4 miesięczna tricolorka MA DOMEK!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto wrz 27, 2005 20:49 4 miesięczna tricolorka MA DOMEK!

Właśnie się dowiedziałam o ślicznej tricolorce, która urodziła się na wsi pod koniec maja. Jej rodzeństwo ma już wspaniałe domki, ale jej się nie poszcześciło chociaz najładniejsza :-( Koteczka nie może zostać tam dłużej bo to dziura zabita dechami i koty nie są tam dobrze traktowane - jak tylko podwinie się pod "łapę", "laskę", cokolwiek do dostaje baty :evil: Kicia dziczeje bo nie ma zbyt wiele kontaktu z ludźmi, a jak ma to nie jest to kontakt pozytywny :-(

Mam jej zdjęcia jak była malusia z suką mojej znajomej - teraz kotka jest większa, ale podobno niewyrośnięta - taka drobnica - pewnie nie była nigdy odrobaczana ani nic :?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pt paź 07, 2005 17:19 przez malawaszka, łącznie edytowano 2 razy

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Wto wrz 27, 2005 21:00

Malawaszko, czy możesz dac kici choć dom tymczasowy? Piękność z niej, ale mało kto (spośród osób szukających kota) pojedzie na wieś, szukać kici.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 27, 2005 21:18

kurcze no właśnie jest problem z domem tymczasowym u mnie taki, że moja Luna (pies) to zbirek i wiem, że kociątku małemu nie zrobi krzywdy, ale z taką dziką koteczką mogłoby być różnie, zaoferowałam dziś dom tymczasowy tej tricolorce z Dąbrowy a zaraz potem opowiadałam o tym znajomej i ona mi właśnie napisała o tej koteczce i teraz nie wiem co robić :? dwóch nie mogę wziąć - niestety mieszkam u rodziców i mam z nimi problem jeżeli chodzi o zwierzęta moje :?

a jeżeli ktoś by się na nią zdecydował to koteczka jest w okolicach Żarek Letnisko (k/Zawiercia) i my byśmy ją złapały i przywiozły w bardziej cywilizowane miejsce, tylko, żeby się ktoś znalazł

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Wto wrz 27, 2005 21:25

jest wiele osób chętnych do adopcji takiej kici - tzn ja miałam chętnych na tricolorke tylko ze w Warszawie
kicia ma teraz 4 mc ale z pewnoscia znalazłaby dom
nie wiem tylko czy ktos zgodziłby się adoptować ja na odleglosc
i niewiem jak wyglada jej poziom oswojenia teraz
podam ci na pw telefon do osoby zainteresowanej

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto wrz 27, 2005 21:32

Dziękuję - jutro postaram się skontaktować :)

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Wto wrz 27, 2005 21:36

powiedz ze kotka jest z poza wawy ale niekoniecznie moze wspominaj o fakcie iz jest jakby bezdomna - niestety ludzie w wiekszosci chcą tzw. "domowych kotków"
mam nadzieję, ze znajdzie domek

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto wrz 27, 2005 21:41

nie bardzo mogęzataić fakt, że to półdzika kotka chyba co? ja raczej zajmuję się psami i nigdy nie ukrywam niczego, bo to potem źle procentuje, muszę napisać że kotka będzie musiała nauczyć się czystości bo teraz mieszka na dworze prawda? nie chcę zrobić tak, że ją tam poślę a babka czy ktoś ją wyzruci bo spodziewał się milusiego kociaka kuwetkowego :roll:

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Wto wrz 27, 2005 21:46

Koniecznie trzeba podawać "kandydatom" wszystkie informacje jakie się ma na temat zwierzaka - masz 100 % racji.

Z nauczeniem się czystości nie powinno być problemu :)
Poza tym warto sprawdzić w jakim stanie psycho-fizycznym jest teraz kicia - żebyś wiedziała jak ją przedstawiać.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 27, 2005 21:54

owszem - nalezy mowic 100 % prawdy bo istnieje ryzyko ze ktos moze ja wyrzucic jezeli spodziewał sie innego kotka
ale ja jak mam taki problem napoczątek ucze kotka sama czystosci albo calkowicie oswajam zanim oddaje do domu
w takiej sytuacji jej szanse maleja bo tylko doswiadczona osoba weźmie ponad 4 miesiecznego kota do nauczenia/oswojenia - to juz wiem z autopsji
gdyby umiala korzystac z kuwety (pewnie szybko sie nauczy ale dobrze byloby aby wiedziala do czego to sluzy), miala ksiazeczke zdrowia, byla odpchlona, odrobaczona i zaszczepiona a do tego oswojona domek znalazłby sie szybko
niestety nie moge zabrac chwilo dodatkowego kota - juz mam sajgon ....
szukam domu dla ostatniego malucha i dla dwoch tez 4 mc

karunia

 
Posty: 2224
Od: Pon kwi 26, 2004 22:10
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto wrz 27, 2005 21:54

Napisałam maila do pani z Warszawy - przedstawiłam jej tą koteczkę i jeszcze tą 4 tyg. z Dąbrowy też tricolorkę - jak któraś znajdzie domek to tą drugą wezmę do siebie na przechowanie - mam nadzieję, że ta starsza znajdzie domek szybciej :wink:

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Wto wrz 27, 2005 21:59

Rozumiem, Karuniu :)
Malawaszko, byłoby znakomicie :ok:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 28, 2005 13:52

Koteczka z tamtego drugiego wątku będzie już chyba jutro miała domek,więc mój dylemat się rozwiązał, jeżeli do soboty nie znajdzie się nikt kto zechce wziąć kicię od razu to znajoma prawdopodobnie przywiezie ją do mnie na oswajanie i socjalizację - a wtedy Was chyba zamęczę pytaniami :oops:

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Nie paź 02, 2005 14:59

Kicia już jest u mnie :-) Jest PRZEŚLICZNA!!! Jeszcze nie mam zdjęć bo kicia jest bardzo wystraszona i siedzi pod łóżkiem - jest zdrowa, ma czyste oczy, nosek, ładną błyszczącą sierść. I mam do Was pytanie - jak powinnam j oswajać? Kotka jest w osobnym pokoju ze wzgl na moje psy, które nie ułatwiłyby oswajania kota :? czy powinnam ją na siłę brać na ręce i głaskać? czy czekać aż sama wyjdzie i zechce się kontaktować?

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Nie paź 02, 2005 19:49

Noo pomóżcie - chcę jej jak najbardziej pomóc, ale nie wiem jak :-( Zjadła mięsko z kurczaczka, więc jest dobrze, ale boi się ręki :-( Nie ma w niej cienia agresji - nie drapie, nie panikuje, ale truchleje.

Zrobiłam jej kilka fotek - zobaczcie jaka piękność, ma lekko dłuższą sierść niż normalne koty i bardzo mięciutką i lśniącą:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

Post » Nie paź 02, 2005 19:49

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Nie paź 02, 2005 20:26 przez malawaszka, łącznie edytowano 2 razy

malawaszka

 
Posty: 1023
Od: Pon maja 24, 2004 23:58
Lokalizacja: ok Siewierza

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 98 gości