Toff i Tiv i MYSZ!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 26, 2005 9:09

To pomysł mojego męża, miał jeszcze drastyczniejszy, zawinąć oba kotisy w ręczniki, żeby nie dochodziło do łapoczynów i położyć obok siebie. Chyba nas inni forumowicze zlinczują... :oops: że chcemy tak na siłę... ale ja widzę, że relacje u nas sprowadzają się do walki o resztki w misce i gonitwy. I górą jest ten nowy, a mi żal rezydentki, tyle pracy włożyliśmy w to, żeby przestała się bać , a tu co...Na początku była ciekawa, a teraz się go boi i on nawet nie ma szans jej powąchać, no chyba, że jakieś resztki na moich spodniach, co skwapliwie oboje wykorzystują.

Pozdrawiam Cię Tika i życzę dobrego dnia

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon wrz 26, 2005 11:24

Ja też już o tym myślałam :oops: , no ale to chyba nie jest rozwiązanie, dlatego kombinuję z tymi 2 transporterkami :roll: .

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon wrz 26, 2005 12:06

Daj znać czy to coś zmieni. Ja nauczyłam wchodzić Sońkę do koszyka na kilka ziarenek suchej karmy, ale po sterylce i wizytach na zastrzyki z antybiotyku, obchodzi go szerokim łukiem. Jeśli taka "tortura" niewiele miałaby zmienić? Wolałabym, żebyśmy wróciły do starych zabaw z koszykiem i nurkowaniem po karmę. Oj nie miała baba kłopotu...Kiedy jest OK, tzn. Otis śpi na słoneczku w naszej sypialni, a Sonia w koszyku na bufecie w kuchni - to nic bym nie robiła, ale jak słyszę odgłos wieloryba wentylującego płuca, to mam dreszcze :evil: I pomyśleć, że chciałam dla niej dobrze, bo była taka smutna, jak zostawała pod opieką sąsiadki i tak na nas krzyczała po powrocie. nawet wzięliśmy ją ze sobą na długi weekend na Warmię i zdała egzamin na piątkę, ale nie wszędzie jedzie się w miejsce znane i nie zawsze mile widziany jest kot z kuwetą itp. Stąd pomysł, że może jednak drugi, zanim przyzwyczaiłam się do tej myśli - Otis juz szukał domku...a teraz? Oj szkoda gadać

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Wto wrz 27, 2005 13:11

Byłam wczoraj u weta.
Dostałam Sanal - lek uspokajający dla moich futer - mam im dawać 3x dziennie. I MAM NIE PANIKOWAĆ, TYLKO WYPUSZCZAĆ KOTY :roll:.

No wypuściłam, a teraz zamiast grzecznie robić swoje w pracy co minutę zerkam na zegarek i modlę się, żeby już była 15 :oops:.

Co one tam robią? Czy wszystko ok.? Czy nie zrobią sobie krzywdy???
Strrrrrrrrrrasznie się denerwuję.

O 15 PĘDEM do domu

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto wrz 27, 2005 21:08

Ufffffffffffffffffffffffffff
Mieszkanie całe, koty prawie też :D.
No Soyka ma małe zadrapanie na nosie :evil:, a Toffu kępkę białych włosów za pazurem :evil: :evil: :evil:, ale są w całości :D.
I nawet jak przyszłam, to Soyka przyszła mnie przywitać :D :D :D!

No nie jest źle :D. Soya nadal warczy na Toffulca, ale chyba mogę je zostawiać same :dance: :dance2:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto wrz 27, 2005 21:42

:lol: I tak trzymać :wink: U nas też ciągłe postępy, chociaż dzisiaj spadło parę doniczek, ale co tam 8) Gołym okiem widać, że jest lepiej, czego i Wam życzymy :P
Obrazek
Kiedyś miałam psa i myślałam, że żyję. Później miałam psa i 2 koty.Jeszcze później (całkiem niedawno, ale już tego nie pamiętam) miałam 2 psy i 2 koty. Teraz mam 3 psy i 3 koty i wiem, ze moje życie dopiero się zaczyna...

DonDie

 
Posty: 520
Od: Czw sty 20, 2005 20:45
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 27, 2005 22:23

Tika pisze:Ufffffffffffffffffffffffffff
Mieszkanie całe, koty prawie też :D.
No Soyka ma małe zadrapanie na nosie :evil:, a Toffu kępkę białych włosów za pazurem :evil: :evil: :evil:, ale są w całości :D.
I nawet jak przyszłam, to Soyka przyszła mnie przywitać :D :D :D!

No nie jest źle :D. Soya nadal warczy na Toffulca, ale chyba mogę je zostawiać same :dance: :dance2:


baaardzo się cieszymy :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 28, 2005 0:33

Tika pisze:Ufffffffffffffffffffffffffff
Mieszkanie całe, koty prawie też :D.
No Soyka ma małe zadrapanie na nosie :evil:, a Toffu kępkę białych włosów za pazurem :evil: :evil: :evil:, ale są w całości :D.
I nawet jak przyszłam, to Soyka przyszła mnie przywitać :D :D :D!

No nie jest źle :D. Soya nadal warczy na Toffulca, ale chyba mogę je zostawiać same :dance: :dance2:

No i najlepiej, jak tego 'przyzwyczajania się' nie widzisz :wink: :D
Serce Tobie nie pęka :wink:
Będzie dobrze, zobaczysz :D
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 28, 2005 9:31

Zobaczymy jak będzie dzisiaj, bo 1 dzień to jeszcze za mało, żeby coś powiedzieć, ale po wczorajszym jestem już bardziej pozytywnie nastawiona :)

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro wrz 28, 2005 9:35

No nareszcie jakis postęp :D Niedługo będą spać razem i wylizywać sobie futerka :D .

Catrina

 
Posty: 2630
Od: Pon kwi 18, 2005 11:53
Lokalizacja: Poznań/Poole

Post » Śro wrz 28, 2005 9:58

Cześc Tika, u nas po wąchaniu w koszyku - postępy. Oczywiście nadal wieloryb, ale Otis zrobił się odważniejszy w kwestii podchodzenia do Soni, no i co najważniejsze nie goni jej do upadłego, tylko właściwie odpuszcza, skoro głupia niech ucieka. Ta za to coraz odważniejsza i wypuszcza się na wycieczki po domu, nawet w jego obecności. Poza tym uczy się od niego złych nawyków - czego nie pochwalam, np. wylizywania resztek z talerza czy oblizywania się kiedy MY jemy sniadanie, a u niej w brzuszku to już nic się nie zmieści :P Ja mówię do męża, że chyba coś drgnęło, a on na to, że moja wiara na oczy mi pada 8) Ale skoro forumowicze mówią, że w końcu się dogadają, to mam jakieś podstawy, żeby wierzyć.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 28, 2005 11:19

Iza super :D! Super wieści!

Mam nadzieję, że to dla obu z nas początek szczęśliwego zakończenia :ok: :ok:!!
Wiadomo, że nie nastąpi to z dnia na dzień, ale chodzi o jakieś malutkie zauważalne postępy. Jeśli będą, to do zakończenia procesu mogę nawet rok czekać 8) - cieeeeeerpliwa jestem!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro wrz 28, 2005 11:37

ja aż tak nie jestem, ale mówią, że wiara góry przenosi :P

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Śro wrz 28, 2005 11:49

Wiesz ja moją Soykę ponad pół roku z grzybicy leczyłam :( - kąpiele co dwa dni były, więc chyba jestem wystarczająco cierpliwa 8)

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro wrz 28, 2005 12:04

Wyglada na to , że możesz....trzymam kciuki,chociaz i tak wierze że niedługo Sojka i Toffu będą jak bracia Kaczyńscy - nierozłączni po wsze czasy) :king: może razem ukradna księżyc (koty- rzecz jasna, nie bracia)

justin888

 
Posty: 4481
Od: Pt sie 12, 2005 17:40
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05, Silverblue i 14 gości