Wpadam tylko na chwilke donieść, że:
- Kropek jest już wielkim Kropem
- mruczy jak tylko na niego spojrzeć, a wzięty na ręce włącza megamruczenie
- nadal jest w stanie zjeść wszystko, łącznie z tymi mniej jadalnymi rzeczami
- pomimo kastracji próbuje uprawiać, dla przyjemności jak mniemam, seks z Milusią vel Coco (Coco w Warszawie dostała BOBa

)
- najlepiej bawi się między 3 a 5 w nocy
- nie rozumie, że choinka jest tylko do patrzenia...
- nie rozumie, że chomik jest również tylko do patrzenia, a nie do konsumpcji...
Reasumując, Kropek jest już dużym, szczęśliwym rozmruczanym pieszczochem, psotnym i bezpardonowym we wszystkim, co robi.
Pozdrawiam!!!