaW

 
Posty: 775
Od: Nie lip 24, 2005 18:29
Lokalizacja: Starachowice

Post » Czw wrz 29, 2005 10:25

Super!!! :ok: :ok:

ranka

 
Posty: 451
Od: Śro cze 08, 2005 16:10

Post » Czw wrz 29, 2005 15:56

IzaW pisze:A przekaż, przekaż i ucałuj ode mnie tą śliczną mordeczkę.


Wyściskałam i wycałowałam.. A Nikuś przytulił się i mrrrrruczał.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 29, 2005 17:26

Nikuś zasuwa tak szybko, że nie mogę za nim nadążyć.. Takie ćwiczenia uprawia na wszystkich łapkach, tyłeczka używa zdecydowanie rzadziej.. :D :D :D

Na poważnie zajął się również przestawianiem hierarchii kociej gromady.. Pyśka jest ganiana dalej ale coraz częściej, jak zostanie dogoniona, to Nikuś pokazuje jej kto tu rządzi.. Gacię pogonił dzisiaj tak skutecznie, że biedactwo :twisted: od kilku minut siedzi na oknie i chyba boi się zleźć.. :twisted: Puchatek zaszył się w jakiś ciemny kąt i wcale się nie pokazuje.. Mrówka nie złazi ze stołu kuchennego.. Tam jest jej niedostępny azyl.. :twisted: Feluś został dzisiaj ugryziony w ogon.. 8O Jeden Miś próbuje wytrwale się zaprzyjaźniać i łazi za Nikusiem cały czas.. albo pilnuje śpiącego Nikusia, układająć się do snu w pobliżu..

Jednak rzeczywiście rośnie mi przewodnik stada.. :twisted: Kocur, jakby tu powiedzieć, pełną gębą.. No, może niedokładnie gębą.. :mrgreen:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 29, 2005 20:06

Cudne wiadomosci:))
Jak to nigdy nie moznatracic nadzieji.
Ale tez mozesz sobie samej pogratulowac sukcesu:))
Zycze dalszych postepow:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw wrz 29, 2005 20:45

Lidka pisze:Cudne wiadomosci:))
Jak to nigdy nie moznatracic nadzieji.

Wiesz, ja chyba tak naprawdę to od początku miałam nie tylko nadzieję ale pewność, że się uda..

Lidka pisze:Ale tez mozesz sobie samej pogratulowac sukcesu:))
Zycze dalszych postepow:))


:oops: :oops: :oops: Wielkie dzięki.. Ale chyba wyszło mi bezwiednie.. Jestem raczej początkującą kociarą.. Chyba do końca nie zdawałam sobie sprawy na co się porywam.. Ale nie było ani jednego momentu takiego, że żałowałam swojej decyzji.. Mimo, że czasem było trudno..
A Nikuś mi to wynagrodził.. :oops:

Dalej mam nadzieję, że Nikuś będzie w końcu całkowicie sprawnym kiciem.. Ale już teraz radzi sobie doskonale.. I jeśli nawet nie dojdzie do pełnej sprawności, to po prostu będzie kiciem naziemnym.. z możliwością wdrapania się na fotel czy tapczan..

Mam jednak nadzieję, że w końcu dorówna sprawnością reszcie moich kociastych..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 29, 2005 20:56

Kochany dzielny kocio :D

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47951
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Czw wrz 29, 2005 21:00

Bardzo się cieszę z takich wieści. :D :D :D Wyściskaj Nikusia ode mnie. :D :D :D

Wracając do diety... hmmm, faktycznie przydałoby się trochę przystopować jego apetycik, bo biedne, kochane łapinki nie powinny jednak dźwigać zbyt wielkiego ciężaru. :? Tylko nie pytaj się mnie, jak to zrobić, bo wystarczy popatrzeć na moje tłuściutkie panienki (szczególnie młodszą), żeby wiedzieć, że nie potrafię odmówić im niczego. :oops: A jeszcze mniej mój TZ, którego cwaniary niejednokrotnie w nocy biorą na litość, udając umierające z głodu kotki. :wink:

Wawe

 
Posty: 9518
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, Sigrid i 50 gości