B_elf_er pisze: Tico / Tiko...(?)
decyzja nalezy do Pana

Pierwsze, co zrobiłem, to obtarłem Tico mokrą gąbką, bo ... hmm.. sierść sklejona... zapaszek też...specyficzny...
A potem - suszarka w ruch...
Nawet... nawet... Przyjemne chyba było, bo nie uciekał
Sierść zaczęła lśnić...Zapaszek - częściowo się też ulotnił
Myślę, że to tylko kwestia czasuNo i opieki.
Trzeba przyznac ze kot nie mial zapewnionej odpowiedniej opieki,gdybym mogla wziac go do domu wygladalby inaczej

Zawczasu przygotowane żarełko - specjalny pasztecik dla niedożywionych
Nałożyłem tylko troszkę, coby się nie przejadł, bo ostatnio... "przemarsz wojska polskiego" mu się trafiał
Emilka nazywała to po imieniu - sraczka !
ohh nie uzylam chyba az tak dosadnego slowa

z ta biegunka to jedna niewiadoma,bo raz bylo ok a za kilka dni znow rozwolnienie.Mozliwe ze to reakcja na podawany (bardzo mocny z reszta) antybiotyk.
Mam nadzieje ze po lekarstwie,ktore przepisala pani doktor nie bedzie juz problemow

Szkoda, że go nie widzicie ... Śpi jak niemowlak...
Albo jak kot, który poczuł, że jest w...d o m u
Nawet położył się na wznak, pokazując mi swój brzuszek...
wyobrazam to sobie,Tikuś wreszcie naprawde jest kochany

PS Emilka ! Nie uwierzysz, ale kot przestał... prychać... skrzeczeć...
Śpi.... śpi...
wierze! Teraz juz nie musi skrzeczec

Pozdrawiam i zycze dobrej nocy!
moge spokojnie spac....